Pamiętamy czas upokorzenia i czas wywyższenia, hańbę i święto. I może dlatego tak bardzo smakują radość i pokój.
Skoro Bóg jest pełen troski o człowieka i jego los, to jest obecny we wnętrzu świątyni oraz w nas, żywych świątyniach.
W sakramencie pokuty – bierze mnie, jak zagubioną owcę, na swoje ramiona. Jest prawdziwie obecny w moim sercu podczas Komunii. Odszedł do Ojca, ale zostawił siebie w kawałku Chleba.
W każdym z nas, choć nie przez wszystkich uświadomiona, tkwi taka tęsknota za Bożą obecnością.
On codziennie powtarza swoje „pójdź za Mną”, bo chce byśmy kroczyli Jego drogą. Czy nie jest tak, że patrząc w przeciwną stronę nie słyszymy lub nawet nie chcemy słyszeć Jego słów?
Zacznij słuchać i usłysz, co Pan mówi do Ciebie! Zacznij patrzeć i zobacz wszystkie Jego dobrodziejstwa! Nie zapominaj o nich!
Każde posłuszeństwo, również to wobec Boga, wyklucza postawę roszczeniową. To ona, niestety, niszczy szczerą, pełną oddania relację z Bogiem.
Doświadczenie pokornej wiary pozwala zakwestionować własne słabości i otworzyć się na dotyk Bożej łaski.
Jeśli serce pozostanie zamknięte na słowo Boga, to Jego królestwo nie będzie mogło się zakorzenić i wzrastać.
Tu człowiek staje sam na sam z tajemnicą i fenomenem Jej obecności.
… choć do jednego celu.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.