Upominać? Tylko z właściwą intencją

Garść uwag do czytań na XXIII niedzielę zwykłą roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.

Jezus powiedział do swoich uczniów:

„Gdy twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków opierała się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik. Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie roz­wiązane w niebie. Dalej zaprawdę powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich”.

Co jest dalej? Końcówka mowy Jezusa  – co chyba też bardzo ważne – jest o obowiązku przebaczenia z przypowieścią o nielitościwym dłużniku.

To może zaskakiwać. Niemal wszystkie wątki tej mowy Jezusa dotykają problemu zła. To znaczy stosunku Boga, ale i jego uczniów do sytuacji, w której widzą grzech. Chyba wielkim błędem byłoby rozpatrywanie treści Ewangelii tej niedzieli w oderwaniu od tego kontekstu. Czyli mówiąc o konieczności upominania nie wolno zapominać z jednej stronie o przestrodze, jaką Jezus kieruje w stronę gorszycieli, ale z drugiej też o radości, jaką Bogu daje wybaczanie oraz o obowiązku wybaczania, jaki ciąży na wszystkich członkach wspólnoty.

4. Warto zauważyć

O czym jest ta Ewangelia? Wydaje się, że poruszono w niej aż trzy tematy: upomnienia braterskiego, rangi kościelnej władzy oraz wagi zgodnej modlitwy. Tyle że skoro zaraz potem następuje wskazanie dotyczące obowiązku przebaczenia to wydaje się, że dwa ostatnie trzeba też odczytywać w kontekście stosunku chrześcijan do grzechu współbraci. Inaczej mielibyśmy do czynienia z jakimś wywodem mocno chaotycznym..

To może teraz już po kolei. Najpierw najważniejsze.

  • Trzystopniowa procedura upominania grzesznika zdaje się służyć temu, by na ile to się da, unikać upokarzania grzesznika. Celem upominania jest bowiem doprowadzenie grzesznika do nawrócenia, nie jakieś nad nim zwycięstwo. To w sumie zgodne z tym, co w drugim czytaniu pisał św. Paweł: że to miłość jest doskonałym wypełnieniem prawa. Wobec człowieka upominanego miłość bliźniego też obowiązuje. W jakiś sposób jest to też zgodne z tym co napisano u Ezechiela: to Bóg wydaje wyrok mówiąc, że grzesznik musi umrzeć. Zadaniem stróża nie jest wydawanie wyroku, a doprowadzenie grzesznika do nawrócenia.
     
  • Skoro grzesznik, gdy się nie nawróci po trzeciej próbie upomnienia, ma być dla brata „jak poganin i celnik” – czyli chodzi o coś w rodzaju ekskomuniki – to oczywistym wydaje się, że musi chodzić o poważny grzech, nie o drobiazgi.
     
  • „Co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie roz­wiązane w niebie”.... To nie, jak w scenie ustanowieniu prymatu Piotra, jakaś obietnica ogólna. Chodzi o owo bycie grzesznika jak poganin albo celnik. Jeśli Kościół podejmie decyzję wykluczającą kogoś ze wspólnoty, to Bóg w niebie też uszanuje taką decyzję.
     
  • „Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą”... Można chyba potraktować to jako wskazanie ogólne. W kontekście ma jednak swoista wymowę: owszem, możecie grzesznika wydalić ze wspólnoty Kościoła – mówi Jezus. Uszanuję taką decyzję. Ale o wiele lepsza jest zgoda; to do niej powinniście dążyć, bo jeśli zgodnie prosicie, to Ja jestem z wami, a wtedy wszystko dostaniecie...
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg