Słowo „chrześcijanie”, dziś powszechnie rozumiane, w Biblii pojawia się dopiero w Dziejach Apostolskich.
„W Antiochii po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami” (11,26).
Określenie „uczniowie” jest zatem starsze. Tutaj w domyśle „uczniowie Jezusa”. Od niewielkiej liczby kilkunastu osób krąg się rozszerzał, obejmując najpierw „siedemdziesięciu dwóch”, a potem już nieokreśloną i rozproszoną po wielu krajach społeczność. Bo aczkolwiek rozproszona, była to jednak wspólnota. Dlatego inne określenia używane przez nich to bracia, wierni, święci.
Z przytoczonego wyżej zdania można się domyślać, że sformułowanie „chrześcijanie” zostało użyte przez ludzi z zewnątrz ich kręgu. Zdradza rzymsko-łaciński rodowód. Końcówka -ianus, dodana do imienia znanej osobistości, wyrażała związek tak nazwanego człowieka z jego najczęściej politycznym protektorem lub wojskowym przełożonym.
Na przykład ludzie Cezara zwani byli cezarianami, zwolennicy Heroda - herodianami. Każdy więc rozumiał, że (greckie) słowo christianoi oznacza ludzi Chrystusa, czyli Mesjasza.
Polski przekład sugeruje związek ze słowem „chrzest”, co przesłania dosłowne i pierwotne znaczenie oryginału.
Otwórz: DZ 11,20-26; 1P 4,15N.