Tego ludzka pycha nie potrafi znieść.
Wzdychamy do wolności, zniesienia ciężaru, uwolnienia od rozmaitych kajdan i ograniczeń...
Problemy przeżywane z Bogiem nie będą nas omijać, ale mogą okazać się łatwiejsze do zniesienia
Człowiek nigdy nie wie, ile może znieść. Ale gdy ma dobrego przewodnika, odważy się na więcej.
Tylko miłość jest słodka i lekka. Jeśli kocham, wiele zniosę i udźwignę i nic nie będzie dla mnie ciężarem.
Nie znieść, a wypełnić. Tajemnicze stwierdzenie. No to jak to jest, z tymi prawami Starego Testamentu. Obowiązują? Nie? Żadne nie jest zniesione, ale które zostały „wypełnione”?
Zaskakujące są te słowa Jezusa. „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy”.
Uczniowie Jezusa nie głosili tez o rewolucyjnym zniesieniu niewolnictwa w imperium rzymskim. A mimo to swą konsekwentną postawą, zakorzenioną w świecie wartości, dokonali tej zmiany. Świadkiem początku tej drogi jest np. List do Filemona.
Tysiące chrześcijan uczestniczyło w mszy w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie, która według tradycji jest miejscem ukrzyżowania, pochówku i zmartwychwstania Jezusa - informuje w niedzielę Associated Press. Dziesiątki tysięcy osób przyjechało do Jerozolimy na Wielkanoc, bo zniesiono większość ograniczeń pandemicznych.
Nasze życie i sprawy są jak komputery i smartfony.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.