Dlaczego Bóg miał słabość do pasterza, którego wypatrzył na polach betlejemskich?
IV Niedziela Wielkanocna, Niedziela Dobrego Pasterza... A może należałoby powiedzieć: Niedziela Chrystusa Bramy?
Na mrocznych nieraz ścieżkach życia Dobry Pasterz staje się prawdziwym światłem, które wskazuje kierunek.
Dobry Pasterz nie myśli o sobie. Nie zastanawia się co ludzie powiedzą.
Fragmenty Ewangelii wg św. Jana czytali członkowie działającej przy parafii grupy biblijnej. Na zakończenie Mszy św. wierni wzięli ze sobą kartki z napisanymi wersetami z Ewangelii.
Czy jest w nas odrobina entuzjazmu pasterzy, którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi rozgłaszali Dobrą Nowinę?
Owca, która zostaje pasterzem, nie przestaje być owcą. Takie coś tylko w Kościele.
Znajdujący wraca z radością większą niż pasterz. Jednak nie sprasza sąsiadów. Kupuje rolę wpierw skarb ukrywszy.
Dla Jezusa tłum nie znający prawa był „jak owce nie mające pasterza”, dla przywódców ten tłum był przeklęty.
Pasterze. Najniższa klasa społeczna. Talmud wymienia ich jako tych, którzy obok celników i cudzołożnic nie mogli nawet łożyć na świątynię w Jerozolimie! Gdy Jezus powiedział do Żydów "Ja jestem dobrym pasterzem", ci zareagowali niezwykle gwałtownie: "On jest opętany przez złego ducha i odchodzi od zmysłów!".
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.