Narodzenie Pańskie

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004 



DRUGIE CZYTANIE

W dniach minionych Bóg przemawiał na wiele rozmaitych sposobów do Ojców przez proroków. Teraz jednak, w acharit-hajamim, przemówił do nas przez swego Syna, któremu powierzył własność wszystkiego i przez którego stworzył wszechświat. Syn ten jest jasnością Sz'chiny, wyrażeniem Bożej istoty, podtrzymującym wszystko, co istnieje, swym potężnym słowem; a kiedy już dokonał przez siebie oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Ha-G'dula Ba-M'romim. Stał się On więc kimś znacznie lepszym od aniołów, a dane Mu przez Boga imię wyższe jest niż ich imię. Bo do którego z aniołów rzekł kiedykolwiek Bóg:
Jesteś moim Synem,
dziś stałem się Twym Ojcem
"?
Również o żadnym z aniołów Bóg nie powiedział:
Ja będę Jego Ojcem,
a On będzie moim Synem
"
I znów: kiedy Bóg wprowadza swego Pierworodnego na świat, mówi: „Niech oddają Mu cześć wszyscy aniołowie Boży"

(Hbr 1,1-6)

List ten oraz listy Ja'akowa, Kefy, Jochanana i J'hudy znane są pod nazwą Listów Powszechnych, uważa się bowiem, że były pisane do ca­łości Wspólnoty Mesjanicznej, nie zaś tylko do nie-Żydów (jak większość listów Sza'ula) albo do pojedynczych osób (jak cztery Listy Pasterskie). Zdaniem sporego jednak grona biblistów spo­śród tych ośmiu listów wszystkie, prócz trzech listów Jochanana, adresowano do Żydów mesjanicznych. Teza ta z całą pewnością da się obro­nić w wypadku niniejszego listu.
Jego grecki tytuł, który można znaleźć w kil­ku spośród najstarszych manuskryptów: Pros Hebraious („Do Hebrajczyków"), nie jest czę­ścią pierwotnego dokumentu, mimo to musiał być dodany bardzo wcześnie. Najwyraźniej miał wskazywać na fakt, że księga ta zajmuje się tema­tami interesującymi szczególnie żydowskich wie­rzących w Jeszuę: kahanut (kapłaństwem), sys­temem ofiarniczym, aniołami, Malki-Cedekiem (Melchizedekiem), Awrahamem (Abrahamem), Moszem (Mojżeszem), Izraelitami na pustyni, przymierzami biblijnymi, mężami wiary z Tanach, rolą Tory w Nowym Przymierzu itd. Mó­wiąc konkretniej, autor pisał do pewnej wspól­noty żydowskich wierzących, których dobrze znał i których stan duchowy śledził (5,11-12; 6,9-10; 10,32-34; 13,18-24). Z tych powodów, a także dlatego, że generalnie w swoim przekładzie staram się unikać archaizmów i kościelnego żar­gonu, przetłumaczyłem tytuł w taki, a nie inny sposób: „Do grupy Żydów mesjanicznych" (któż dziś nazywa Żydów Hebrajczykami?).
Autora nie wymieniam z następujących przyczyn:
Klemens z Aleksandrii (ok. 200 n.e.), cyto­wany przez Euzebiusza w Historii kościelnej (324 n.e.), miał powiedzieć: „[...] list ten pochodzi od Pawła i że został napisany do Żydów w języ­ku żydowskim, ale że Łukasz przetłumaczył go [... ] i wydał dla Greków" (Euzebiusz z Cezarei, Historia kościelna, VI,14,2, w: tenże: Historia kościelna. O męczennikach palestyńskich, tłum. Arkadiusz Lisiecki, Księgarnia Uniwersytecka Fiszer i Majewski, Poznań 1924, s. 267). Nie istnieje żaden inny wczesny materiał, który by potwierdzał fakt, że Sza'ul napisał ten list albo że był on oryginalnie napisany po hebrajsku. De facto greka Listu do Żydów mesjanicznych jest najbardziej wykwintna w całym Nowym Testa­mencie, a fakt ten można najprościej wyjaśnić w ten sposób, że w tym właśnie języku list ory­ginalnie napisano. Może to jednak oznaczać tylko tyle, że tłumacz - Łukasz bądź kto inny - doskonale władał greką. Różnica stylu w po­równaniu z Listami do Rzymian czy Koryntian może oznaczać nie to, że Sza'ul nie jest autorem, lecz że napisał list po hebrajsku, a tłumacz wolał posłużyć się własną potoczystą greką niż prost­szym stylem Sza'ula.
Euzebiusz przytacza też Orygenesa (ok. 280 n.e.), który był zdania, że idee pochodziły od Sza'ula, lecz autorstwo nie było jego:

[... ] myśli wprawdzie pochodzą od Apostoła, wyrażenia i układ należą do kogoś innego, który z pamięci przytacza myśli apostolskie, i jak uczeń spisuje słowa mistrza swego. (Historia kościelna, VI,25,13, dz. cyt, s. 282)

Niemiecki Żyd mesjaniczny, dr Joachim Heinrich Biesenthal (1804-1886), napisał ko­mentarze do Ewangelii, Dziejów i Rzymian. W 1878 roku wydał komentarz do tego listu, zaty­tułowany Das Trostschreiben des Apostels Paulus an die Hebräer, w którym wyraził pogląd, że Sza'ul napisał ten list „językiem Miszny, ję­zykiem szkół", czyli po hebrajsku. Żyd mesja­niczny, autor komentarzy, Yechiel Lichtenstein (zob. 3,13K) zgadza się z tym, wskazując na fakt, że podejście Sza'ula i tematyka tego listu różnią się od jego innych listów z tego właśnie powo­du, że tamte pisał do nie-Żydów, ten zaś do Żydów, posłuszny własnej radzie, aby stać się „Ży­dem dla Żydów" (por. 1 Kor 9,19-22zKK).
Większość współczesnych badaczy uważa, że Sza'ul tego listu nie napisał. Jako jeden z po­wodów podaje się ten, że w Rzymie, gdzie list był znany bardzo wcześnie, odrzucano autor­stwo Pawiowe; są też inne przekonujące do­wody. Wspomnę tylko o jednym, o charakte­rze wewnętrznym - 2,3b - gdzie autor pisze: „Wyzwolenie to, na początku oznajmione przez Pana, zostało nam potwierdzone przez tych, którzy Go słyszeli". Uważa się, że Sza'ul nie na­pisałby takich słów, ponieważ sam widział i sły­szał Jeszuę (Dz 9,3-6; 1 Kor 15,8). Ale rzecznicy autorstwa Sza'ulowego mogliby odpowiedzieć, że ma on tu na myśli tego rodzaju potwierdze­nie, o jakim sam mówił w Ga 2,1-2.6-10, albo że określenie „ci, którzy Go słyszeli", odnosi się do okresu Jego przebywania na ziemi, a nie do ukazywania się już po zmartwychwstaniu.
Wśród kandydatur autorów, które nie kłó­ciłyby się z 2,3b, jest Apollos, wykształcony, od­ważny Żyd hellenistyczny, ewidentnie charyzma­tyczny przywódca (Dz 18,24-19,1; 1 Kor 1,12; 3,4-5); Pryscylla, która w czterech wypadkach na sześć jest w Nowym Testamencie wymieniana przed swym mężem Akwilą, również - co cie­kawe - w kontekście nauczania, kiedy to „wzięli [Apollosa] na stronę i bardziej szczegółowo wyłuszczyli Drogę Bożą" (Dz 18,26; a także Dz 18,18; Rz 16,3; 2 Tm 4,19); Klemens oraz Łukasz.
Zdaniem niektórych list powstał w latach sześćdziesiątych, wkrótce przed zburzeniem Świątyni (jeśli napisał go Sza'ul, to nie mo­gło to być dużo później). Inni datują go na lata 70-100 n.e. Wzmianki w liście o kulcie nawią­zują nie do Świątyni, ale do dawnego Namiotu Spotkania, Przybytku. Jeśli czytelnicy pochodzili od esseńczyków, z Qumran czy podobnej grupy, która uważała establishment związany ze Świą­tynią (saduceuszów i faryzeuszów) za skorum­powany i dlatego wolała operować kategoriami Namiotu Spotkania niż Świątyni, to autor mógł wziąć pod uwagę wrażliwość czytelników. Mógł jednak uczynić tak i dlatego, że Świątyni już nie było. Z drugiej strony, pisze o lewickim kahanut tak, jak gdyby wciąż funkcjonowało (9,6-9), a przestało funkcjonować w roku 70 n.e.

1. W dniach minionych - kiedy wciąż powstawał Tanach - Bóg przemawiał: „Tak mówi Pan!". Niektórzy ludzie twierdzą, że wierzą w Boga, ale nie wierzą, że przemawiał. Chwila refleksji sta­wia jednak pod znakiem zapytania sensowność takiego stanowiska. Jeśli Bóg nie przemówił, jeśli nie objawił niczego konkretnego, jeśli nie zacho­wały się żadne Jego słowa, które mogą wskazać człowiekowi drogę ku prawdziwemu poznaniu Boga, człowieka i zależności między nimi, to Bóg nie ma żadnego związku z życiem. Wielu ludzi o świeckim nastawieniu, agnostyków, ateistów wydaje się gotowych zaakceptować beznadziej­ność i bezsensowność takiego wniosku. Mylą się, ale moim zdaniem bliżej im do zmierzenia się z rzeczywistością niż tym, co wierzą w takiego Boga, który nie przemówił.
Bóg przemawiał na wiele rozmaitych spo­sobów, wprost i pośrednio, w snach i opowie­ściach, w historii i proroctwie, poezji i przysło­wiach, do Ojców narodu żydowskiego przez proroków, poczynając od Mojżesza do Malachiasza, a jeszcze przed Mojżeszem - do Abra­hama, Izaaka, Jakuba i Józefa.

2-3. Według tradycji żydowskiej Malachiasz był ostatnim prorokiem w Tanach. Przez następne cztery stulecia - by użyć słów dawniejszego proroka o jeszcze dawniejszych czasach - „sło­wo Adonai było rzadkie w tych czasach; wi­dzenia były nieczęste" (1 Samuela 3,1). Jednak w acharit-hajamim, jak nazywa Tanach „dni ostatnie", które według Nowego Testamentu już nastały (1 Kor 10,1 IzK), przemówił znowu, ale nie do dawno już nieżyjących Ojców (w. 1), lecz do nas, w I wieku n.e. (zob. 2,3K), przez swego Syna (dosłownie „przez syna").
Wynikałoby stąd, że Jego Syn jest lepszy niż „Prorocy" (w. 1). Głównym celem autora jest wykazanie tego, że Jeszua i wszystko, co się z Nim wiąże, jest lepsze niż to, co było do­stępne przedtem. Autor używa słowa „lepsze" dwanaście razy w całym liście przy okazji po­równywania Mesjasza i Jego ery z tym, co by­ło przedtem. Pojawia się ono najpierw w 1,4, ostatni raz zaś w 12,24, w podsumowaniu doko­nanego przez autora porównania starego z no­wym (12,18-24).
W w. 2-3 podano siedem cech Syna Bożego, które dowodzą Jego wyższości:
(1) Bóg powierzył Mu własność wszystkie­go (por. Kol 1,15b). Dosłownie: Bóg „uczynił Go dziedzicem wszystkich rzeczy". „Proś mnie, a dam Ci narody jako dziedzictwo i krańce zie­mi w posiadanie" (Psalm 2,8); por. Mt 4,8-9; 21,38; Dz 1,8. Na temat odniesienia Psalmu 2 do Mesjasza — zob. w. 5aK.

(2) Bóg przez Niego stworzył wszechświat, jak naucza również J 1,3 i Kol 1,16. To, że wszech­świat został stworzony przez pewnego pośrednika - Słowo (J 1,1-3), Sz'chinę (zob. niżej), Mądrość, Torę - nie jest koncepcją obcą judaizmowi, o czym świadczy taki oto cytat z Rabbiego Akiwy w Misznie:

Zwykł mawiać: „[...] Miłuje Bóg Izraela, bo dał im kosztowne narzędzie [hebr. kli - „narzędzie, instrument"]. Lecz miłość te uwypuklił jeszcze, dając im poznać, że da­ne im to kosztowne narzędzie jest tym samym, przez które wszechświat stworzony został - jak powiedziano: „Bo daje wam dobrą naukę; Tory mojej nie porzucajcie" (Przysłów 4,2)" (Awot 3,14).

(3) Syn ten jest jasnością Sz'chiny, dosłow­nie „chwały" - czyli po żydowsku Sz'chiny, któ­rą Encyclopedia Judaica (t. 14, s. 1349-1351) definiuje jako:

[...] Boską Obecność, pełną chwały wszechobecność Bo­ga na świecie, [...] objawienie świętości pośród ziemskości.

W dalszej części hasła czytamy:

Jednym z najczęstszych wyobrażeń kojarzonych z Szechiną jest światło. Dlatego o wersecie: „[...] jaśniała ziemia chwałą Jego" (Ezechiel 43,2), rabini mówią: „To jest oblicze Szechiny" (Awot di-Rabbi Natan [ 18b- 19a]; zob. też Chullin 59b-60a). Zarówno aniołowie w niebie, jak i sprawiedli­wi w 'olam ha-ba („świecie przyszłym") są podtrzymywa­ni przez blask Szechiny (Midrasz Rabba do Wyjścia 32,4; B'rachot 17a; por. Wyjścia 34,29-35) [...]
Według Saadii Gaona [882-942 n.e.] Szechina jest tożsama z kewod Ha-Szem („chwałą Boga"), która podczas doświad­czenia profetycznego pełniła rolę pośredniczki pomiędzy Bo­giem a człowiekiem. Sugeruje on, że „chwała Boga" to termin biblijny, natomiast Szechina to termin talmudyczny na okre­ślenie stworzonego blasku światłości, który funkcjonuje jako pośrednik pomiędzy Bogiem a człowiekiem i który czasami przyjmuje postać ludzką. Dlatego gdy Mojżesz poprosił, żeby mógł ujrzeć chwale Boga, pokazano mu Szechinę, kiedy zaś prorocy w swych widzeniach widzieli Boga na podobieństwo ludzkie, widzieli de facto nie samego Boga, ale Szechinę (zob. interpretacje Saadii do Ezechiela 1,26; l Królewskiej 22,19 i Da­niela 7,9 w „Księdze przekonań i opinii" 2,10).


Przytaczając te cytaty, nie chcę sugerować, że Jeszua to „stworzony blask światłości", ale tyl­ko podać garść skojarzeń związanych z wyraże­niem „jasność chwały" czy też jasność Sz'chiny. Zob. też 2 Kor 3,6-13zK; Ap 21,23.

(4) Gr. charakter („wyrażenie"), w całym No­wym Testamencie użyte tylko tutaj, chyba jeszcze wyraziściej niż eikon („obraz"; 2 Kor 4,4; Kol 1,15a) wskazuje, że Boża istota objawiła się w Mesjaszu (J 14,9). Por. Liczb 12,8: Mosze, w odróżnieniu od Miriam i Aharona, widział t'munę („podo­bieństwo, odzwierciedlenie"; we współczesnej hebrajszczyźnie - „obraz") Adonai.
Raphael Patai podaje następujący niezwykły wyjątek z dzieł aleksandryjskiego Żyda Filona (20 p.n.e. - 50 n.e.), zwracając uwagę, że „nie wspomina on o Mesjaszu z imienia, ale mówi o »Pędzie« (dość nieszczęśliwie oddanym w wy­daniu Loeb Classical Library jako »powstanie«), [...] który - znamienne to słowa w ustach ży­dowskiego myśliciela - »nie różni się ani na jotę od Boskiego obrazu« i jest »najstarszym synem« Boskiego Ojca [...]". W nawiasach kwadrato­wych umieściłem własne uwagi i odniesienia:

Słyszałem też wyrocznie z ust jednego z uczniów Mojże­sza, tak oto brzmiącą: „Oto mąż, którego imię brzmi po­wstanie" [trafniej - „pęd", „odrośl" Izajasz 11,1; Zachariasz 6,12], najosobliwsze to tytuły, jeśli przyjmiesz, że istotę z duszy i ciała złożoną opisują. Jeśli jednak przytniesz, że to ów Bezcielesny [ J 1,1; Flp 2,6] nie różni się ani na jotę od Bo­skiego obrazu [niniejszy werset; Kol 1,15.17], to zgodzisz się, że imię to, „powstanie", przypisane mu, nader prawdziwie go przedstawia. Bo mąż ów to najstarszy syn [Mk 6,3], którego Ojciec nad wszystkich wywyższył [Dz 2,24.32; 3,15; 4,10; Rz 8,11.34], w innym zaś miejscu zwie go pierworodnym swoim [Mt 1,25; Łk 2,7; Rz 8,29; Kol 1,15.18], a w istocie Syn [Mt 2,15] w ten sposób zrodzony [J 3,16] poszedł w śla­dy Ojca swego [J 5,17-26.36] i ukształtował poszczególne rodzaje [J 1,3; Kol 1,16-17], spoglądając na prawzorce, któ­rych Ojciec dostarczył [Żm 8,1-5]. (Filon, Deconfusione lin-guarum 4,45, cyt. w: Rafael Patai, The Messiah Texts, Avon Books, New York 1979, s. 171-172).

(5) Jeszua nie tylko jest potężnym Słowem (J 1,1), ale i ma (wypowiada) potężne słowo, któ­re „spaja wszystko w całość" (Kol 1,17zK), które podtrzymuje (albo: „znosi", „wytrzymuje pod") wszystko, co istnieje.

(6) Autor przechodzi od kosmicznych ról Mesjasza do Jego ról w odniesieniu do ludzi: dokonał przez siebie oczyszczenia z grze­chów, czego - jak to stopniowo wyjaśnia po­została część listu - nie mógł się podjąć nikt inny ani nic innego.

(7) A na samym końcu zasiadł po prawi­cy Boga. Psalm 110,1 jest często cytowany w tej księdze i w innych miejscach Nowego Testamen­tu; zob. w. 13K i Mt 22,44zK. W hebrajszczyźnie Psalmu 110,1, przytoczonego częściowo w w. 13, to Bóg powiada: „JHWH rzekł do Pana mego: Zasiądź po mojej prawicy". „Prawica Boża" to nie tyle konkretne miejsce, co zaszczytny status Mesjasza, wywyższonego do bliskości z Bogiem jako kohen gadol, wstawiający się za tymi, którzy pokładają w Nim ufność (7,25-26).
Bóg jest określony za pomocą peryfrazy Ha-G'dula Ba-M'romim („Wielkość na wysoko­ściach"; BT: „Majestat na wysokościach"). Na długo przed przyjściem Jeszui zwyczajem w ra­mach judaizmu stało się nieużywanie imienia własnego Boga - JHWH - i ta praktyka prze­trwała do dziś. Użyte tu określenie odwołuje się do 1 Kronik 29,11: „Gdyż Twoja, JHWH, jest wielkość (Ha-G'dula) i moc (Ha-G'wura), i chwała (Ha-Tif'eret)", a znajduje też odbicie w Mk 14,62 i wModlitwie Pańskiej (Mt 6,13zK). Poza tym w grece zarówno JHWH, jak i sło­wo „pan" oddawano słowem kyrios (zob. Mt 1.20K); stąd poprzez użycie bardziej wymyśl­nego określenia niż samo kyrios autor daje do zrozumienia, że mówi o JHWH, a nie o jakimś ziemskim panu. Ponownie cytując Psalm 110,1 w 8,1, skraca on całe określenie do Ha-G'dula. W 12,2 używa omówienia „tron Boży", a w 10,12 po prostu słowa „Bóg".

4. Więc jasne jest, że skoro jest On po prawi­cy Boga, stał się On kimś znacznie lepszym od aniołów - mimo że „został na trochę uczy­niony niższym od aniołów" (2,9). Choć dziś nie­którzy Żydzi niemesjaniczni, występując przeciw­ko chrześcijaństwu, twierdzą, że judaizm nigdy nie oczekiwał, iż Mesjasz będzie czymkolwiek się różnił od innych ludzi, nie ulega wątpliwości, że w I wieku wielu Żydów - i spośród zwolenników Jeszui, i spośród niechętnych Mu - żywiło prze­konanie, że Mesjasz będzie kimś więcej niż czło­wiekiem. Jak bardzo więcej? Tak jak aniołowie? Je­śli tak, to którzy? Przez okres sześciu stuleci przed Jeszuą angelologia żydowska zdążyła rozwinąć się w bardzo złożony system - gdzie zatem wśród klas aniołów należałoby usytuować Mesjasza? Udzielona tu zdecydowana odpowiedź brzmi: nig­dzie. Jest On ponad nimi wszystkimi, czego mają za zadanie dowieść wersety z Tanach, cytowane w pozostałej części tego rozdziału.
W pewnym midraszu rabini przedstawiają ludzi sprawiedliwych jako lepszych od aniołów (Midrasz Rabba do Rodzaju 78,1), a taki obraz dobrze pasuje do Jeszui, bo On „nie grzeszył" (4,15). Inny jednak midrasz w następujący spo­sób opisuje samego Mesjasza i - co ciekawe - jest to zarazem jedno z żydowskich odnie­sień Izajasza 52,13-53,12 do Mesjasza:

„Oto słudze memu powiedzie się (będzie postępował roztropnie)". To Król Mesjasz. „Będzie on wywyższony i wy­niesiony, i będzie bardzo wysoko". Będzie on wywyższony bardziej niż Awraham i wyniesiony bardziej niż Mojżesz, i postawiony wysoko ponad aniołami, które służą (Jalkut Szimoni 2,53,3 na temat Izajasza 52,13; cyt. w: B.F. Westcott, The Epistle to the Hebrews, s. 16).

Samo Jalkut Szimoni to zbiór ok. 10 tysięcy opowieści i komentarzy z Tahnudu i midraszim, ułożonych w porządku biblijnym przez żyjące­go w XIII wieku Rabbiego Szimbna ha-Darszana (czyli Szymona Wykładowcę, Szymona Kaznodzieję).

Lepszy. - Zob. pkt (2) z w. 2-3K.

Dane Mu przez Boga imię, które wyższe jest niż imię aniołów, może symbolizować Jego status, bardziej prawdopodobne jest jednak, że chodzi tu o faktyczne imię. Z kontekstu wynika, że tym imieniem jest „Syn"; w Flp 2,9 „imieniem ponad wszelkie imię" jest Adonai (zob. Flp 2,9K).
Bardziej dosłowny przekład tego wersetu brzmiałby: „Stał się On o tyle lepszy od aniołów, o ile odziedziczone przez Niego imię jest wyższe niż ich". W dwóch innych miejscach (7,22; 8,6) au­tor dokonuje podobnego porównania: A jest o ty­le większe niż B, o ile C jest większe niż D, bądź też w wyrażeniu algebraicznym: A - B = C - D. We wszystkich trzech miejscach w moim przekła­dzie staram się oddać taki właśnie sens, unikając matematyki.

5-14. Bo do którego z aniołów rzekł kiedykol­wiek Bóg [...]? Autor najwyraźniej zakłada, że aniołowie istnieją (zob. omówienie tej sprawy w 13.2K), i przechodzi do wykazania tezy z w. 4, mianowicie: Mesjasz jako Syn Boży jest „znacz­nie lepszy od aniołów". Cytuje siedem fragmen­tów z Tanach, z których każdy jest brzemienny w treść (zob. poniższe komentarze do poszcze­gólnych cytatów). Podsumowuje w w. 14 wnio­skiem, że aniołowie „są tylko duchami, które służą, posłanymi do pomocy tym, których Bóg wyzwoli", czyli wierzącym w Jeszuę.

5a. Jesteś moim Synem, dziś stałem się Twym Ojcem. Czyż Bóg nie był zawsze Ojcem Jeszui? Dlaczego miałby dopiero "stać się" Jego Ojcem? Zob. 5,5zK; Dz 13,33-34zK.
W judaizmie cytowany tu Psalm 2 znaj­dował rozmaite odniesienia - do Aharona, do Dawida, do narodu izraelskiego w czasach mesjańskich, do Masziacha Ben-Dawida i Masziacha Ben-Josefa. Najstarszym znanym odnie­sieniem, w Psalmach Salomona 17,21-27 z po­łowy I wieku p.n.e., jest wszakże odniesienie do Masziacha Ben-Dawida, podobnie jak w Talmudzie w traktacie Sukka 52a.
Aniołowie jako zbiorowość są nazywani „sy­nami Bożymi" u Joba 1,6; 2,1; 38,7 oraz prawdo­podobnie w Księdze Rodzaju 6,2; jednakże do żadnego anioła z osobna nie powiedział Bóg: „Jesteś moim Synem", jak to uczynił do Jeszui przy okazji zanurzenia (Mk 1,11; Łk 3,22); por. 5,5 i Dz 13,33, gdzie cytuje się ten sam werset. Inne fragmenty Psalmu 2 zostają odniesione do Jeszui w Dz 4,25; Ap 12,15; 19,15; i zob. wyżej, w pkt(1) w w. 2-3K.

5b-6a. Ja będę Jego Ojcem, a On będzie moim Synem. Natan prorokował królowi Dawidowi o jego synu Salomonie i jego potomkach (2 Sa­muela 7,4-17). Rabini odnieśli to jako midrasz do narodu izraelskiego, natomiast odniesienie tego w Nowym Testamencie do Mesjasza to chiddusz („nowa interpretacja"), mający pokazać nie tylko to, że Jeszua jako Syn Boży jest lepszy od aniołów, ale też to, że całość proroctw, w tym obietnica, iż Dom Dawida będzie panował na wieki, została wypełniona w Jeszui, który „po­chodzi fizycznie od Dawida" (Rz 1,3; Mt 1,1zK; Łk 3,23-38zK), ale „duchowo okazał się Synem Bożym" (Rz 1,4; Łk 1,35).
Ponadto zarówno ten cytat, ponieważ mówi o Synu Bożym, jak i cytat następny, zapowiedzia­ny jako odniesienie do Bożego Pierworodnego, podkreślają zaznaczane często w Nowym Testamencie utożsamienie się Jeszui Mesjasza z lu­dem izraelskim (zob. Mt 2.15K). Dostrzegamy paralelę między Bożą obietnicą dotyczącą Mesja­sza w w. 5b a podaną dalej (8,10) Bożą obietni­cą dotyczącą Israela: „Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem", cytowaną z Jeremiasza 31,32 (33), pierwotnie jednak wyrażoną w nieco in­nych słowach do Mojżesza (Wyjścia 7,7). Wcze­śniej (Wyjścia 4,22) Bóg nazwał Israela swoim synem i również swoim pierworodnym. Zresztą Nowy Testament, odnosząc te idee do Mesjasza, nie wprowadza niczego nowego. Podobnie ro­bi się w Psalmie 89 (powtarzającym większość treści Drugiej Księgi Samuela 7):

Zawoła do mnie: „Jesteś moim Ojcem,
Boże mój i skało mojego zbawienia".
Uczynię go również pierworodnym,
najwyższym pośród królów ziemi (Psalm 89,27-28).


Kiedy Bóg wprowadza swego Pierworod­nego na świat, czyli na 'olam haze, jest to przygo­towanie do wprowadzenia Go również w świat niebieski, 'olam haba. Taki jest sens rozdz. 1-2, gdzie przypatrujemy się życiu Jeszui na ziemi ('olam haze). To jednak prowadzi nas, przez śmierć Mesjasza, do rozdz. 7, gdzie widzimy Go jako na­szego kohena gadola w niebie ('olam haba).
6b. Tekst hebrajski Psalmu 97,7 głosi: „Odda­wajcie Mu cześć, wszyscy bogowie (elohim)". Po­nieważ judaizm dopuszcza jako jedno ze zna­czeń słowa elohim słowo „aniołowie", przekład Septuaginty: „Niech oddają Mu cześć wszyscy aniołowie Boży", nie zaskakuje. Zaskakuje nato­miast to, że gdy w oryginale adresatem czci jest Adonai, tutaj jest to Syn. Oto kolejne w Nowym Testamencie pośrednie utożsamienie Jeszui z Bo­giem (zob. Kol 2,9K). Werset 4b odpowiada Flp 2,9; w. 6b natomiast odpowiada Flp 2,10-11. Nie trzeba dodawać, że jeśli aniołowie oddają cześć Synowi, to Syn musi być „lepszy od aniołów".

------------------------------------

acharit-hajamim - czasy ostateczne

Ha-G'dula Ba-M'romim – Moc z Wysoka

Jeszua - Jezus, Jozue

Sz'china - pełne chwały objawienie obecności Boga

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama