Garść uwag do czytań na V niedzielę Wielkiego Postu roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
To główna myśl tej części Listu do Rzymian. Nawiązanie do niej odnajdujemy w pierwszym zdaniu czytania. „Ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka”. Co znaczy żyć według ciała? Co znaczy żyć według ducha?
Jak napisano wyżej, różnica między jednym a drugim polega na stosunku do Chrystusa. Czy człowiek chce sam, o własnych siłach się zbawić, a Jezus do niczego mu nie jest potrzebny albo czy człowiek pokłada nadzieję w Chrystusie. Warto pamiętać, że z tymi dwoma pojęciami wiążą się dwa inne, paralelne: człowiek cielesny, człowiek duchowy. Na czym polega różnica między jednym i drugim? Jak to nam rysowano na rekolekcjach oazowych, nie na różnicy w zainteresowaniach, postawach, czynach, ale na tym, kto siedzi na tronie życia człowieka. Człowiek cielesny sadza tam siebie. On jest panem i miarą wszystkiego. Człowiek duchowy sadza na tronie Jezusa.
Czyżby nieważne było to, jak człowiek postępuje? Nie o to chodzi. Problem polega na czym innym. To jak z torami kolejowymi, na których pojawia się zwrotnica. Skręt na niej nie oznacza zaraz wielkiej zmiany w położeniu. Ledwo parę metrów dzielących jeden tor od drugiego. Ale z czasem te dwa tory mogą pójść w zupełnie innym kierunku. I tak jest z człowiekiem cielesnym i duchowym,. Gdy człowiek wybiera na Pana swojego życia Jezusa, właściwie niewiele w swoim życiu zmienia. Tylko tę hierarchie wartości w jednym miejscu przebudowuje. W konsekwencji jednak, po czasie, dociera w zupełnie inne miejsce…
To wszystko? Zdecydowanie nie. To ważne z perspektywy tego fragmentu Listu do Rzymian, ale czytanie to wybrano ze względu na pewien wątek z perspektywy całego Listu do Rzymian poboczny. Skutek takiego wyboru. Może jeszcze raz:
Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Jezusa Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was Ducha.
Święty Paweł pisze o skutkach wybrania drogi według Ducha. Nie uwolnienie od śmierci. Zmartwychwstanie. Ciało musi umrzeć, ale kiedyś mocą mieszkającego w nas Ducha zostanie przywrócone do życia.
Święty Paweł nie rozwija tu tego wątku, ale robi to w 1 Liście do Koryntian. Zmartwychwstaną wszyscy. Ale jedni ku życiu, drudzy ku potępieniu. Z tej perspektywy owo „przywrócenie do życia” nie znaczy więc tylko powrotu do zwykłego życia, ale osiągnięcie jakiegoś życia w pełni. Cokolwiek by to nie znaczyło.
Mamy więc tu jasną zapowiedź: czeka nas zmartwychwstanie. Cudowna perspektywa w obliczu beznadziei jaką jest czekająca wszystkich ludzi śmierć.
Nadzieja, którą przedstawia św. Paweł jest więc inna ot tej które dawało pierwsze czytanie. Tam chodziło o to, że Bóg jest zawsze wierny. Że jego obietnice dotyczące trwania Izraela nigdy nie zawiodą. Tu chodzi już o to, że wierny człowiekowi Bóg nie pozwoli tym, którzy żyją według ducha rozpaść się w nicości, ale przywróci ich do życia. To możliwe? Jak pokaże scena z umarłym Łazarzem, Bóg takie rzeczy potrafi.
3. Kontekst Ewangelii J 11,1–45
Wskrzeszenie Łazarza to wydarzenie, które ma miejsce już niebawem przed wydarzeniami bezpośrednio poprzedzającymi śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Dramat Mesjasza, Syna Bożego odrzuconego przez swój naród zbliża się do końca. Podczas uroczystości poświęcenia świątyni Jezus ostatecznie ujawnia swoją godność. Na pytanie, czy jest Mesjaszem odpowiada, że powiedział, ale Mu nie uwierzyli. Że Jego czyny przecież świadczą o Nim. W odpowiedzi Żydzi chcą Jezusa ukamienować. Jezus jednak odchodzi do Zajordania, tam gdzie wcześniej chrzcił Jan Chrzciciel. Najprawdopodobniej tam zastaje Go wieść o śmierci Łazarza.
A co potem? Po wskrzeszeniu Łazarza? Znamienne. Cud, który uczynił Jezus niektórych przekonał, ale wielu jednak nie. Faryzeusze z Wysoką Radą, świadomi że Jezus faktycznie czyni wiele znaków twierdzą (11, 48) „ Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród”. Zdumiewające. Widzą znaki. Słyszą nawet o wskrzeszeniu! Nawet nie próbują dociec co i jak. Kompletnie nie wierzą w moc Boga! Ciągle kombinują czysto po ludzku! Dla nich po prostu jest niemożliwe, żeby Boże obietnice miały się spełnić. Zważywszy, że nawoływali do wierności Bogu, jakieś kompletne szaleństwo.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |