Matka Boża

Biblijne podstawy dogmatu o Bożym macierzyństwie Maryi

Powtarzające się wzmianki o Maryi i ukazywanie Jej jako wzorca wiary jest znakiem szczególnej czci Łukasza dla Maryi. Że jego optyka wiąże się również ze szczególną czcią wobec Matki Pana, dowodzi Magnificat. Przez odniesienie do pokor­nej służebnicy wyśpiewana w tym kantyku chwała Boża nabie­ra konkretnych konturów. Dzięki dokonanemu w Niej dziełu Bożemu staje się Ona godna czci dla wszystkich pokoleń. W pierwszej części Magnificat także modląca się Maryja kieruje wzrok na siebie - na Nią przecież Bóg spojrzał tak łaskawie! „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny" (1,46-49). W drugiej części wzrok przenosi się dalej i ogarnia tych wszystkich, którzy są pokornego serca. Maryja jest ich przedstawicielką. Nie tylko w Niej wypełnia się tak często w Starym Testamencie podkreślane miłosierdzie Boga wzglę­dem ubogich i pokornych. Upadają natomiast ci, którzy się uważają za wielkich i możnych. Już tutaj pobrzmiewa od­wrócona perspektywa, która będzie tematem błogosławieństw i przekleństw (6,20-26), a wyjaśnienie znajduje w Jezusowej trosce o grzeszników i cierpiących: „Błogosławieni (jesteście), ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże... Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą" (6,20b-25a). Tym samym Magnificat okazuje się uwerturą do Kazania na Górze, a Maryja - poprzedniczką wzmiankowa­nych w nim uczniów (6,20).

Matka Jezusa według Jana

W Ewangelii Janowej Maryi przypada funkcja zdecydowanie symboliczna. Bez podawania Jej imienia, Matkę Jezusa uka­zuje przy Nim na początku i na końcu Jego publicznej działal­ności. W obu przypadkach jest przedstawicielką nowej wspól­noty. Ta symbolika pozwala mówić o „uprzywilejowanej roli" Maryi w myśleniu szkoły Janowej[12]. Na weselu w Kanie (J 2,1-11) pojawia się jako przedstawicielka tych, którzy od Jezusa oczekują zbawczego daru i kierują nań uwagę innych. Maryja mówi do Jezusa, wskazuje na szczególną misję swego Syna i w tym sensie podtrzymuje znak, jakim jest Jezus. Zachęca sługi do zważania na Jego słowa i do dania im wiary. Gest Maryi mówi, że dar Boży nie może być wynikiem ludz­kiego działania, ale wypełnia przeobficie tego, kto słucha Jezusa.

Drugie miejsce czwartej Ewangelii (J 19,25-27) ukazuje Maryję pod krzyżem. Razem z Janem jest tutaj przedstawiciel­ką uczniów przy śmierci Pana. Oboje stanowią znak i wzorzec mówiący, że na drodze naśladowania Jezusa nie należy się zatrzymywać przed czasem, nie można wybierać tego czy innego, bardziej może podniosłego etapu Jego życia, ani też kapitulować przed głupstwem krzyża. Wspólnota życia z Jezu­sem prowadzi przez Golgotę. Tę myśl wcześniej już podjął Łukasz i wyraził we właściwy sobie sposób. Ale w tej scenie jest coś więcej jeszcze, jest mianowicie Jej odniesienie do Jana, autentycznego świadka (19,35). W tym powiązaniu Matki według ciała z pierwszym zwiastunem Jego śmierci możemy dostrzec, że dziedzictwo historycznego Jezusa żyje nadal w przekazywanym słowie. Podobnie jaku Łukasza, Maryja stoi tu przed nami jako niewiasta, która słucha słowa Bożego i zachowuje je w momencie krzyżowej śmierci Jezusa i po niej. Ostatni wreszcie aspekt: Matka Jezusa staje się Matką Jego umiłowanego ucznia (19,27), a tym samym Matką wszystkich reprezentowanych przez niego uczniów; staje się duchową Matką wszystkich wierzących, a przez to całego Kościoła.

Reasumując: starochrześcijańskie określenie Maryi jako Theotokos (Boża Rodzicielka) jest słuszne w tym stopniu, w jakim Nowy Testament mówi o Boskiej osobowości i posłan­nictwie Jezusa. Wraz z postępującym rozumieniem Jezusa jako Syna Bożego, Kyriosa i „Boga z nami" (Mt 1,23), wzrasta też szacunek i cześć dla Jego cielesnej Matki. Toteż w skiero­wanym do Niej pozdrowieniu ukazuje się jako błogosławiona między niewiastami (Łk 1,42) i „Matka mojego Pana" (Łk 1,43).

Będąc cielesną Matką Jezusa i osobą związaną z historią zbawienia, Maryja jest zawsze w Nowym Testamencie równo­cześnie postacią symboliczną, przykładem wiary, przedstawi­cielką i Matką uczniów, nowym Izraelem i córą Syjonu (Łk 1,28.35.43). Tym samym uzasadnione okazuje się patrystyczne Jej określenie: „wzorzec i typ Kościoła". Biblijnych podstaw nie jest też pozbawiony tytuł „Matka Kościoła". Słowa U. Wilckensa odzwierciedlają pogląd nie tylko samego Lutra: „Jako Mat­ka Kościoła... reprezentuje Ona nie tylko Izraela, ale również Kościół jako wspólnotę wierzących. Jest związana z Izrae­lem, ponieważ anioł w Niej widzi wypełnienie obietnicy da­nej kiedyś przez Izajasza całemu Izraelowi. A przedstawicielką Kościoła jest dlatego, że pierwsza zawierzyła Bożej obiet­nicy oraz poczęła w sobie i przyjęła Chrystusa, swego Pana"[13]. Napięcie zachodzące pomiędzy perspektywą personalistyczną i symboliczną jest w znacznej mierze związane z imieniem Maryi. Punkty ciężkości rozkładają się w sposób następujący: aspekt osobowy jest zawsze podkreślany tam, gdzie w centrum uwagi znajduje się relacja Maryi do Chrystusa. Jeśli natomiast spojrzenie kieruje się na Jej związki z Kościołem, na pierwszy plan wysuwa się Jej znaczenie typologiczne.

---------------------------------

[12] J. Wanke, Maria im vierten Evangelium: ThJb(L) (1983), 117-125,124.
[13] Cytat z Wprowadzenia do ewang.-kat. rozmów dotyczących Matki Pana, prowadzonych na 88 Zjeździe niemieckich katolików (4.-8.7.S4) w Mo­nachium: Dokumentation. Hg. v. Zentralkomitee der dt. Katholiken, Paderbom 1984, 702-707, 706.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama