Uderza mnie w dzisiejszym pierwszym czytaniu Imię Boga: "Ja Jestem".
W imieniu tym zawiera się nieustająca Boża obecność.
On jest – tu i teraz. Gdy jest mi dobrze i kiedy mi źle. Jest, czy w Niego wierzę, czy nie wierzę.
Ale Jego istnienie nie jest czymś statycznym, na odległość. On jest obecny i kocha.
Jego obecność to pełna miłości aktywność, działanie, nawet gdy ja uważam, że On milczy, a moja sytuacja Go nie interesuje.
On słucha i działa, tak samo jak w historii Izraela. Gdy Żydzi cierpieli w Egipcie, On swym uprzedzającym działaniem już przygotowywał im kogoś, kto wyprowadzi ich z niewoli, z cierpienia i trudu.
To budzi we mnie nadzieję, że i w moim życiu Bóg działa podobnie.
Obojętnie, w jakiej tkwię niewoli: zniewolenie grzechem, słabością, brak zdrowia i pracy, niewola osamotnienia i opuszczenia – On JEST i działa. Szykuje dla mnie pomoc.
Ale być może wcale w to nie wierzę? Może to Słowo uważam tylko za historię, coś, co wydarzyło się dawno temu i nie ma wpływu na moje życie?
Jeśli tak, to do mnie kieruje Pan dzisiejsze wezwanie: Nawracaj się! Jestem blisko Ciebie!
Nawracaj się, podejmij decyzję o zmianie swego patrzenia!
Zacznij słuchać i usłysz, co Pan mówi do Ciebie!
Zacznij patrzeć i zobacz wszystkie Jego dobrodziejstwa!
Nie zapominaj o nich!
Błogosław Pana! Nieustannie błogosław!
Rachunek sumienia
Śladami świętych
"Ten, kto nakłada na nas krzyż, umie ten ciężar uczynić słodkim i lekkim." (Edyta Stein – św. Teresa Benedykta od Krzyża – niemiecka filozof, karmelitanka bosa, Żydówka z pochodzenia)
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Wybór tekstów do wszystkich czterech zestawów czytań na Uroczystość Bożego Narodzenia.
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
PANIE, proszę, uwrażliw moje serce na TWÓJ głos.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.