Zrozumieć Stary Testament jako Stary Testament. Koncepcja i cel hermeneutyki Starego Testamentu.

Jest to fragment książki "Hermeneutyka Biblii Żydowskiej i Starego Testamentu" :. , który zamieszczamy dzięki uprzejmości i zgodzie Wydawnictwa WAM.

Kładzie się nacisk nie tylko na rozumienie Nowego Testamentu w świetle Starego, wynikające z kierunku lektury jako kierunku interpretacji (zob. powyżej I. 1), lecz bardzo wyraźnie ustawia się obok siebie obie perspektywy, które wynikają ze Starego Testamentu jako samodzielnej wielkości w Biblii chrześcijańskiej i starotestamentalnych cytatów w Nowym Testamencie, i - czego nie wolno przeoczyć - wiąże sieje ze sławną sentencją św. Augustyna (zob. powyżej w ekskursie na temat teologii biblijnej). To z kolei zdradza, że w cytowanej wypowiedzi z katechizmu należy dostrzegać dalsze rozwinięcie tej z Dei Verbum 16, gdzie jest wykorzystany cytat z Augustyna i połączony z taką oto ideą, że księgi Starego Testamentu zostały przyjęte, jako całość w przepowiadaniu Ewangelii" i, skoro także w Nowym Przymierzu zachowują i objawiają swój pełny sens, zatem są one tymi, które „rzucają na niego światło i wyjaśniają go".
Tylko hermeneutyka Starego Testamentu, która wychodzi od zasadniczych uwarunkowań, które wyznacza samo Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, może prowadzić do rzeczywistego zrozumienia tego Pisma. Skoro takie zrozumienie ma się dzisiaj udać, wówczas prowadzi ono do przypominania o Izraelu. Wtedy chrześcijaństwo znajdzie – wyznaczony (!) mu przez Pismo Święte - swój związek z Izraelem; wtedy Kościół będzie mógł znaleźć swoją własną tożsamość, ponieważ „zapomnienie o Izraelu", które wynikło z odseparowania się Kościoła od Izraela, zostanie „zniesione" przez „przypominanie o Izraelu", które nie stłamsi czy za-trze tego, co odmienne, a równocześnie przecież własne, lecz uwypukli wspólną, ale przecież innego rodzaju genezę ludu Bożego. „Pojęcie ludu Bożego w teologii chrześcijańskiej jest przez to zawsze terminem-wskazaniem, który musi próbować bronić ciągłości i wciąż trwającego wybrania Izraela"[8]. Ten charakter polegający na wskazywaniu na judaizm, który określa chrześcijaństwo w jego istocie, tam jest przyjmowany zgodnie z Pismem, gdzie chrześcijanie (rozważani z punktu widzenia hermeneutycznego) rozpoznają w pierwszej części swojego Pisma Świętego swoje pochodzenie z Izraela i ze świadomością innego przecież rozumienia Biblii Izraela jako Biblii żydowskiej i w postaci Starego Testamentu zdołają usłyszeć wymagania jednego Boga. O wymaganiach Boga mówiącego w słowie tego Pisma dowiadujemy się na podstawie podwójnej wiedzy, której świadectwem jest żydowskie i chrześcijańskie rozumienie Biblii Izraela. Pod tym względem Stary Testament jako pierwsza część dwuczęściowej Biblii oznacza dla chrześcijanina początek i cel, które leżą „w Izraelu" jako pierwszym adresacie Pisma Świętego i jako ludzie wiecznego przymierza Bożego.
Przypominanie o Izraelu stoi zatem w centrum hermeneutyki Starego Testamentu, należy do jej istoty. W tym względzie trzeba podkreślić, że przedłożona tutaj hermeneutyka nie jest czy nie chce być hermeneutyką przypominania o Izraelu, tak jak liczne założenia hermeneutyczne zaznaczają to w dopełniaczu swojej nazwy, w taki sposób, jak jest to widoczne np. w „hermeneutyce zgody" (P. Stuhlmacher), „hermeneutyce niezrozumienia" (U.H.J. Körtner), „hermeneutyce podejrzenia", inaczej „hermeneutyce przypominania" (E. Schüssler Fiorenza) czy także „hermeneutyce kanonicznej dialogiczności" (E. Zenger). Natomiast tutaj nie chodzi o specyficzne podejście w hermeneutyce, lecz o to, co w korelacji pomiędzy pismem a czytelnikiem jest hermeneutyką starotestamentalną zgodną z jej istotą. Sformułowanie to oznacza precyzyjnie, że hermeneutyka Starego Testamentu jest przypominaniem o Izraelu. Jednocześnie w trybie oznajmującym tej wypowiedzi tkwi zrozumiały sam przez się tryb rozkazujący, który wzywa chrześcijańskich odbiorców - i tylko ci wchodzą pod uwagę przy hermeneutyce Starego Testamentu - aby wyciągnęli teologiczne konsekwencje z ich dokumentu zawierającego Objawienie dla zapewnienia i znalezienia swojej własnej tożsamości, również poprzez przypominanie o Izraelu, którego domaga się jedno Pismo Święte.
Gdy A. H. J. Gunneweg na początku swojej hermeneutyki Starego Testamentu podkreśla, że „nie ma żadnej przesady, kiedy traktuje się problem hermeneutyczny Starego Testamentu nie tylko jako jakiś, ale jako określony problem teologii chrześcijańskiej" (7), to wówczas wolno i trzeba powiedzieć, że hermeneutyka Starego Testamentu, która jest przypominaniem o Izraelu, jest szansą teologii chrześcijańskiej dzisiaj.


Przypisy

[1] Ten centralny dla hermeneutyki aspekt został wypracowany szczególnie przez R. Rendtorffa w jego rozprawach i wnioskach: Die Bibel Israels als Buch der Christen, zob. powyżej przypis 21, 87-114.
[2]Otto von Simson w związku z tym zwrócił uwagę na znaczenie całościowego „zaprogramowania obrazu", jeśli chodzi o Kościół i Synagogę, w kolegiacie w Strassburgu, m.in. poprzez wskazanie na znajdującą się tam rozetę powiązaną z figurami, poświęconą motywowi concordia veteris et novi testamenti, która będąc często błędnie interpretowaną, wyjaśniana jest jako konfrontacja Kościoła i Synagogi w postawie izolacji, por. Ecdesia und Synagoge am südlichen Querportal des Straßburger Münsters, w: L. Kötzsche/P. von der Osten - Sacken (wyd.), Wenn der Messias kommt, Berlin 1984, 104-125; uzupełnione wydanie tego samego autora, Von der Macht des Bildes im Mittelalter, Berlin 1993.
[3]F. Mußner, Das Neue Testament als Dokument für Ablösungsprozeß der Kirche von Israel, w: tenże, Die Kraft der Wurzel, Freiburg 1987, 170n; tam także przybliżenie caiego problemu.
[4]Na temat pojęcia i kwestii por. C. Dohmen, w: tenże/F. Mußner, Nur die halbe Wahrheit? Freiburg 1993, 60-74.
[5]J. B. Metz, Gotteslehrerin für uns alle, w: H. Flothkötter/B. Nacke (wyd.), Das Judentum - eine Wurzel des Christlichen, Wurzburg 1990, 26. Na temat zakresu problematyki „teologii po Auschwitz" można by podać bardzo dużo literatury, por. m.in. wskazówki bibliograficzne w cytowanym powyżej artykule z leksykonu autorstwa Metza, przyczynek F. Mußnera, Theologie nach Auschwitz, w: tenże: Dieses Geschlecht wird nicht vergehen, Freiburg 1991,175-184 z podaną bibliografią, szczególnie: R. Rendtorff/E. Stegemann (wyd), Auschwitz - Krise der christlichen Theologie, München 1980; F.-W. Marquardt, Von Elend und Heimsuchung der Theologie - Prolegomena zur Dogmatik, München 1988, i wreszcie nade wszystko cytowane w tym rozdziale nowsze prace V. Lenzen i P. Petzel.
[6]W tym miejscu należałoby wymienić, spojrzawszy na systematyczne streszczenie przedłożonej tutaj hermeneutyki Starego Testamentu, bogactwo literatury z zakresu tematyki skupiającej się wokół dialogu żydowsko-chrześcijańskiego, tak m.in. zwłaszcza dzieła W. Breuninga, N. Lohfinka, F. Mußnera, R. Rendtorffa, C. Thomy, J. Wohlmutha, E. Zengera i wielu innych. Jeśli w literaturze odnośnie tekstu zostały wybrane tylko dwa dzieła, to przede wszystkim dlatego, że oba nowsze studia silniej wpłynęły i odcisnęły swoje piętno na koncepcji przedłożonej tutaj hermeneutyki Starego Testamentu, co mogą także pokazać cytaty. P. Petzel przede wszystkim dlatego, że radykalnie i precyzyjnie wskazuje na to, co dla chrześcijańskiej teologii i tożsamości wiąże się z „kwestią Izraela"; V. Lenzen z kolei przede wszystkim dlatego, że rekonstruuje w swojej Ethik der Erinnerung teologiczną rangę kategorii przypominania.
[7] Por. Petzel 137-207, szczególnie 175nn, jak też jego instruujące wprowadzenie (139) do semantyki słowa „komentarz" w polu znaczeniowym czasowników „przypominać, upominać, wzywać".
[8]C. Frevel, Die gespaltene Einheit des Gottesvolkes, BiLi 66, 1993, 89.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama