IV.3 Bł. Józef Cebula OMI

Kontynuujemy kolejną edycję Szkoły Słowa Bożego, którą prowadzi ks. Jan Kochel. Zapraszamy do aktywnego udziału

Tam o. Cebula był strasznie torturowany, prześladowany i bity; zmuszano go do ciężkiej pracy w kamieniołomach. 28 kwietnia 1941 r. podczas okrutnej „zabawy” SS-manów, którzy zmuszali o. Józefa do biegu w kierunku strefy zakazanej, zastrzelono go serią z karabinu maszynowego, a później spalono w krematorium.

Bieg w kierunku „strefy zakazanej” był ostatnim biegiem – był biegiem o nagrodę nieprzemijającą. Nie bał się swoich oprawców, bo zaufał Panu, który zapewniał, że nie trzeba bać się tych, którzy „zabijają ciało, gdyż duszy zabić nie mogą” (10, 28). Wieść o jego zwycięstwie przetrwała wśród współwięźniów, wśród jego uczniów i wychowanków, wśród współczesnych uczniów szkoły katolickiej.

Bł. Jan Paweł II przypomniał polskiej młodzieży: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali!”. W kontekście tego ważnego przesłania warto zapytać:

  • Czy mamy dziś takich nauczycieli – wychowawców – przewodników, którzy nie boją się stawiać wymagań, konsekwentnie rozliczać, korygować błędne ścieżki?
  • Jaki nauczyciel może liczyć dziś na ewangeliczny tytuł: „Nauczycielu dobry…”?
  • Jak należy rozumieć semickie przekonanie, że „uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana”?

MÓDL SIĘ!

Uwielbiony bądź Chryste, Dobry Pasterzu, ukrzyżowany, a zwycięski! To Twoja moc potężnie działała w błogosławionym ojcu Józefie, gdy uczył młodych żyć kapłaństwem na co dzień, gdy z miłością służył Twojemu ludowi i gdy zjednoczony z Tobą samego siebie składał w ofierze. Za jego wstawiennictwem udziel mi łaski..., który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Dodaj :. własną modlitwę zrodzoną ze spotkania z żywym Słowem.

ŻYJ SŁOWEM!

Sługa Boży przez całe życie pracował jako nauczyciel i wychowawca: „Wychowankowie wspominają, że nie tylko uczył, ale był ich oddanym przyjacielem, zwłaszcza w trudnych chwilach. Lubił wśród nich przebywać; spacerował, grał w szachy, żartował (…). Był człowiekiem cichej modlitwy. W widoczny sposób głęboko przeżywał Eucharystię. Do konfesjonału, w którym spowiadał, ustawiały się zawsze najdłuższe kolejki. Uderzającą cechą jego charakteru była łagodność (…). Był sprawiedliwy, nikogo pochopnie nie osądzał…” (K. Lubowiecki OMI). Jakże trzeba nam dzisiaj zabiegać o szacunek dla nauczycieli i wychowawców, dbać o ich autorytet i właściwe miejsce w społeczeństwie. Dzieciom i młodzieży należy przypominać o obowiązkach, a później o prawach – wymagać mądrze i z konsekwencją.

Dodaj :. twój dobry czyn, który zrodził się ze Słowa

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama