Teraz nie jest ważną niedojrzałość. Ważne jest bycie w drodze, rozwój. Korzystanie z zaproszenia bez użalania się na zabrudzone stopy...
Wydawać by się mogło, że od teraz już wszystko będzie proste: tak - tak, nie - nie. Palmy pod stopami i wieńce na skroniach.
Obraz Golgoty z trzema nieruchomymi krzyżami pod nocnym, rozświetlonym niebem, gdzie u stóp wzgórza stoi tłum z wyciągniętymi ramionami nabiera wartość symbolu.
Pod dębami, człowiek Bogu przynosi wodę do obmycia stóp i zastawia stół. Po wiekach Bóg obmyje nogi człowieka i zaprosi na Ucztę.
Latynoamerykańskie melodie i rozważania o miłości Boga do człowieka, wpisanej w historię zbawienia i w ludzką miłość, zabrzmiały w niedzielę u stóp katedry.
Choć wymieniony w Biblii zaledwie 17 razy, olejek nardowy ma bardzo duże znaczenie, a jego symbolika jest szczegółowo badana.
Dziwny posąg. Głowa ze złota, piersi i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z miedzi, golenie z żelaza, a stopy częściowo z żelaza, częściowo z gliny. Kruche połączenie.
Zmartwychwstały Jezus stoi otoczony złocistą glorią. U Jego stóp leży Maryja, a obok klęczy św. Maria Magdalena. Wobec tak wielkiego cudu, którego są świadkami, nie mają śmiałości nawet podnieść oczu.
W znaku relikwii - ponad osiemdziesięciu świętych i błogosławionych. Wszyscy na baczność stanęli przed ołtarzem u stóp prezbiterium. W kościele Najświętszego Serca Pana Jezus odbył się kolejny Wieczór ze Świętymi.
Tyś krzakiem płonącym Mojżesza, który nosi Pana i się nie spala – głosi starożytny hymn liturgiczny z monasteru św. Katarzyny u stóp Synaju w Egipcie, gdzie miał znajdować się krzew ognisty, o którym wspomina Biblia.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.