tempera na desce, ok. 1460, Galeria Uffizi, Florencja
W Ewangelii według świętego Łukasza czytamy, że Jezus uniósł się do nieba w chwili, gdy błogosławił apostołom. Dlatego Andrea Mantegna namalował Jego prawą rękę w geście błogosławieństwa. W lewej ręce Jezus trzyma długą laskę z chorągiewką z wyszytym symbolem krzyża. To oczywiście przypomnienie, że Wniebowstąpienie zostało poprzedzone Ofiarą Jezusa – Jego męczeńską śmiercią.
Zbawiciela otaczają aniołki, tworząc wokół Niego tzw. mandorlę, czyli wielką aureolę migdałowatego kształtu. Mandorla miała swoją głęboką symbolikę. Powstawała bowiem z przecięcia się dwóch okręgów. Okrąg, jako figura niemająca ani początku, ani końca, oznaczał Boską doskonałość. Jezus był jednocześnie Bogiem i człowiekiem. Przecięcie się dwóch okręgów to połączenie dwóch natur Jezusa: Boskiej i ludzkiej – obu nierozerwalnie złączonych w Jego osobie.
Jezus wstępuje do nieba, chwila jest więc radosna. A jednak Jego twarz wypełniona jest smutkiem. Zostawia bowiem na ziemi Matkę i ukochanych uczniów. Jego wzrok, skierowany na Jana i Piotra, wydaje się wskazywać, że wydaje im jeszcze ostatnie polecenia.
Jan (trzeci z lewej) przyciska do piersi książkę, przypominającą, że był ewangelistą. Ustawiając go najbliżej Maryi, artysta przypomina ukrzyżowanie, podczas którego Jezus poprosił umiłowanego ucznia o opiekę nad Matką. Zatroskana twarz Jezusa wydaje się potwierdzać powtórzenie tego polecenia. Piotr (drugi z lewej) śledzi z uwagą gest błogosławieństwa, którego udziela Jezus. Wie, że to właśnie on został wybrany na przywódcę Kościoła, namiestnika Bożego na ziemi.
(za: Leszek Śliwa, Gość Niedzielny Nr 21/2009)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |