Kościół musi głosić Ewangelię ubogimi środkami, a jedynym celem jej głosiciela musi być pragnienie ulżenia nieszczęściom najuboższych. Nie wolno też nigdy zapominać, że posługa ta jest dziełem Ducha Świętego, a nie sił ludzkich – powiedział papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.
Ewangeliczne ubóstwo nie jest najpierw owocem decyzji i wysiłku człowieka, ale zaproszeniem Jezusa.
Ubóstwo, ucisk, prześladowanie, głód i płacz, mogą stać się dla nas doświadczeniem życiodajnym.
Żeby ubóstwo miało konkretny wpływ na styl mojego życia, Jezus proponuje wolność wobec rzeczy.
Przez wykluczenie społeczne, związane z ubóstwem i bezrobociem ludzie czują się zbędni, odtrąceni i niechciani.
Nie sam wybór ubóstwa stanowi o bliskości królestwa Bożego, ale fakt umiłowania Boga i pełnienie Jego woli.
Ubóstwo ewangeliczne wskazuje na prostotę życia i poprzestawianie na tym, co konieczne do godnego funkcjonowania.
Przekonać się, że słowa o ubóstwie nie są metaforą – czy tego właśnie nam brakuje, byśmy przestali trwać w samozadowoleniu?
Droga do niebieskiej wyspy wiedzie przez gromadzenie sobie skarbów już tu, na ziemi. Rozpoczyna się od ubóstwa, a więc świadomości, że sam sobie nie wystarczę.
To błogosławieństwo wzbudza największy opór. Zupełnie niepotrzebnie. Możesz sobie być bogaty. Chodzi tylko o to, że ubóstwo może dawać szczęście. Ale jak nie chcesz, to nie :)
I wynik tej wojny już się nie zmieni.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.