Żołnierze żydowscy stali na wzniesieniu Elasa. Trzy tysiące wojowników wpatrywało się w przeciwległe wzgórze Berea. A tam z kurzawy zaczęły się wyłaniać zastępy zbrojnych. Kolejne i kolejne. Katastrofa wisiała w powietrzu
Poruszająca, zakorzeniona w Słowie opowieść o sytuacjach, które wstrząsają sercem samego Boga.
Co dalej? Czy istnieje jakieś dalej? Przecież tyle darów odrzuciłam, tyle razy udaremniłam zamiar Boga względem siebie mówiąc „nie”. Czy istnieje jakieś wyjście? Teraz, po latach?
Wystarczy jednak proste spojrzenie, by dostrzec piękno świata, jego porządek czy cykliczność pór roku. To wszystko przemawia językiem zrozumiałym...
Oswojenie się z Bogiem, Jego bliskość może sprawić, że się z Nim rozminę. Można się o Boga ocierać, a jednocześnie w Niego nie wierzyć
Przedziwny dialog. Przedziwny, bo to pierwszy znak. Początek znaków. Cóż miałby Jezus poradzić, gdyby nie był tym, kim był?
Św. Jan ukazuje Boga jako źródło prawdziwej miłości. I pokazuje, na czym polega nasza odpowiedź wiary na otrzymany od Niego dar miłości.
Niezwykle trudno w bólu przyjąć, że moje cierpienie dla kogoś może być ocaleniem. Odpowiedzią na czyjś krzyk: „ratuj”!
Świadomość, że to Bóg jest światłością, powinna być naszym drogowskazem
DODANE 09.11.2020 16:18 załącznik
Lepiej niż oryginalnym być wiernym.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.