Jak uchronić swoje serce przed całym złem, czyniącym człowieka nieczystym.
Jeśli ślepotą jest pycha, pogardzanie innymi, szyderstwo, gonienie za złem…?
Tylko wtedy możemy być pewni zwycięstwa w walce ze złem.
Bardzo szybko zapominamy. O doznanych dobrodziejstwach oczywiście. O złu niekoniecznie.
Nie warto paktować ze złem. Ono nie ma przyszłości.
Wylałeś z siebie błoto zła? A co w miejsce tego?
Syn Człowieczy wydobywa człowieka spod nawarstwień zła i prowadzi ku szczytom świętości.
Z nawróceniem nierozerwalnie jest związana pokuta i zadośćuczynienie za popełnione zło.
Nie powiedział, że nic się nie stało. Że okrutna śmierć nic nie znaczy. Że jakoś się ułoży i będzie dobrze. Nie cofnął czasu. Z największego zła wyprowadził największe dobro dla nas – zła sprawców.
Widać nie na śmierci mu zależało, ale na życiu tych, do których został posłany. Tym najważniejszym: wiecznym. Co człowiekowi po życiu ziemskim, jeśli otacza go zło i jeśli zło jest w jego sercu?
Bóg nie powołał nas do życia po to, byśmy po kilkunastu/kilkudziesięciu latach zamienili się w proch.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.