Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004
I CZYTANIE
Lecz jacyś ludzie zeszli do Antiochii od strony J'hudy i jęli nauczać braci: "Nie możecie być zbawieni, jeśli nie dacie się obrzezać w sposób, jaki nakazał Mosze". Doprowadziło ich to do niemałego rozdźwięku i sporów z Sza'ulem i Bar-Nabbą. Zgromadzenie więc wyznaczyło Sza'ula, Bar-Nabbę i kilku spośród siebie, aby poszli i postawili tę sz'ejlę wysłannikom i starszym w Jeruszalaim. Wtedy wysłannicy i starsi wraz z całą wspólnotą mesjaniczną postanowili wybrać spomiędzy siebie ludzi, aby ich wysłać do Antiochii wraz z Sza'ulem i Bar-Nabbą. Wysłali J'hudę, zwanego Bar-Sabbą, i Silę, przodujących wśród braci, z następującym listem: "Wysłannicy i starsi bracia wasi, do braci spośród nie-Żydów w całej Antiochii, Syrii i Cylicji: pozdrowienia! Usłyszeliśmy, że wyszli spośród nas jacyś ludzie bez naszego upoważnienia i zmącili wasz spokój swoją mową, niepokojąc wasze umysły. Postanowiliśmy więc jednomyślnie wybrać ludzi i posłać ich do was z drogimi naszymi przyjaciółmi Bar-Nabbą i Sza'ulem, którzy poświęcili swe życie wywyższeniu imienia Pana, Jeszui Mesjasza. Wysłaliśmy więc J'hudę i Silę, a oni osobiście potwierdzą to, co piszemy. Bo wydało się dobre Ruach Ha-Kodesz i nam, aby nie nakładać na was żadnego większego ciężaru niż następujące wymagania: aby powstrzymywać się od tego, co poświęcono bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Jeśli będziecie trzymać się od tego z dala, słusznie postąpicie.
(Dz 15,1-2.22-29)
1-29 Pewne rozdziały Nowego Testamentu mają szczególną wagę dla Żydów mesjanicznych, gdyż dotyczą centralnej kwestii judaizmu mesjanicznego: Co to znaczy być jednocześnie Żydem, a zarazem wierzącym w Jeszuę i jak obie rzeczy pogodzić? To właśnie jeden z takich rozdziałów, obok m.in. Dziejów 21; Rzymian 7 i 9-11; Galacjan 2-4; Efezjan 2; Żydów mesjanicznych 7-10; Ja'akowa 2.
Jacyś ludzie [...] od strony J'hudy (Judei). Z w. 24 wynika, że byli to ludzie ze wspólnoty mesjanicznej w Jeruszalaim, ale nie mieli prawa do nauczania braci. Kwestię nauczycieli nauczających bezprawnie porusza się także w Ga 2,11nn; możliwe, że chodzi o tę samą sytuację albo o wcześniejszą bądź późniejszą (opinie badaczy są różne); tak czy inaczej okoliczności były podobne. Zeszli. Zob. Mt 20,17-19K o wstępowaniu ku Jeruszalaim.
Nie możecie [...] Słowa skierowane do nie-Żydów, którzy uwierzyli w Boga i Jego Mesjasza Jeszuę, nie stając się prozelitami na judaizm. Pytanie, czy wierzący żydowscy powinni obrzezywać swoich synów, nie jest tu w ogóle poruszane, zostaje jednak podniesione w 21,21zK.
Nie możecie być zbawieni, jeśli nie dacie się obrzezać [nie poddacie się b'rit-mili] w sposób, jaki nakazał Mosze. Wymieniony tutaj rzekomy warunek zbawienia ma w istocie znacznie szerszy sens. Ci ludzie z J'hudy żądają bowiem de facto, aby nie-Żydzi stali się pod każdym względem Żydami. W w. 5 nie kryją już tego, dodając jasno, że nieżydowskim wierzącym powinno się "polecić, aby przestrzegali Tory Moszego", przez co rozumieją zarówno Torę spisaną, jak i ustną. Ten warunek daleko wykracza poza wymogi niezbędne do zbawienia człowieka, wykładane przez Tanach, przez judaizm i przez wysłanników. Tanach powiada - a Kefa to cytuje w 2,21 - że kto "wezwie imienia Adonai, będzie zbawiony". Judaizm głosi, że aby być zbawionymi, nie-Żydzi potrzebują jedynie przestrzegać siedmiu praw Noego (zob. w. 20K). Tematyka nowotestamentowych Listów do Rzymian, Galacjan i Efezjan obraca się wokół równości Żydów i nie-Żydów przed Bogiem w kwestii zbawienia; nie pozostawia się tam wątpliwości, że przestrzeganie Tory w zakresie obowiązującym Żyda nie jest warunkiem zbawienia nie-Żyda.
Nie możecie być zbawieni, jeśli nie dacie się obrzezać [nie poddacie się b'rit-mili] w sposób, jaki nakazał Mosze. Wymieniony tutaj rzekomy warunek zbawienia ma w istocie znacznie szerszy sens. Ci ludzie z J'hudy żądają bowiem de facto, aby nie-Żydzi stali się pod każdym względem Żydami. W w. 5 nie kryją już tego, dodając jasno, że nieżydowskim wierzącym powinno się "polecić, aby przestrzegali Tory Moszego", przez co rozumieją zarówno Torę spisaną, jak i ustną.
Ten warunek daleko wykracza poza wymogi niezbędne do zbawienia człowieka, wykładane przez Tanach, przez judaizm i przez wysłanników. Tanach powiada - a Kefa to cytuje w 2,21 - że kto "wezwie imienia Adonai, będzie zbawiony". Judaizm głosi, że aby być zbawionymi, nie-Żydzi potrzebują jedynie przestrzegać siedmiu praw Noego (zob. w. 20K). Tematyka nowotestamentowych Listów do Rzymian, Galacjan i Efezjan obraca się wokół równości Żydów i nie-Żydów przed Bogiem w kwestii zbawienia; nie pozostawia się tam wątpliwości, że przestrzeganie Tory w zakresie obowiązującym Żyda nie jest warunkiem zbawienia nie-Żyda. Trudno o większą ironię losu niż fakt, że dziś stawia się pytanie odwrotne: czy Żyd może stać się uczniem Jeszui Mesjasza bez konieczności stawania się gojem? Niechęć społeczności żydowskiej względem wiary w Jeszuę wynika w ogromnej mierze z przekonania, że odpowiedź na to pytanie brzmi: "nie". Uważa się, że gdy Żyd przyjmuje Jeszuę, to porzuca swój naród, przechodzi do nie-Żydów i jest na zawsze stracony dla społeczności żydowskiej. Choć rzeczywiście zdarzają się Żydzi, którzy stając się chrześcijanami, właśnie tak postąpili, to jednak sam fakt istnienia żydowskich wspólnot mesjanicznych już od samego początku świadczył o tym, że tak być nie musi. Wspólnoty takie istniały jeszcze w IV i V wieku n.e., kiedy to pisał o nich Epifaniusz. Dlaczego zatem w przeszłości wielu żydowskich wierzących praktycznie odwracało się od swojego ludu? Bo gdy w IV wieku rzymski cesarz Konstantyn przeszedł na chrześcijaństwo, Kościół, zdominowany przez nie-Żydów i dysponujący już władzą polityczną, zaczął żądać od Żydów, którzy przyjęli Jeszuę jako Mesjasza, aby zerwali wszelkie więzy z judaizmem, odrzucili żydowskie praktyki, odwrócili się od żydowskich przyjaciół i wszystkiego, co żydowskie. Przez ostatnich 1500 lat żydowski wierzący był niemal zawsze zmuszany do przejęcia nieżydowskich wzorców religijnych i kulturowych, po pierwsze dlatego, że odrzucała go społeczność żydowska, po drugie zaś - z powodu presji społecznej ze strony chrześcijańskiego otoczenia, niechętnego wszystkiemu, co żydowskie. Wyglądało to zatem tak, jakby "jacyś ludzie przyszli od strony Rzymu i jęli nauczać braci: »Nie możecie być zbawieni, jeśli całkowicie nie odrzucicie obrzezania, jakie wam nakazał Mosze«"! Kościół nadal w znakomitej swej części opowiada się za takim stanowiskiem, mimo że jest ono niezgodne z Pismem, uzasadniając je wyrwanymi z kontekstu i błędnie interpretowanymi wersetami, zwłaszcza zaś Ef 2,11-15; 1 Kor 10,31 i Ga 3,28; w tej sprawie - zob. komentarze do tych miejsc i resztę Dziejów. Poprawny wniosek jest następujący: Żyd, który staje się mesjaniczny, pozostaje Żydem, a nie-Żyd, który staje się chrześcijaninem, pozostaje nie-Żydem. Obrzezanie (hebr. mila) pojawiło się 400 lat przed Moszem. Jest ono znakiem przymierza (b'rit), jakie Bóg jednostronnie zawarł z Awrahamem (Rodzaju 12,1-3; 13,14-17; 15,1-7; 17,1-19; 22,16-18; 26,2-5; 28,13-15; 31,13; 35,9-12). Dany Awrahamowi nakaz obrzezania wszystkich jego domowników i wszystkich męskich potomków w tydzień po urodzeniu (ósmego dnia) znajduje się w Rodzaju 17,9-14, a został on potwierdzony Moszemu w Kapłańskiej 12,2-3. Obrzezanie zawsze było uważane za coś nieodzownego praktycznie przez wszystkich Żydów. Kiedy mężczyzna nie-Żyd staje się żydowskim prozelitą, musi zostać obrzezany. Chodziło nie tylko o to, że ci wierzący z J'hudy chcieli obrzezania wierzących nie-Żydów, ale i o to, że chcieli dokonać tego zgodnie z Prawem ustnym, według żydowskiej tradycji. Świadczą o tym trzy rzeczy: (1) Samo obrzezanie im nie wystarcza - chcą, aby zostało dokonane w konkretny sposób, jaki nakazał Mosze. (2) Spisana Tora, Pięcioksiąg, nic w zasadzie nie mówi o sposobie, w jaki należy wykonywać obrzezanie. (3) Torę ustną również uważano za daną Moszemu przez Boga na górze Synaj w tym samym czasie co Tora spisana (zob. 6,13K); i ta Tora rzeczywiście określa sposób, w jaki należy dokonać żydowskiego obrzezania. Wiele ludów bliskowschodnich praktykowało obrzezanie - nie w samym zwyczaju rzecz. W judaizmie obrzezania dokonuje się w pewien określony sposób i w określonym rytuale, dopiero wtedy uznaje się je za b'rit-milę ("przymierze obrzezania"). Nawet Żyd, który został obrzezany w jakiś inny sposób, np. - jak to jest dziś powszechne - w szpitalu przez lekarza przed ósmym dniem życia - jest przez halachę zobowiązany do poddania się symbolicznemu obrzezaniu, podczas którego musi pojawić się kropla krwi.
Sposób, jaki nakazał Mosze, został skodyfikowany w Misznie jakieś 170 lat po opisanych tutaj wydarzeniach i znajduje się głównie w takich miejscach: Szabbat 9,3; 18,3; 19,1-6; Pesachim 3,7; Megilla 2,4; N'darim 3,11; Arachin 2,2; K'ritot 1,1 i N'ga'im 7,5. Zob. też J 7,22-23zK i Dz 16,1-3zKK. Ostatnia sprawa: owi ludzie z J'hudy najwyraźniej nie zdawali sobie sprawy, że Korneliusz i jego przyjaciele zostali przyjęci do Wspólnoty Mesjanicznej bez obrzezania (10,1-11,18), albo też byli tego świadomi, ale sprzeciwiali się temu (zob. 10,45K) i nie chcieli tego uznać za fakt dokonany, postanowili zatem na własną rękę powstrzymać jakoś napływ nie-Żydów do Wspólnoty Mesjanicznej.
Rozdźwięk i spory z Sza'ulem i Bar-Nabbą wynikły stąd, że ich życiowym zadaniem było zaniesienie Ewangelii do możliwie jak największej liczby nie-Żydów, a nie mieli zamiaru stawiać im na drodze zbędnych barier. Niektórzy Żydzi niemesjaniczni opowiadają się w tej sprawie po stronie ludzi z J'hudy. Uważają, że chrześcijaństwo to religia łatwa, która wymaga samej wiary, podczas gdy judaizm to religia treściwa i wymagająca, która oczekuje czynów. Ten jednak zarzut całkowicie ignoruje istotę sprawy. Trzeba bowiem postawić pytanie: czego wymaga Bóg? Bóg wymaga, aby Żydzi byli Żydami, a nie-Żydów uczynił nie-Żydami, od jednych jednak i od drugich oczekuje ufności, posłuszeństwa i wierności w stosunku do Niego przez Jego Mesjasza Jeszuę. Takie posłuszeństwo i ufność, i wierność na co dzień nie są łatwym zadaniem, tego rodzaju wiara to nie jakaś "sama wiara". Ona również wymaga czynów (Mt 3,8; Ef 2,10; Jk 2,19-20). Nie-Żydzi wchodzący do Nowego Przymierza i tak mają mnóstwo do zrobienia, choć nie muszą przechodzić na judaizm. Sz'ejla. Zob. Mt 22,23K.
Wysłannicy i starsi w Jeruszalaim. Jeruszalaim było nie tylko źródłem wiary mesjanicznej, ale i jej ośrodkiem, bo tam nadal przebywali wysłannicy (8,1zK), a także inni doświadczeni starsi. Ponieważ stamtąd pochodzili też Sza'ul i Bar-Nabba (4,36; 9,26-30; 12,25), byli poddani jerozolimskiej jurysdykcji i uznaliby jej werdykt.
Aby powstrzymywali się od rzeczy skalanych przez bożki (w. 20), określone w w.29 jako pokarm, który złożono na ofiarę bożkom, szczególnie mięso (zob. 1 Kor 8,4-13; 10,25).
Nierząd- wszelka forma rozwiązłości. W I stuleciu w świecie pogańskim (tak jak, niestety, we współczesnym świecie zachodnim) na pozamałżeńskie związki seksualne patrzono przez palce, podobnie jak na zachowania homoseksualne, prostytucję świątynną i inne niegodne praktyki. W judaizmie te rzeczy były natomiast ohydą (Kapłańska 18).
To, co uduszone, czyli mięso zwierząt zabitych nie w taki sposób, aby mogła z nich wypłynąć krew. Według Tory ustnej żydowska sz'chita (ubój zwierząt rzeźnych) wymagała, aby zwierzę zabijano jednym cięciem noża przez szyję. Zwierzę umiera natychmiast, czyli bez zbędnych cierpień, a krew prędko wypływa.
Krew. Może tu chodzić albo dosłownie o krew, czyli picie krwi zwierząt bądź nieusunięcie jej z mięsa, albo też przenośnie - o morderstwo. Oto trzy możliwe interpretacje wymogów postawionych przez sobór jerozolimski nieżydowskim wierzącym: (1) Te cztery zakazy to po prostu wersja praw Noego przedstawionych w Talmudzie, ukazujących to, czego Bóg wymagał od ludzi już od czasów Noacha (zanim jeszcze powstały pojęcia "Żyd" i "nie-Żyd"): Rabini nasi nauczali:
"Synom Noacha dano siedem przykazań: czynić sprawiedliwość i strzec się bluźnierstwa, bałwochwalstwa, cudzołóstwa, przelewu krwi, rabunku i spożywania mięsa wydartego z żywego zwierzęcia". Rzekł Rabbi Chanania ben-Gamli'el: "Nie pić też krwi wziętej z żywego zwierzęcia" (Sanhedrin 56a).
Biblijną podstawę tych praw podaje się w postaci midraszu do Rodzaju 2,16. W ten sposób judaizm okazuje się nie tylko partykularystyczną religią narodową, określającą Boże wymogi tylko względem Żydów, ale i religią uniwersalistyczną, która określa Boże wymagania również względem nie-Żydów. Możliwe, że sobór jerozolimski oparł swe zakazy na tej właśnie tradycji, choć wydane przezeń cztery wymogi nie wspominają nic ani o czynieniu sprawiedliwości, ani o zaniechaniu rabunku. Z drugiej jednak strony, sobór mógł określić tylko wymogi minimalne, spodziewając się, że inne przymioty moralne zostaną przyswojone później, być może dzięki uczęszczaniu nie-Żydów do synagogi i poznawaniu moralnej tradycji żydowskiej (w. 21zK). (2) W niektórych manuskryptach brak słów: "od tego, co uduszone". Jeżeli taka byłaby poprawna postać tekstu, to trzy pozostałe wymogi odpowiadałyby trzem aktom, w wypadku których Żyd woli raczej umrzeć, niż je popełnić:
Rzekł Rabbi Jochanan w imieniu Rabbiego Szim'ona ben-J'hocadaka: "Większością głosów postanowiono w górnych izbach domu Nicy w Lyd, że co do każdego prawa Tory, jeśli człekowi nakażą: Pogwałć je albo śmierć poniesiesz, to może je pogwałcić, aby ocalić życie, z tymi atoli wyjątkami: bałwochwalstwa, nierządu i mordu" (Sanhedrin 74a).
Innymi słowy, wierzący nieżydowscy muszą trzymać się z dala od bałwochwalstwa, nierządu i morderstwa, bo są to przewinienia moralne tak ciężkie, że Żyd woli raczej ponieść śmierć 'al kiddusz ha-Szem (7,59-60K), niż je popełnić. (3) Wymogi te miały jedynie drugorzędne znaczenie etyczne - były to przede wszystkim praktyczne reguły dotyczące wzajemnych stosunków między wierzącymi żydowskimi a nieżydowskimi. Nie-Żyd, który naruszyłby którykolwiek z tych czterech zakazów, stałby się dla swych żydowskich braci w wierze takim zgorszeniem, że nie byłoby tam miejsca na ducha wspólnoty. Dlaczego dzisiejsi nieżydowscy chrześcijanie nie stronią od kaszanki i nie zaopatrują się wyłącznie w mięso koszerne? (1) Jeśli słuszna jest pierwsza interpretacja, to powinni tak czynić, bo nakazy te - jak prawa Noego - obowiązują na wieki. (2) Jeśli słuszna jest druga interpretacja, to nie muszą tak postępować, bo w Nowym Testamencie nigdy nie było zakazów co do żywności, ani w czasach opisanych w Księdze Dziejów 15, ani dziś. (3) Jeśli jednak słuszna jest trzecia interpretacja, to te prawa pokarmowe są podane tylko jako praktyczne wskazówki służące pielęgnowaniu wspólnoty między wierzącymi Żydami a nie-Żydami w społecznym kontekście I stulecia. Dziś, gdy Żydzi mesjaniczni stanowią niewielki odsetek w łonie Ciała Mesjasza i niewielu z nich - jeśli w ogóle ktoś - przejmuje się zwyczajami żywieniowymi nie-Żydów, jest to kwestia bez znaczenia i nie ma potrzeby, aby nieżydowscy chrześcijanie przestrzegali nakazu, który nigdy nie był dany jako wieczny. Na terenie Izraela jednak nieżydowskim wierzącym wygodniej będzie być może zachowywać choć pozory koszerności, po to choćby, aby wpasować się w zwyczaje powszechne w całym kraju albo żeby móc ugościć na obiedzie pielęgnujących tradycję Żydów. Postępuje tak wielu nieżydowskich chrześcijan.
22 J'huda Bar-Sabba, być może krewniak Josefa Bar-Sabby (1,23zK). Sila, w przekładach zwykle jako "Sylas" bądź "Sylwan", był prorokiem (w. 32; 11,27K) i towarzyszem Sza'ula podczas jego drugiej podróży (15,40-18,22). Sza'ul wymienia go w trzech spośród swych listów: został też wspomniany w 1 Ke 5,12.
23 Do braci spośród nie-Żydów. I znów decyzja nie dotyczy Żydów mesjanicznych, którzy - jak zakładano - sami z siebie wiernie przestrzegają Prawa (zob. w. 1K, akapit o słowach "nie możecie").
W całej Antiochii, Syrii i Cylicji, czyli na obszarach działalności Sza'ula (13,4-14,27), gdzie nauczał on nie-Żydów, że nie mają obowiązku tak jak Żydzi przestrzegać Prawa Moszego.
24 Bez naszego upoważnienia. Zob. w. 1K o "jakichś ludziach" z "J'hudy". Ludzie ci nie tyle pogwałcili jakiś zakaz nauczania, co raczej w ogóle nie zostali do nauczania upoważnieni. Skoro jednak teraz sprawa została wyjaśniona, to jeśli oni bądź ktokolwiek inny naucza nieżydowskich wierzących obrzezania i przestrzegania żydowskich praw, jest winny naruszenia tych wytycznych.
Zmącili wasz spokój swoją mową, niepokojąc wasze umysły, albo "niepokojąc wasze sumienia". Ci fałszywi nauczyciele błędnie ukierunkowali sumienia nie-Żydów, tak że tamci czuli się winni z powodu swego braku obrzezania i nieprzestrzegania szczegółowych przepisów Tory obowiązujących Żydów. W tych nie-Żydach wywołano na siłę wyrzuty sumienia, mimo że nie popełnili żadnego grzechu wymagającego przebaczenia. Gdy zrozumieją, że ich wprowadzono w błąd, ciężar winy ustąpi. Nie brak dziś rozmaitych sekt i wyznań, które podobnie wzbudzają w ludziach fałszywe wyrzuty sumienia przez swe niebiblijne nauki - np. że w każdym wypadku i dla każdego grzechem jest chodzenie do kina albo przestrzeganie tego, a nie innego dnia jako szczególnego dnia kultu, albo picie alkoholu choćby w niewielkiej ilości. Fundamentalistyczne chrześcijaństwo nieraz zyskuje sobie złą sławę wskutek działalności błądzących nauczycieli, którzy obarczają wierzących cięższym jarzmem, niż włożył na nich sam Pan Jeszua (zob. w. 10K).
27 Oni osobiście potwierdzą to, co piszemy. List sam w sobie mógłby się okazać fałszerstwem; zob. 2 Tes 2,2zK.
29 Szalom! Pożegnanie. Zob. Mt 10,12K.
II CZYTANIE
Jeden z siedmiu aniołów zaniósł mnie w Duchu na szczyt wielkiej, wysokiej góry i pokazał mi święte miasto Jeruszalaim zstępujące z nieba od Boga. Miało Sz'chinę Bożą, tak że jego blask przypominał blask bezcennego klejnotu, krystalicznie przejrzystego brylantu. Miało wielki, wysoki mur z dwunastoma bramami, a przy bramach było dwunastu aniołów, na bramach zaś wypisano imiona dwunastu plemion Isra'ela. Były trzy bramy skierowane na wschód, trzy bramy na północ, trzy bramy na południe i trzy bramy na zachód. Mur miasta wzniesiono na dwunastu kamieniach węgielnych, a na nich było dwanaście imion dwunastu wysłanników Baranka. Nie widziałem w mieście Świątyni, bo Adonai, Bóg wojsk niebieskich, jest jego Świątynią, a także Baranek. Miasto nie potrzebuje słońca ani księżyca, aby na nie świeciły, bo Boża Sz'china daje mu światło, a jego lampą jest Baranek.
(Ap 21,10-14.22-23)
12-14 Na bramach zaś wypisano imiona dwunastu plemion Isra'ela [...] na dwunastu kamieniach węgielnych [...] było dwanaście imion dwunastu wysłanników Baranka. Por. Ef 2,20. O dwunastu plemionach Isra'ela wspomina Nowy Testament w Mt 19,28 i Łk 22,30, gdzie powiedziano, że wysłannicy mają je sądzić, w Dz 26,7, gdzie jest to synonim oznaczający cały naród żydowski, w Jk 1,1 w pozdrowieniu oraz w Ap 7,4-8 (gdzie się je wymienia). Dwudziestu czterech starczysz z 4,4 może obejmować przedstawicieli tych plemion plus wysłanników. Zob. 7,4-8K; Mt 19,28K; Łk 22,30K; Dz 26,7K; Jk 1,1K. Wniosek - bez narodu żydowskiego nie może być mowy o żadnym Kościele, a bez Nowego Przymierza nie może być mowy o Isra'elu. Zob. omówienia pokrewnych zagadnień w Rz 11,26aK; Ga 6,16K i Ef 2,11-13zKK.
------------------------------------
Adonai - Pan, Jahwe
Bar-Nabba - Barnaba
Bar-Sabba - Barsaba
Jeruszalaim - Jerozolima, Jeruzalem
J'huda - Juda, Judasz, Judea
Mosze - Mojżesz
Ruach Ha-Kodesz - Duch Święty
Sila - Sylas
szalom - pokój, "Pokój!" (pozdrowienie)
Sz'china - pełne chwały objawienie obecności Boga
sz'ejla - pytanie
EWANGELIA
Jeszua odrzekł: "Jeśli ktoś mnie kocha, będzie zachowywał moje słowo, a mój Ojciec go ukocha i przyjdziemy do niego, i zamieszkamy z nim. Ten, kto mnie nie kocha, nie zachowuje moich słów - a słowo, które słyszycie, nie jest moje własne, ale Ojca, który mnie posłał. Powiedziałem wam te rzeczy, póki jeszcze jestem z wami. Ale Doradca, Ruach Ha-Kodesz, którego Ojciec pośle w moim imieniu, nauczy was wszystkiego, czyli przypomni wam o wszystkim, co wam powiedziałem. Ja zaś zostawiam wam szalom - daję wam mój szalom. Nie daję tak, jak daje świat. Nie pozwalajcie się ponosić nerwom i strachowi. Słyszeliście, jak wam mówiłem: »Odchodzę i wrócę do was«. Jeśli mnie kochacie, ucieszycie się, że idę do Ojca, bo Ojciec jest większy niż ja. Powiedziałem to wam też teraz, zanim się to stanie, abyście kiedy się to stanie, ufali".
(J 14,23-29)
26 Ojciec pośle Ducha Świętego w moim Jeszui imieniu. W 15,26 czytamy: "Przyjdzie Pocieszyciel, którego [ja, Jeszua] wam poślę od Ojca". To, czy Ruach Ha-Kodesz pochodzi od Ojca i Syna wspólnie, czy też od samego Ojca, wydaje się kwestią odległą od codziennego życia. Tymczasem z powodu tej właśnie sprawy nastąpił w roku 1054 ostateczny rozłam miedzy Kościołem prawosławnym, z siedzibą w Konstantynopolu, a Kościołem rzymskokatolickim, z siedzibą w Rzymie. Zob. 17,21-23K na temat skandalu denominacjonalizmu.
27 Daję wam mój szalom, mój pokój. "Jeśli Jezus jest Mesjaszem, to gdzie jest ten pokój na świecie?" Często pada takie pytanie, tak jak gdyby spodziewana negatywna odpowiedź miała dowodzić fałszywości twierdzeń Jeszui o Jego Mesjaństwie. Bo prawdą jest, że miecze nie zostały jeszcze przekute na lemiesze, a narody wciąż uczą się sztuki wojennej (Izajasz 2,4). Odpowiedź na to jest taka, że Jeszua naprawdę wypełnia swoją obietnicę, ale nie całą od razu. Pokój nie przyjdzie do tych, którzy go nie chcą, do tych, którzy w pewnym sensie z nim walczą, przyjdzie zaś do tych, którzy z radością go powitają. W każdym wierzącym jest szalom (słowo to oznacza nie tylko "pokój")
------------------------------------
Ruach Ha-Kodesz - Duch Święty
szalom - pokój, "Pokój!" (pozdrowienie)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |