Łatwiej pisać o niepewności. O lękach i wątpliwościach. Kłodach rzucanych pod nogi. Pewność? Owszem, gdy fala życia niesie.
Przyszłość budowana na Bogu, wierność, dobre wybory – w optyce wiary zdają się być na wyciągnięcie ręki.
Jest straszna w swej absolutnej nieustępliwości, straszna w swej nieuczciwości wewnętrznej, bo przecież nie mogli niczym jej uzasadnić.
Odnosi się ono do różnych sfer życia, ale w sposób szczególny dotyczy naszej wiary.
Doszli do przekonania, że już dojrzeli w wierze, że Go zrozumieli, że wreszcie wiedzą o co chodzi.
Z ks. Arturem Godnarskim, zajmującym się ewangelizacją wśród młodzieży, rozmawia Magdalena Kozieł
Pierwsze cztery wersety dzisiejszej Ewangelii to prolog, w którym św. Łukasz ukazuje zamysł swojego dzieła i dedykuje je niejakiemu Teofilowi.
Jezus nie unieważnił żadnego ludzkiego krzyża. Nawet nie chciał, by nieść Jego krzyż.
Jaką mam pewność? Jaką mam pewność, że spełnią się dla mnie Boże obietnice – radości, pokoju, wiecznego szczęścia w końcu?
I wynik tej wojny już się nie zmieni.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.