Niedziela Palmowa - Rok B

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004

II CZYTANIE

Choć istniał On w postaci Bożej,
nie uważał, że równość Bogu to coś,
co należy posiąść siłą.
Przeciwnie, ogołocił siebie,
przybierając postać niewolnika,
stawszy się takim jak ludzie.
A kiedy objawił się jako człowiek,
uniżył siebie jeszcze bardziej,
stając się posłusznym aż do śmierci -
śmierci na palu jak zbrodniarz!
Dlatego Bóg wyniósł Go na miejsce najwyższe
i dał Mu imię ponad wszelkie imię,
aby dla uczczenia imienia danego Jeszui
zgięło się każde kolano -
w niebie, na ziemi i pod ziemią
i aby każdy język przyznał,
że Jeszua Mesjasz jest Adonai,
ku chwale Boga Ojca.

(Hbr 5,7-9)

6-11 Komentarze do tych wersetów opar­łem w przeważającej mierze na książce Ralpha P. Martina, The Epistle of Paul to the Philippians (Tyndale Commentary Series, Eerdmans, Grand Rapids, Michigan 1959); jest on również autorem monografii poświeconej tym sześciu wersetom. Osobliwe słowa greckie użyte w tym fragmencie sugerują, że być mo­że Sza'ul cytuje tutaj aramejski lub hebrajski hymn śpiewany przez Żydów mesjanicznych w Izraelu podczas świętowania Pesach i pod­czas komunii (por. list Pliniusza Młodszego cyt. w. J 1.1-18K). Jego dwie części mówią o zstą­pieniu Jeszui (w. 6-8) i Jego wstąpieniu w górę (w. 9-11). Każdą z tych części można podzielić na kolejne: o preegzystencji Jeszui (w. 6-7a), Je­go życiu na ziemi (w. 7b-8), Jego obecnym wy­wyższeniu (w. 9) i Jego przyszłym panowaniu nad wszechświatem (w. 10-11).

6. Choć przed swym wcieleniem Jeszuą, dru­gi Adam (Rz 5,15-18; 1 Kor 15,45-49), istniał - podobnie jak pierwszy Adam na obraz Bo­ży - w postaci Bożej (Rodzaju 1,26-27; 2 Kor 4,4; Kol 1,15; Żm 1,2), to w odróżnieniu od tego pierwszego (Rodzaju 3,5-7) i w odróżnieniu od szatana (Mt 4,1-10zKK) nie uważał, że równość Bogu to coś, co należy posiąść siłą. Określenie „nie należy posiąść siłą" może oznaczać re­zygnację z tej równości z Ojcem, którą — jako Syn Boga — już wcześniej posiadał. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że chodzi tu o po­wstrzymanie się przed objęciem tego, co jeszcze do Niego nie należało, mianowicie — władzy nad wszystkimi bytami stworzonymi, w tym ludźmi, którzy z powodu swego grzechu potrze­bowali Jego śmierci za nich, aby mieć prawo do uczestniczenia w tej Jego władzy. Dlatego po­stawił On wolę Ojca ponad własną (Mt 26,39; Żm 10,7, cyt. Psalm 40,9 [8]), obierając drogę posłuszeństwa i cierpienia w zamian za obiecaną nagrodę (w. 8-11; Żm 2,6-14; 5,8; 12,2).
Preegzystencja Mesjasza była ideą znaną wrabkiicznym judaizmie (J 1,1-18zKK), nie ma więc podstaw do spekulacji, jakoby Sza-'ul czerpał z pogańskich koncepcji człowieka niebiańskiego, który zstąpił z nieba i wypeł­nił misję odkupienia ludzkości. Tanach w stop­niu więcej niż wystarczającym dostarcza uza­sadnienia dla tego fragmentu — w materiale o Adamie (Rodzaju 2,4-3,22) i o Cierpiącym Słudze Adonai (Izajasz 52,13-53,12); nie ma potrzeby do szukania wyjaśnień we wpływach hellenistycznych czy gnostyckich.
Większy problem stanowi dla judaizmu Mesjaszowa równość Bogu; na ten temat — zob. w. 9-11K.

7-8. Teolodzy spierają się co do tego, z cze­go dokładnie ogołocił siebie Jeszua, aby tego dokonać. Teoria kenozy głosi, że zrezygno­wał On z przymiotów Boga — wszechwiedzy, wszechmocy, wszechobecności, a nawet ze świadomości swego wiekuistego jestestwa — aby stać się istotą ludzką. W moim przekładzie starałem się wyrazić trzy aspekty, które obejmo­wało to ogołocenie się:
(1) Zrezygnował ze swej „równości Bogu" (w. 6), co może — ale nie musi — oznaczać, że miał już wcześniej te przymioty Boga czy też że jeśli je miał, to w pełni z nich zrezygnował.
(2) Przyjął natomiast postać (to samo sło­wo greckie co w w. 6) niewolnika, Sługi Adonai (Izajasz 52,13-53,12), stawszy się takim jak lu­dzie — z wyjątkiem tego, że był bez grzechu (Rz 8,3; Żm 2,7.14). „Słowo stało się człowiekiem i mieszkało wśród nas" (J 1,14); abstrahując od Jego cudów i od Przemienienia (Łk 9,32), Jego chwała sprzed Wcielenia (J 17,5.24) pozostawa­ła zakryta.
(3) Dopełnił tego ogołocenia, kiedy uniżył siebie jeszcze bardziej, stając się posłusznym aż do śmierci — śmierci na palu jak zbrodniarz, co było skrajnym poniżeniem. „Duszę swą wylał aż na śmierć" (Izajasz 53,12). Jedynie dla kogoś bezgrzesznego śmierć może być aktem posłuszeństwa, nie zaś z góry przesądzonym końcem (Rodzaju 2,17; Rz 5.12-21K).
Określenie „posłuszny aż do śmierci" może oznaczać zstąpienie jeszcze głębiej do świata pod­ziemnego i posłuszeństwo sięgające dobrowolnego poddania się w jakimś stopniu demonicznej mocy śmierci (Dz 2,27.31; Rz 10,6-8; 1 Kor 15,54-57; Ef 4,8-10; Żm 2,14-15; 1 Ke 3,19).
Śmierć wskutek stracenia na palu jak zbrod­niarza, dosłownie „śmierć krzyżowa" (zob. Mt 10.38K). Pod dwoma względami był to ro­dzaj śmierci najbardziej upokarzający z moż­liwych. W warunkach rzymskich taką śmierć rezerwowano tylko dla zbrodniarzy, którzy nie byli obywatelami Rzymu — posiadanie obywa­telstwa dawało nawet skazańcom prawo do lep­szego traktowania podczas egzekucji. W warun­kach żydowskich na ofierze ukrzyżowania cią­żyło w dodatku przekleństwo (Powtórzonego Prawa 21,23, cyt. w. Ga 3,13 w związku z Jeszua) — dla Żydów ukrzyżowanie było zatem „zawa­dą" (1 Kor 1,23), utrudniającą uznanie Jeszui za Mesjasza. Bezgrzeszny Zbawiciel poniósł na so­bie (Mt 27,46) przekleństwo oddzielenia od Bo­ga, spowodowane przez ludzki grzech (Izajasz 59,2), usuwając w ten sposób barierę oddzielają­cą ludzi od Boga, jak o tym naucza Rz 5,9-11.
Śmierć Jeszui przypomina coś, co w tradycji żydowskiej określa się mianem śmierci 'al kiddusz Ha-Szem, męczeńskiej, „dla uświęce­nia imienia [Bożego]", a zarazem jest czymś od­miennym. Na ten temat — zob. Dz 7,59-60K.
9-11. Ponieważ Jeszua był „posłuszny aż do śmierci" (w. 8), po swoim upokorzeniu został wynagrodzony wywyższeniem (por. Jego własną naukę w Mt 18,4; 23,12; Łk 14,7-11; 18,9-14). Bóg wyniósł Go na miejsce najwyższe, po swojej prawicy (Psalm 110,1; zob. Mt 22.44K), gdzie wraz z Ojcem ma On udział w „chwale, czci, sławie i mocy" (Ap 5,13). Ponadto Bóg dał Mu imię — czyli charakter i władze — po­nad wszelkie imię (w. 9). W w. 10-11 Sza'ul odsłania niesamowity fakt — że to imię ponad wszelkie imię to Adonai! Stwierdza poza tym, że nadchodzi dzień, gdy każdy język to przy­zna — anielski (w niebie), ludzki (na ziemi) demoniczny (pod ziemią).
Jeszua Mesjasz jest Adonai (gr. kyrios). Jak wyjaśniono w Mt 1,20K, greckie słowo kyrios może mieć wiele znaczeń — od Tetragramu (JHWH, Jehowa, imię własne Boga, w NTPŻ oddawane słowem Adonai) przez „Pan" w sensie Boga jako władcy wszechświata, „pan" na okre­ślenie panującego człowieka aż po „pan" w zwro­tach grzecznościowych. Ponieważ w w. 10 cytu­je się w stosunku do Jeszui Izajasza 45,23, który w swoim kontekście odnosi się do JHWH, uwa­żam, że według tego wersetu Jeszua Mesjasz jest JHWH, nie zaś tylko Panem w bardziej ograni­czonym sensie.
W jakim jednak sensie jest Jeszua Adonai? Nie chodzi o to, że Ojciec jest Jeszua ani że Jeszua wyczerpuje w sobie całą treść imienia JHWH (ostatnia linijka w. 11 pokazuje, że ani jedno, ani drugie nie może wchodzić w rachu­bę), ale że istnieje pewna intymna tożsamość, jedność czy też zjednoczenie Syna i Ojca. Zob. podobną naukę w J 1,1zK; 18zK; 10,31zK; Kol 2,9zK; sam Jeszua mówi więcej o tym bliskim utożsamieniu się, kiedy modli się do Ojca (Jochanan 17).
Cokolwiek by o tym powiedzieć, zawsze łatwo to wypaczyć i twierdzić, że nie daje się to pogodzić z Tanach, a zatem i z judaizmem. Bez wątpienia każdy, kto (1) traktuje Ojca i Sy­na odrębnie, (2) twierdzi, że obaj oni są JHWH, i (3) trzyma się Sz'ma („JHWH jest jeden" — Powtórzonego Prawa 6,4) w najlepszym ra­zie naciąga sens języka poza jego zwykłe gra­nice — wszakże nie w większym stopniu niż Bóg, gdy szóstego dnia Stworzenia powiedział: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz" (Ro­dzaju 1,26). Ponieważ sam Bóg przekracza ludz­kie ograniczenia, nic dziwnego, że Jego natury nie sposób wyrazić w pełni za pomocą zwykłe­go zastosowania języka. Choć „Tora używa języ­ka codziennego" (B'rachot 31 a) i nie ma w niej znaczeń ukrytych przed wzrokiem zwykłych czytelników, to fakt, że Bóg przekracza ludzkie ograniczenia, oznacza, iż wykracza On poza to, co jest w stanie o Nim powiedzieć ludzki język. Czytelnik jest zmuszony do wyboru pomię­dzy zgłębianiem sensu słów „Jeszua Mesjasz jest kyrios” a odrzuceniem ich i narzuceniem Bogu własnych ograniczeń.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama