Trudno właściwie ocenić wkład apostoła Barnaby w misję i posługę św. Pawła, a tym samym w dzieje chrześcijaństwa. Dzieje Apostolskie wymieniają jego imię po raz pierwszy tuż po narodzinach wspólnot w Jerozolimie (Dz 4,36n) i w Antiochii nad Orontesem (Dz 11,22-24). Później pojawia się on kilkakrotnie w towarzystwie Pawła, którego osobiście „przygarnął i zaprowadził do Apostołów”, opowiadając im o jego nawróceniu (Dz 9,27n). Barnaba również odszukał go w Tarsie i przyprowadził do Antiochii, gdzie „przez cały rok pracowali razem w Kościele nauczając wielką rzeszę ludzi” (Dz 11,25n). Następnie wraz z Janem Markiem zawieźli zbiórkę pieniędzy (jałmużnę) biednym z Judei (Dz 11,27-30), potem udali się na Cypr i do Azji Mniejszej (Dz 13,1 – 14,28). Z Pawłem przybył też na tzw. zebranie (sobór) jerozolimski, skąd powrócili do Antiochii (Dz 15,1-35). Spór o Marka przerwał ich owocną współpracę (Dz 15,39).
Czytaj!
Dz 13, 1-52; Łk 9, 44-48
Rozważ!
Dziś powiedzielibyśmy o Barnabie, że wypromował wielkiego Apostoła Narodów. To on przecież zaopiekował się nim, a po latach przedstawił trzem wielkim filarom Kościoła: Jakubowi, Piotrowi (Kefasowi) i Janowi, którzy uznali ich posłannictwo i „podali […] prawicę na znak wspólnoty, [by] szli do pogan…” (Ga 2,9).
Kim był więc protektor Apostoła Narodów? Dzieje Apostolskie przytaczają kilka szczegółów z jego życiorysu. Właściwie miał na imię Józef, choć Apostołowie nazywali go też Barnabas, to znaczy „syn pocieszenia, zachęty” (Dz 4,36). Chociaż aramejska etymologia Bar-Nabuah lub Bar-Nahma jest niepewna, to trzeba przyznać, że dla zagubionego neofity z Tarsu człowiek ten był mężem opatrznościowym, który rzeczywiście pocieszył go w trudnym momencie życia i zachęcił do udziału w wielkiej misji ewangelizacyjnej. Św. Łukasz akcentuje tu specyficzną cechę jego charakteru, jaką była zdolność do umacniania wiary współbraci narażonych na ciągłe przeciwności i prześladowania (por. A. Tronina, Do Hebrajczyków. Słowo zachęty na dni ostatnie, Częstochowa 1998, 10n). Należy przypuszczać, że podobnie jak Szaweł był „Hellenistą”, tzn. Żydem z diaspory, rodem z Cypru. Mógł też zdobyć wykształcenie w Jerozolimie u stóp sławnego Gamaliela (Dz 22,3: czy stamtąd pochodziła ich znajomość?). Siostrą Józefa-Barnaby była zapewne Maria, matka Jana zwanego Markiem, mająca dom w Jerozolimie. Paweł mógł bywać w tym domu, gdyż w Liście do Kolosan wspomina o Marku, kuzynie Barnaby (Kol 4,10). Rodzinne koligacje mogły przeważyć szalę sporu, który przerwał wspaniale rozwijającą się współpracę w dziele misyjnym na terenie Azji Mniejszej.
Wcześniej zgodnie współpracowali w pierwszej podróży misyjnej, wysłani przez Ducha Świętego i Kościół antiocheński (Dz 13,1 – 14,28). W czasie tej dwuletniej podróży misyjnej (lata 47-49) odwiedzili Saleucję, Salaminę i Pafos na Cyprze, a następnie Attalię, Perge, Antiochię Pizydyjską, Ikonium, Derbe i Listrę na terenie Azji Mniejszej. Doświadczyli wielu przeciwności i upokorzeń, ale również nie małe były też ich sukcesy misyjne.
W pewnym momencie podróży dokona się istotna zmiana we wzajemnych relacjach. Dotychczas rolę przewodnią spełniał Barnaba, lecz w Pafos na czele wyprawy staje Paweł, który odtąd będzie kierował pierwszą misją ewangelizacyjną. To on w synagodze w Antiochii Pizydyjskiej wygłosi „słowo zachęty” (Dz 13,15), przejmując dotychczasowe kompetencje Barnaby. Ta pierwsza katecheza misyjna Pawła miała ogromy wpływ na rozwój chrześcijaństwa. Ujawniła treść kerygmatu skierowanego do Żydów: wypełnienie obietnicy o oczekiwanym potomku Dawida: „Jest nim Jezus” (Dz 13,23), prawdę o usprawiedliwieniu przez wiarę; „Każdy, kto wierzy, otrzymuje usprawiedliwienie” (Dz 13,39); pozwoliła porównać metodę argumentacji i stosowanie Pisma Świętego w przepowiadaniu. Zainaugurowała ona również uniwersalny kerygmat chrześcijański: „Uwierzyli zaś wszyscy, których Bóg powołał do życia wiecznego” (Dz 13,48). Odtąd Dobra Nowina będzie udziałem całego „Izraela Bożego” (Ga 6,16), zarówno Żydów jak i pogan.
Ewangeliczna prawda o Synu Człowieczym, który cierpiał i umarł za wszystkich ludzi wciąż budzi niezrozumienie. W relacji Łukasza – wobec kolejnej zapowiedzi Męki i Zmartwychwstania – uczniowie nie rozumieli tego, co Jezus im przekazuje, co więcej nawet „bali się Go pytać” (Łk 9,45). Nauczyciel widząc trudności i opory swoich uczniów, z wielką cierpliwością podejmuje dalszą katechezę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |