Wiele wieków przed Bożym Narodzeniem wyśpiewano tę pieśń po raz pierwszy.
Wydawać by się mogło, że słowa o „wszystkich krańcach ziemi” są mocno przesadzone. Cóż lud wojowniczych pasterzy mógł wiedzieć o wielkiej geografii wielkiego świata?
Te „krańce ziemi” były niedalekie od ich dumy – świętego miasta Jeruzalem. A przecież słowa pieśni stały się proroctwem także na nasze czasy.
W Betlejem, gdzie narodził się Jezus, tylko nieliczni mieszkańcy ziemi mogli po raz pierwszy zobaczyć Zbawiciela. Pierwsza była Maryja, wraz z nią Józef, pasterze – o których wspomina ewangelista Łukasz, a pewnie i inni dobrzy ludzie, którzy swą pomoc młodziutkim rodzicom okazali. Niedługo potem do oglądających Zbawiciela dołączyli mieszkańcy Egiptu.
Proroctwo śpiewanego w dzień Bożego Narodzenia psalmu jest nie tylko wizją rozprzestrzeniania się znajomości Boga naszego. Ta pieśń to wybuch radości z powodu niezwykłych rzeczy, których Bóg dokonuje. Dodajmy, że dokonuje w każdym czasie, wśród ludzi nazwanych tu także poganami – a więc ludźmi innej wiary, a może i nie-wiary.
Psalmista w proroczym uniesieniu wszystkich zachęca do radosnego śpiewu, do świętowania obecności Boga w świecie.
*
Psalm 98 (97).