"Józef w pałacu faraona", 1748, olej na płótnie, 283 x 325 cm, Muzeum Prado (Madryt) Autor: Jacopo Amigoni, malarz włoski, ur. ok. 1682 w Neapolu, zm. 1752 w Madrycie
Michelangelo Merisi da Caravaggio "Niewierność św. Tomasza", olej na płótnie, 1601–1602, Pałac Sanssouci, Poczdam
Zapisana historia dwóch uczniów Jezusa idących do wsi Emaus i ich spotkania z Nieznajomym od lat inspiruje twórców sztuki sakralnej.
Oświetlony złocistym światłem Jezus wstępuje do nieba w obecności apostołów, których widzimy na dole z prawej strony.
Ten powstały w 1961 roku film przez lata zaliczany był do najpopularniejszych biblijnych produkcji. I nie ma się czemu dziwić – wystarczy spojrzeć na nazwiska, pojawiają się w napisach początkowych.
Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie! (Łk 22,42) – modlił się Jezus w Ogrójcu tuż przed pojmaniem przez żołnierzy wysłanych przez arcykapłanów.
A może raczej Alexis i Raoul?
Ten nakręcony w 1959 roku film stanowić może przykład klasycznego, hollywoodzkiego, superwidowiska kostiumowego. Ze wszystkimi zaletami i wadami takich produkcji.
Nie ma jednej typologii ikonograficznej obrazującej Dziewicę Maryję Matkę Boga.
Co jakiś czas pojawia się sensacyjna wiadomość, że jakiś „wybitny naukowiec” znalazł a to urnę z kośćmi Jezusa, a to tablicę z napisem, że Jezus miał żonę, a to dowód, że Jezus był własną ciotką.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.