To wezwanie, przede wszystkim na polu bitwy, każe zrezygnować z walki i poddać się.
Gdzie leży szczęście ucznia? Przecież nie w tym, że będzie ścigał najlepsze rekolekcje, kazania...
Przez post Bóg uzdrawia więzi między nami – każe innych „wprowadzić w dom”, „nie odwracać się od współziomków”.
Mocne. To na przekór dzisiejszej modzie, która każe wywęszyć i – w trosce o prawdę oczywiście – napiętnować podły ludzki grzech.
Fragmenty książki "Czy Jezus żądał zbyt wiele? Objaśnienie Kazania na Górze", które zamieszczamy za zgodą Autora i Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła
Fragment książki "Czy Jezus żądał zbyt wiele? Objaśnienie Kazania na Górze", który zamieszczamy za zgodą Autora i Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła
Bóg zawsze swoje obietnice spełnia. Nawet jeśli czasem wydaje się, że za długo zwleka. Dlatego warto Mu ufać i robić co każe.
Dlaczego Herod kazał zabić Jana Chrzciciela? To jakiś tragiczny absurd. Obiecał młodej dziewczynie spełnić każda jej zachciankę. I żeby nie stracić twarzy… Eh…
Gdy czytamy błogosławieństwa z Kazania na Górze (Mateusz zapisuje ich osiem, Łukasz tylko cztery, wzmacniając je poczwórnym „biada”), od razu czujemy onieśmielenie.
Paweł każe nam przywdziać pełną zbroję Bożą, wylicza w Liście do Efezjan jej elementy. Cóż powiedzieć: nie ma na co czekać!
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.