Fragment książki "Czy Jezus żądał zbyt wiele? Objaśnienie Kazania na Górze", który zamieszczamy za zgodą Autora i Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła
Powiedziane zostało: „Kto by się rozwiódł ze swoją żoną, niech da jej dokument rozwodowy". A ja mówię wam, że każdy rozwodzący się ze swoją żoną (poza przypadkiem nierządu) sprawia, że ona cudzołoży. A kto by poślubił rozwiedzioną, cudzołoży.(Mt 5,31-32)
Te słowa Jezusa są w Ewangelii według św. Mateusza powtórzone jeszcze raz w Mt 19, 3-10 (por. Mk 10, 2-12). Ta druga relacja jest sporo obszerniejsza i podaje okoliczności, w których Jezus to powiedział. Dlatego trzeba przeczytać najpierw ten drugi tekst biblijny:
A faryzeusze podeszli do Niego, wystawiając Go na próbę przez pytanie: Czy jest dozwolone mężowi rozwieść się z żoną dla jakiejkolwiek przyczyny? On zaś w odpowiedzi rzekł: Czy nie przeczytaliście, że Stwórca od początku „uczynił ich męskim i żeńskim"? I dodał: „Ze względu na to pozostawi człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną; i będą dwojgiem w jednym ciele". Tak że już nie są dwojgiem, ale jednym ciałem. Co więc Bóg sprzągł, człowiek niech nie rozdziela.
Mówią Mu: Czemu więc Mojżesz nakazał „dać dokument rozwodowy i się rozwieść"? Mówi im: Mojżesz z powodu twardości waszych serc pozwolił wam rozwodzić się z żonami, od początku jednak tak nie było. A mówię wam, że kto oddala swoją żonę (nie z powodu nierządu), a poślubia inną, cudzołoży.
Mówią Mu na to uczniowie: Jeśli taka jest odpowiedzialność męża co do żony, nie jest pożyteczne się żenić. (Mt 19,3-10)
Punktem wyjścia było dla Jezusa pytanie z zewnątrz. Faryzeusze, którzy je zadali, bywali Jezusowi niechętni albo nawet wrodzy, ale w tym przypadku jest to autentyczne pytanie. Chcą się dowiedzieć, jakie jest stanowisko Jezusa wobec kwestii rozwodów. Opinie Żydów były podzielone, jedni chcieli rozwody ograniczyć, inni ułatwić. Z pytania wynika, że niektórzy całkiem rozwody odrzucali.
Jezus nie od razu odpowiada, że On też je odrzuca. Zaczyna od uzasadnienia dlaczego. Podaje argument biblijny. Ponieważ cytaty, na jakie się powołał, pochodzą z Księgi Rodzaju (Rdz 1,27; 2, 24), jest to zarazem dla Żydów argument z Prawa Mojżeszowego, do którego ta księga przecież należy.
Z cytatów biblijnych podanych w wersetach 4-5 wynika, że Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę. Dla połączenia się w małżeństwie można i trzeba opuścić dotychczasową rodzinę. Małżeństwo jest jakby nowym organizmem, mąż i żona łączą się fizycznie i duchowo w ,jedno ciało". Zatem małżeństwo wynika z ukształtowanej przez Boga ludzkiej natury. Małżeństwo w ogóle, jak i dane konkretne małżeństwo, jest dziełem Bożym. Pozytywna wizja małżeństwa jest punktem wyjścia - i w Księdze Rodzaju, i u Jezusa.
Wniosek jest prosty. Ludzie nie powinni kwestionować planu Bożego. Nie mają prawa rozbijać związków małżeńskich. Słowa Jezusa na ten temat są zwykle przytaczane w formie: Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela. Znamy je między innymi z liturgii sakramentu małżeństwa. Słowo „złączył" jest jednak pewnym przybliżeniem. Po grecku mamy tu formę synezeuksen. Oznacza ona „zaprzęgnięcie pary zwierząt w jedno jarzmo”. Jarzmo to drewniana rama zakładana na szyję wołu, odpowiednik chomąta. Był to popularny symbol podporządkowania. Dlatego lepiej przetłumaczyć „sprzągł", „razem zaprzągł".
W więzi małżeńskiej Jezus podkreślił więc obowiązek. Małżonkowie powołani są do wspólnego trudu i służby. Po polsku mówi się na ten temat „ciągnąć razem swój wózek". Tym samym związek, w którym jedno liczy na korzyści od drugiego, nie będzie udany.
Oswojeni z praktyką rozwodową, uczniowie Jezusa uznali Jego naukę za bardzo trudną. Ich spontaniczna odpowiedź, że w takim razie lepiej się nie żenić (Mt 19, 10) nie była oczywiście przemyślana. Ilustrowała niepokój ludzi wobec wyższych wymagań moralnych. W wierszach następnych Jezus mówił o możliwości celibatu,
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |