05.04.2025
«Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw nie przesłucha i nie zbada, co on czyni?» J 7
Postrzegając jakąś sprawę lub czyjeś działanie wyłącznie przez pryzmat własnych doświadczeń czy oczekiwań, często nie próbujemy spojrzeć na nie obiektywnie. Nie chcemy przyznać, że nasze spojrzenie może być błędne. Trudno nam uznać własne pomyłki, dlatego uparcie trwamy przy swoim zdaniu. Nie dociekamy prawdy, choć to ona powinna być dla nas najważniejsza. Wręcz przeciwnie, zaczynamy brnąć w samookłamywanie i zniekształcanie rzeczywistości.
Czy, jak faryzeusze, próbujemy dopasować prawdę do własnych wizji, zamykając się na nią, by za wszelką cenę mieć rację? Czy krytykujemy tych, którzy głoszą Słowo Boże i czynią dobro, umniejszając ich zasługi i próbując odwrócić uwagę innych? Czy mamy odwagę Nikodema, by stanąć po stronie prawdy, szukać jej, nawet gdy jest dla nas niewygodna?
W której z tych postaw się odnajdujemy?
TGD - Nadzieja
TGD