Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Szkoła Słowa Bożego 2009/10
Psalmista porównuje słowo Pańskie do pokarmu, stąd wzywa „skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan” (34,9). Wskazuje tym samym na prawdziwe dobro, którego nie dostrzegają bogaci i syci. „Możni zubożeli i zaznali głodu, a szukającym Pana żadnego dobra nie zabraknie”, stąd apel: „Pójdźcie, synowie, słuchajcie mnie, nauczę was bojaźni Pańskiej” (34,11n).
O dobroci i słodyczy słowa przekonany był Jezus, dla którego było ono pokarmem (wolą) Ojca (J 4, 34; por. Pwt 8,3n; J 1,1; 6,38-40; 17,4). Przeciwnik Boga chce byśmy byli głusi na słowo, jak ów człowiek niemy z Ewangelii. Szatan kusił Jezusa na pustyni i walczył z Nim orężem słowa (por. Łk 4,1-13). Szatanowi zależy na tym, byśmy nie słuchali Boga – byśmy mieli [w sobie] „ducha niemego” (Łk 11,13; por. Mk 9,29). Chrystus uzdrawia nas jednak z głuchoty na słowo, które stanowi prawdę o nas jako dzieciach w Synu (S. Fausti). On – wyrzucając z nas „ducha niemego” – pomaga nam słuchać słowa Boga i korzystać z dóbr królestwa Bożego. Słowo Boże zaspakaja wszelki głód i pragnienie duchowe. Jest pokarmem żywym (pożywnym) (por. Hbr 4,12; Ps 34,9; 95,7-11). Jest słowem ostrym i działającym w wierzących (1 Tes 2,13n; 5,23n).
Matka Słowa Wcielonego stale karmiła się słowem, stale rozważała je w swoim sercu (por. Łk 2,19. 51), stąd każdy kto chce Ją naśladować musi zapytać siebie:
Maryjo, Ty jesteś naszą ostoją w tych dniach, w których z pewnością Nieprzyjaciel będzie usiłował swoimi pokusami udaremnić w nas owoce [słuchania słowa Bożego].
[…] Matko Chrystusowa, Matko chrześcijan i Matko kapłanów, Tobie się powierzamy i prosimy: dopomóż nam rozważać słowa Twojego Syna, które Ty wraz z Jego czynami przechowywałaś w swoim sercu. Uproś nam udział w misterium Jezusowego ,,czynu”, abyśmy byli uczniami, którzy nie tylko słuchają słowa Bożego, ale je wypełniają i przynoszą owoc na życie wieczne.
Kard. Martini, Cóż mamy czynić? Kielce 1996, 13.
Dodaj :.własną modlitwę zrodzoną ze spotkania z żywym Słowem.Piękną praktyką mnichów było uczenie się wybranych fragmentów Pisma Świętego na pamięć. Była to stała praktyka tzw. ojców pustyni. Karmili się oni słowem jak chlebem. Warto i w naszych czasach karmić się słowem Bożym. Warto nosić je [w sobie] jako oręż – miecz, dzięki któremu będziemy mogli przeciwstawić się Złemu (por. Ef 6,17; Iz 49,2; Hbr 4,12).
Dodaj :.twój dobry czyn, który zrodził się ze Słowa
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |