Błogosławieństwo otrzymują ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli...
Jezusowe błogosławieństwa i odpowiadające im „biada” ukazują drogę do szczęścia.
Gdy czytamy błogosławieństwa z Kazania na Górze, od razu czujemy onieśmielenie.
Święto rozpoczyna się wtedy, gdy człowiek zdolny jest do wypowiedzenia błogosławieństwa.
Pozostała jeszcze tylko droga z Góry Błogosławieństw w doliny codzienności.
Kolejne błogosławieństwa zachęcają wprost do działania i przyjmowania określonych postaw.
Tak, otrzymuję od Niego błogosławieństwo, ale i sam Go błogosławię.
Błogosławieństwa… Może trzeba wyrazić je na nowo? Ot, na przykład tak...
Gdybyśmy tylko umieli oderwać się od tego przeliczania błogosławieństw i szczebli własnej doskonałości!
Błogosławieństwo nam spowszedniało. Kończy przecież tyle spotkań o charakterze religijnym…
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.