z cyklu "Perełki Słowa"
Setnik prosił Jezusa: Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi. Rzekł mu Jezus: Przyjdę i uzdrowię go. Setnik odpowiedział: Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie (Mt 8,5–8).
Rzecz działa się w Kafarnaum. Dziś jest to archeologiczny rezerwat – wtedy było to ruchliwe miasteczko, w którym obok Hebrajczyków mieszkali Rzymianie, jako że stacjonował tam garnizon cesarskich wojsk. Stąd i ten setnik, czyli oficer. Hebrajczycy i Rzymianie – to nie tylko etniczna różnica. Zresztą, obywatelem Rzymu mógł być i Hebrajczyk. Najgłębsza różnica miała wymiar religijny. Hebrajczyk mówił: „Słuchaj, Izraelu, Pan, twój Bóg, jeden jest!”. I był przekonany, że Bóg jest niewidzialnym stwórcą świata, ludzi i aniołów. Rzymianin (Grek czy Egipcjanin) czcił wielu bogów, których wyobrażał sobie na obraz i podobieństwo człowieka. Tam, gdzie stykały się ze sobą dwa światy tak różnych religii, zawsze wśród pogan można było spotkać ludzi skłaniających się ku wierze w jednego Boga. Kimś takim był właśnie ów rzymski oficer. Jego wiara – od czci pogańskich bóstw poprzez wiarę w jednego Boga – skierowała się w naturalny sposób ku Jezusowi. Czy wiedział, kim jest Cudotwórca z pobliskiego Nazaretu? Nie wiedział. Tego wtedy nikt nie wiedział. Otaczający Jezusa tłum był zafascynowany Jego osobowością, naukami, cudami. Ludzie przeczuwali coś niesłychanego. Hebrajczycy i Rzymianie powoli dojrzewali do poznania prawdy o Bogu-Człowieku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |