Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »To wezwanie, przede wszystkim na polu bitwy, każe zrezygnować z walki i poddać się.
W naszej najnowszej historii znamy je choćby w językowej wersji niemieckiej czy rosyjskiej. Ale w kontekście biblijnej opowieści o walce Izraelitów z Amalekitami ma zgoła inne znaczenie.
Wzniesione ręce Mojżesza zapewniały przewagę i ostatecznie zwycięstwo. Oznaczały gest błagalnej modlitwy do Boga, który mógł dać wygraną osobom niemającym żadnego doświadczenia wojennego. „Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę” – zapisał biblijny pisarz, a na koniec podsumował: „I tak zdołał Jozue [wódz Izraela] pokonać Amalekitów i ich lud ostrzem miecza”.
Bitwa pod Refidim była pierwszym starciem z wrogiem innym niż Egipcjanie. Izraelici dopiero co wyszli z niewoli pod wodzą Mojżesza. Doświadczyli cudownego ocalenia nad Morzem Czerwonym, a zaraz potem takiej samej opieki, otrzymując w środowisku wrogiej pustyni dar manny i przepiórek oraz wody, która wypłynęła ze skały. I oto teraz, gdy przyroda przestała być śmiercionośnym zagrożeniem, pojawił się nowy nieprzyjaciel – wrogi lud Amalekitów.
Byli pustynnymi twardzielami. Do tego wytrawnymi wojownikami. Mieli też stare, odwieczne porachunki z synami Izraela. Byli potomkami Ezawa, bliźniaczego brata Jakuba, syna patriarchy Izaaka i Rebeki, który – co prawda dobrowolnie – za miskę soczewicy sprzedał prawo pierworództwa i który podstępnie został oszukany przy odebraniu błogosławieństwa dla najstarszego syna.
Można powiedzieć, że oto teraz przyszedł czas odpłaty, dziejowej sprawiedliwości. Jednak tutaj proste prawo zemsty nie zadziałało. Przecież owi uciekinierzy z Egiptu nie mogli odpowiadać wprost za czyny swych przodków.
A może nie mieli dziejowej racji Amalekici, bo przecież ich protoplasta dobrowolnie wyrzekł się pierworództwa? A może raczej szło o to, że inaczej w logice dziejów lokowała się historia Izraelitów, potomków Jakuba? To tych ostatnich wybrał Bóg i nie patrząc na ich doczesne zasługi przez ich historię, nazwaną potem historią zbawienia, przygotowywał ludzkość na przyjście Mesjasza, który przyniósł zbawienie każdemu ludowi i narodowi.
***
Tekst czytania znajdziesz tutaj