Zapis czatu z prof. Anną Świderkówną, który odbył się dnia 20.01.2008
[19:44] aprylka: Ks. Tomasz Jelonek napisał: „Prorok jakby z założenia był zwiastunem nieszczęścia, ponieważ miał przywoływać do porządku niewiernego króla i niewierny lud.”. Czy zgadza się Pani Prof. z tym stwierdzeniem? Czy prorok nie powinien być raczej zwiastunem, orędownikiem Dobrej Nowiny?
[19:45] Anna_Swiderkowna: A co to jest Dobra Nowina w odniesieniu do Starego Testamentu?
Nie uważam proroka za zwiastuna nieszczęścia. Biblijny prorok to przede wszystkim człowiek przemawiający w imieniu Jahwe. Nie jest on wieszczkiem przepowiadającym przyszłość, ani żadnym ekspertem odczytującym znaki, nie jest też wizjonerem. To człowiek słowa, a nie wizji. Prorocy wypowiadają słowa, które według ich głębokiego przekonania sam Jahwe wkłada im w usta. Właśnie: mówią, a nie piszą. Są ludźmi słowa żywego, mówionego.
[19:47] Anna_Swiderkowna: Biblijne księgi prorockie noszą imiona proroków działających w przybliżeniu przez 4 stulecia, od połowy 8 po 4 wiek. W dziejach Izraela profetyzm należy z grubsza biorąc do epoki królewskiej. Księgi prorockie były w dużej mierze spisywane przez ich uczniów.
[19:50] sono: Dlaczego ten przywilej proroctwa mieli tylko starożytni, a współcześni nie? Wydaje mi się, że teraz bardziej potrzeba nam proroków niż wcześniej byli.
[19:50] sono: Dzisiaj chyba o wiele bardziej ludzie czują się bezbronni wobec otaczającego nas świata.
[19:50] KaJa: Czy obecnie występują prorocy, których prorokowanie bierze pod rozwagę Kościół?
[19:52] Anna_Swiderkowna: Odpowiedź jest bardzo prosta: Objawienie Boże kończy się ze śmiercią ostatniego Apostoła i napisaniem ostatniej Księgi, w tym wypadku księgi Nowego Testamentu, którą jest Apokalipsa Św. Jana. Zjawił się Jezus Chrystus, który jest Synem Ojca i Jego prorokiem, w najściślejszym tego słowa znaczeniu. I tu warto dodać: niech nam się nie zdaje przypadkiem, że tym starożytnym prorokom łatwiej było zdobyć uznanie niż Jezusowi.
[19:54] donia: Jaką rolę w biblijnych proroctwach odegrał Balaam syn Beora?
[19:54] Anna_Swiderkowna: Trzeba zacząć od stwierdzenia, że Baalam jest prorokiem pogańskim. Spotykamy go w Księdze Liczb, rozdział 22-24. Zostaje on wezwany przez króla Moabu po to, by przeklął przechodzących przez jego ziemię Izraelitów i w ten sposób zapewnił mu zwycięstwo. Baalam jednak przynosi wielkie rozczarowanie wzywającemu go władcy. Jahwe nie pozwala mu bowiem przekląć Izraela, a wręcz przeciwnie - każe mu go błogosławić.
[19:57] Anna_Swiderkowna: Do tej historii odkrycia archeologiczne ostatnich lat przyniosły bardzo ciekawe uzupełnienie. Wiosną 1967 roku, w czasie wykopalisk prowadzonych przez archeologów holenderskich w Jordanii w ruinach pozostawionych przez trzęsienie ziemi (które nastąpiło około 750 roku przed Chrystusem) znaleziono liczne gipsowe fragmenty zapisane atramentem czarnym i czerwonym. Pochodziły one z wielkiego napisu, ułożonego kolumnami na murze, a będącego wierną kopią starożytnej książki. W tekście tym pojawia się Baalam syn Beora, "mąż, który widział bogów". Wszystko to dowodzi, że jeszcze w 8 wieku istniała żywa tradycja o wielkim wieszczku kananejskim Baalamie. Musiał on być tak znany i sławny, że autorzy księgi liczb wpletli opowieść o nim do historii wędrówki Izraela przez pustynię. Zapewne żył on istotnie około 1200 roku.
[20:02] Anna_Swiderkowna: Interesujące jest to, że autor biblijny przedstawił Baalama jako autentycznego proroka, dorzucając jednak przy okazji szczyptę ironii. Czyż nie budzi naszego uśmiechu ten pogański prorok, który nie dostrzega na swej drodze anioła Jahwe, chociaż widzi go jego własna oślica (Lb 22, 22-28)?
[20:07] ksiadz_na_czacie7: Z tego, co wiem musimy już niestety kończyć. Dziękujemy Pani Profesor. Zapraszam ponownie wszystkich 17 lutego. Dziękuję wszystkim i dobrej nocy życzę - z Panem Bogiem.
[20:09] Anna_Swiderkowna: Ja również dziękuję.
Komentarz
Anna Świderkówna: Chciałabym uzupełnić odpowiedź na pytanie, czemu dziś już nie ma proroków.
Trzeba pamiętać, że to, że nie ma dziś proroków, nie oznacza, że Bóg do nas dzisiaj nie mówi. Jezus Chrystus jest Bogiem z nami – Emmanuel znaczy dosłownie „z nami Bóg”. Jest Bogiem obecnym wśród nas, nie pozostawił nas samymi . Nie musimy czekać na proroków, którzy objawią nam Jego wolę. Objawienie się zakończyło, ale to nie znaczy, że Bóg milczy. Jego słowa są nam dostępne w obfitości - zapisane w Piśmie Świętym.
Dzisiaj nauczyliśmy się patrzeć nieco inaczej na teksty biblijne. Są one dla nas jakby „wielowarstwowe”. Pierwsza „warstwa” to sens pierwotny, historyczny, ten który miały dla swego autora, w chwili gdy je pisał lub wypowiadał. Następne pokolenia odczytywały je na nowo, znajdując w nich sens również nowy, aktualny dla siebie. I tak też dzieje się nadal, aż po nasze czasy. Jest to prawda oczywista dla wszystkich (lub prawie wszystkich), wierzących i niewierzących. Dalej jednak drogi się rozchodzą. Wierzący chrześcijanin lub Żyd sądzi bowiem (a tego nie może przyjąć człowiek niewierzący), że ów sens późniejszy był już od początku ukryty w pierwotnym, choćby nawet ludzki autor nie wiedział, co jego ustami mówi Autor boski. Ale właśnie dlatego tym ważniejsze dla zrozumienia pełnego tekstu jest jak najlepsze uchwycenie tego pierwotnego, historycznego znaczenia.
Warto jeszcze raz podkreślić – Biblia nie jest tylko księgą historyczną. Jest żywym Słowem, które także dzisiaj możemy odczytywać, znajdując sens aktualny dla siebie. Ten sens jest w niej ukryty, trzeba tylko chcieć czytać Biblię, podobnie jak kiedyś trzeba było chcieć słuchać proroków.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |