Wyjaśnia się również na podstawie tego zapożyczenia związek ognia ze zbawieniem, gdyż tertium comparationis stanowi tutaj pojęcie oczyszczenia. Zresztą w tym miejscu Apostoł mógł korzystać nie tylko ze spadku proroka Malachialsza, lecz także innych proroków. Ogień, niemal stały składnik starotestamentowych teofanii, w ich oczach dobrze nadawał się do tego, by nadać mu moc oczyszczającą, nie tylko destrukcyjną. Ostrzeżenie więc Boże pod adresem wiarołomnej Jerozolimy brzmi: Wypalę do czysta twą rudę i usunę cały twój ołów (Iz 1, 25). U tego samego Izajasza obmycie brudu Córy Syjońskiej dokona się powiewem sądu i podmuchem pożogi (Iz 4, 4). Obraz wytapiania metali oznacza czasem po prostu karę na niepoprawnych (np. Jr 6, 27-30; Ez 22, 17-32), gdy bierze się pod uwagę całość ludu Bożego. Ale podobnie jak jest u Malachiasza, tak nie na karę, lecz na oczyszczenie akcent kładzie Deutero-Zachariasz: Trzecia część tylko ocaleje. I tę trzecią część po-prowadzę przez ogień, oczyszczę ją, jak oczyszcza się srebro, i wypróbuję tak, jak złoto próbują (Za 13, 9).
Nadto trzeba się liczyć z tym, że dawny rabin Szaweł znał zapatrywania rabinów na oczyszczające działanie eschatycznego ognia gehenny.
Omówiony tekst Pawłowy mówi o możliwości ostatecznego zbawienia także niedoskonałego pracownika Ewangelii przez to, że on sam jakoś zostanie oczyszczony. Można tę szansę rozszerzyć na chrześcijanina w ogóle, o ile brak mu doskonałości w wykonaniu zadań życiowych.
Dzień w tekście wspomniany, a zatem i oczyszczenie jakby przez ogień, zasadniczo należałoby odnieść do paruzji, skoro nic w tekście nie wskazuje na rozróżnienie pokoleń: obecnego i paruzyjnego (jak to jest np. w 1 Tes 4, 15; 1 Kor 15, 51). Dlatego tu właśnie tkwi zasadnicza trudność znana w dziejach egzegezy tego urywku, jak można to oczyszczenie zastosować do eonu obecnego i do śmierci wiernych w ciągu niego. Otóż trzeba zważyć, że tekst ten z pewnością mówi o jednostkach, wyraźnie od siebie odróżnianych, należy więc jakoś do eschatologii indywidualnej. Wszystkie natomiast Pawłowe obrazy paruzji noszą wyraźne znamiona apokaliptyczne i powszechne. Ten zaś gatunek literacki, jak wiadomo, stosuje gotowe „klisze”, znaczenie słów przybliżone i elastyczność symboli. Po uwzględnieniu więc tego wszystkiego odnajdujemy w komentowanym urywku następującą treść teologiczną: klęska dzieła życiowego i nieodłączne od niej cierpienie składają się na oczyszczenie jednostki tak dotkniętej na sądzie, co z kolei zapewnia jej zbawienie. Przeniesienie zaś tego procesu oczyszczenia na chwilę po śmierci ma za sobą podobne racje jak omówiony poprzednio trybunał Chrystusa (2 Kor 5, 10) w rozdziale o sądzie jednostkowym (zob. wyżej s. 226n): dzieło życia otrzymuje od Boga czy Chrystusa ocenę wówczas, gdy to życie dobiegło swego kresu[32].
Nie będąc więc dowodem formalnym na „ogień czyśćcowy”, ów tekst stanowi dostateczną podstawę do tych dedukcji teologicznych, które po wiekach doprowadziły do sformułowania dogmatycznej nauki o czyśćcu[33].
PRZYPISY[1] Znamienny przysłówek τελείως (
telejos) znaczy dosłownie „doskonale”.
[2] Końcową refleksję (w. 45) Luter skrytykował w słowach: „Dlatego, że on dobrze myślał, to już ma być dla mnie przykazanie?”. Tendencja aprioryczna jest tu widoczna. Bynajmniej nie chodzi tu o przykazanie, lecz stwierdza natchniony autor księgi poprawność teologicznej zasady, na której oparł Juda pobożny swój czyn, a opisując ją uznaje, że cel:
aby zostali uwolnieni od grzechu będzie osiągnięty.
[3] Testament Izaaka 6, 11-15;
Życie Adama 37. 39.
[4] 1 Hen 61, 8;
Testament Abrahama 12n;
Apokalipsa Sofoniasza 13.
[5] StrBill IV, 2, 1043-1075; J. BONSIRVEN,
Textes rabbiniąues des deux premiers siècles chrétiens pour servir à l’intelligence du Noweau Testament, Roma 1955, 1076. 1930. 1979. Szczegóły przytacza C. SPICQ,
Purgatoire, DBS VIII, 557n.
[6] 1 Q H V, 16; 1 Q M. XVII, 1.
[7] C. SPICQ,
Purgatoire, dz. cyt., VIII, 558 (tłum.własne).
[8] Por. np. Joz 15, 19 par., gdzie występuje słowo בְּרָכָה (
berakah), dosłownie „błogosławieństwo”.
[9] Por. N. PETERS,
Das Buch Jesus Sirach oder Ecclesisticus, Münster i./W, 1913, 74. Autor ten wskazuje na znamienny wariant tekstu hebr. w Syr 37, 6, gdzie zamiast gr. „w duszy swej” jest „przy grobie”. Por. też A. EBERHARTER,
Das Buch Jesus Sirach oder Ecclesiasticus, Bonn 1925, 39.
[10] Por. S. GRZYBEK, Księga Tobiasza (PŚST VI, 1), Poznań 1963, 93.
[11] Cztery rękopisy recenzji zachodniej z kod. D na czele dodają tutaj „ani w tym wieku, ani w przyszłym”.
[12] Por. J. HOMERSKI,
Ewangelia według świętego Mateusza (PŚNT III, 1), Poznań – Warszawa 1979, 209.
[13] Por. A. JANKOWSKI,
Dookoła tzw. „Klauzul rozwodowych” Pierwszej Ewangelii, RTK KUL 3, 1 (1956), 401-416.
[14] Por. StrBill IV, 2, 1033. 1037. 1050.
Baraitha Roš haššana, 1613, 34 przytacza spór między szkołą Hillela a Szammaja w sprawie, kto należy do owych „doskonale bezbożnych”. Jako argument za ich natychmiastowym potępieniem przytacza się słowa:
ku hańbie, ku wiecznej odrazie (Dn 12, 2). Szkoła Szammaja dla innych grzeszników, „przeciętnych”, przyjmowała także oczyszczające działanie gehenny. Por. StrBill IV, 2, 1050.
[15] Por. BENOIT – BOISMARD,
Synopse..., dz. cyt., II, 286 (214).
[16] Por. StrBill II, 192.
[17] Évangile selon saint Luc, Paris
8 1948, 371 (tłum. własne).
[18] Otrzymała ona w
The Greek New Testament 4 (1993) stopień pewności [B] tak zdefiniowany: „B indicates that there is some degree of doubt”. Lekcja ta oparta jest na kodeksie B, L, A i innych. Ją też przyjęła NWlg. Inne wersje: „każda ofiara solą będzie posolona” (kodeks D,
Itala) oraz „każdy ogniem będzie posolony i każda ofiara solą będzie posolona” (kodeks A, K) uchodzą za poprawki i wyrównania.
[19] Natomiast Stichwort nazywa go J. SCHMID,
Das Evangelium nach Markus (RNT 2), Regensburg
3 1954, 183.
[20] Stosowanie soli i ognia przy amputacjach, jak chce J. D. M. DERRETT,
Salten with Fire, „Theology” 76 (1973), 364-368 zakłada ścisły związek z logionem poprzednim, co jest mało prawdopodobne.
[21] F. L ANG, πυρ, TWNT VI, 943.
[22] P. BENOIT - M.-É. BOISMARD,
Synopse..., dz. cyt. II, 266.
[23] Omawiają je nowsze monografie: B. M. FOSCHINI,
Those who are baptized for the dead, CBQ 12 (1950), 260-276. 388-398, potem jako książka: Worcester (Mass.) 1951; M. RAEDER,
Fikariatstaufe, ZNW 46 (1956), 258-260; M. RISSI,
Die Taufe für die Toten nach 1 Kor 15, 29, Basel 1962. Próba swoistego uniku trudności proponuje inaczej przestawić znaki przestankowe w tym zdaniu: „Jeżeli nie ma zmartwychwstania umarłych, to po co przyjmować chrzest: czy ze względu na umarłych?”. To rozwiązanie nie zyskało sobie zwolenników.
[24] „Für diejenigen, die in Christus sind, ist die Möglichkeit der Stellvertretung der Glaubigen füreinander und untereinander fast grenzenlos eröffnet, so dass die Kirche der viel wagen-den Liebe nicht leicht Schranken setzen mag. Jedoch musste sie jedenfalls in jenen Jahrhun-derte die Sakramente vor magischem Missbrauch schutzen”. E. WALTER,
Der 1 Brief an die Korinther, Leipzig 1968, 300.
[25] „This tone and language suggest that Onesiphorus himself was already dead”: J. N. D. KELLY,
A Commentary to the Pastoral Epistles, London
4 1978, 221. „Przypuszczenie takie można przyjąć jako prawdopodobne”: J. STĘPIEŃ,
Listy do Tesaloniczan i Pasterskie (PŚNT IX), Poznań – Warszawa 1979, 416. „Onesiphorus is spoken of as though he is dead”: R. A. WILD, [w:] NJBC (1990), 900.
[26] Wstawiennictwo u Ojca: Mt 5, 7; 10, 32; 16, 26; własny sąd ostateczny: Mt 25, 36.
[27] Tak tę sprawę ocenia C. SPICQ,
Purgatoire, DBS VIII (1975), 560. We wcześniejszym swym komentarzu:
St Paul. Les Épitres pastorales, Paris 1947, 339 wiązał on tekst niniejszy z „pewną w ładzą, jaką Chrystus ma nad zmarłymi wg Łk 23, 43; l P 3, 19”, czyli z władztwem nad szeolem Starego Testamentu. Jest istotnie tekst Pawłowy stwierdzający tę władzę – o zgiętych kolanach istot
podziemnych (Flp 2, 10). W komentarzu (
Listy więzienne... , dz. cyt.,
119n) opowiedziałem się za starożytnym wytłumaczenia tego miejsca (Klemens Aleksandryjski, Teodor z Mopswestii, Teodoret), że
podziemni to zmarli. Nowsze komentarze i monografie na podstawie papirusów antycznych upatrują w tym miejscu tylko byty duchowe, miano wicie podziemne demony, nie zaś zmarłych. Podtrzymując osobiście dawne swoje stanowisko jako prawdopodobne, gdyż za trudno mi przyjąć u Apostoła słownictwo papirusów magicznych, nie umieszczam tego zbyt spornego tekstu z Flp 2, 10 w argumentacji za czyśćcem, choć spotyka się go u dogmatyków.
[28] P. DORNIER,
Les Épîtres pastorales, Paris
4 1969, II, 735.-
[29] Por. G. DELLING, ημέρα, TWNT II, 955n.
[30] Zresztą zapożyczony z obrazu
Dnia Jahwe wg Proroków: Iz 10, 17; 26, 11; 31, 9; 66,15n; Dn 7, 9n; Ab 18; Ml 3, 1-19 (o tym ostatnim będzie mowa niżej).
[31] „(...) wie einer, der durch den Feuer hindurch gehen muss, urn sich zu retten; es gibt also für ihn, urn im Bilde des Apostels zu bleiben, nur eine Rettung unter vielen Brandschmerzen”. J. MICHL,
Gerichtsfeuer und Purgatorium, [w:] SPCIC C, (AnBi 17-18), Romae 1963, 399.
[32] O trwaniu czasowym czyśćca nic nie można powiedzieć na podstawie tego tekstu. Natomiast hipoteza, jaką postawił L. BOROS w dziełach
Erlöstes Dasein [Istnienie wyzwolone] oraz
Mysterium mortis co do intensywności, a nie czasu trwania tego cierpienia oczyszczającego, trzeba przyznać, lepiej odpowiada ogólnikowym stwierdzeniom 1 Kor 3, 10-15 niż inne znane dedukcje w tej sprawie, choć autor wcale się nie powołuje na teksty biblijne.
[33] Innym przykładem tego rodzaju pośredniego dowodu może być sprawa sakramentalności małżeństwa według Ef 5, 32: nie
sacramentum (jako przekład greckiego
mysterion) jest dowodem, lecz cały obraz związku opartego na łasce. Por. A. JANKOWSKI,
Tajemnica to jest wielka, RBL 14 (1961), 41n.