Jeśli pragnienie pochwały będzie dla mnie bodźcem do wszelkiego działania, to znak, że nie czynienie dobra jest dla mnie celem, a chęć zabłyśnięcia przed ludźmi.
Czemu tak trudno jest czasem przebaczyć? Może dlatego, że moja krzywda i ból przesłaniają mi cały świat...
Izajasz – przywołując w swoim pouczeniu mieszkańców Sodomy i Gomory – mówi: „dóbr ziemskich będziecie zażywać”.
są takie sfery w ludzkim życiu, do których człowiek nie chce dopuścić Boga. Czasem to sfera przyjemności cielesnych, czasem wzajemnych relacji. Czasem nie żyje się Bożymi przykazaniami podczas zarabiania pieniędzy...
Tacy ludzie jak Abraham, Dawid i Józef – kim dla nas są? Czy my jesteśmy tylko biernymi obserwatorami...?
Czasem tak trudno uwierzyć, że odpowiedzią na nasze zło jest łaska. Że miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą Bóg chce wsypać w zanadrza nasze.
Jaki sens ma proszenie Boga, skoro On i tak wie, czego potrzebuję? Przecież nawet bez tego zamiast chleba nie da mi kamienia, a zamiast ryby węża.
Bo nasz Bóg jest naprawdę bogaty. Co więcej – dostępny dla nas, użyczający ze swego, hojny. Lepiąc nas z prochu ziemi, wiedział o tym – że będziemy potrzebować Jego łaski...
Tu i tu trzy dni. Tu i tu z bólem serca. Może inaczej, jak tylko z bólem serca, nie da się Go szukać i znaleźć?
Słowa arcykapłana Kajfasza zawierały proroctwo – zapadł wyrok. Jezus musi zginąć dla dobra wszystkich ludzi. Przyszedł na ziemię, aby pojednać wszystko ze sobą.
Tajemnica może u jednych budzić ciekawość, chcieć poszukiwania, u innych – zniechęcenie, bo droga do jej poznania jest długa.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.