Poemat z Księgi Przysłów to wspaniała pochwała kobiecości, kobiecych talentów i powołania – owego geniuszu kobiety, jak mawiał św. Jan Paweł II – ale też piękna inspiracja, by kobiece serce badać i rozwijać, hartować i pielęgnować.
Księga Przysłów wydaje się tutaj niezwykle współczesna – czyż nie żyjemy w epoce ideałów, wzorców, niedoścignionych przykładów? Czyż nie słyszysz wielokrotnie, że powinnaś być perfekcyjną panią domu (najlepiej w szpilkach!), specjalistką w swej branży, do tego zawsze zadbaną, gotową na podbój świata, a gdy zachodzi potrzeba, kochającą i troskliwą matką? I czy nie jest dzisiejszym ideałem kobieta niezależna, odważna, wszędobylska, dla której nie ma ograniczeń?
Czasem ktoś chce ci wmówić, że nie wypada być odważną i silną, bo jest to przejaw niezdrowego feminizmu. Tymczasem w Księdze Przysłów odkrywamy, że ideał kobiety, i to kobiety wierzącej, oddanej Panu, nie oznacza wcale kobiety niemogącej o sobie decydować, słabszej od mężczyzny, uległej męskiemu światu, a tym bardziej nie jest to wcale kobieta, której głównymi i najważniejszymi cechami byłyby delikatność i uroda. Choć także tego Biblia kobiecie nie odmawia.
Dzielna niewiasta to kobieta przedsiębiorcza i wszechstronna, zaangażowana w życie swojej rodziny, ale też w życie społeczne. To kobieta spełniona, gdyż umiłowana i doskonale tego świadoma. To niewiasta doświadczająca swojej wartości, bo ma kogoś, kto ją pokochał.
W opisie niewiasty dzielnej pojawia się jej mąż. Czytamy: serce małżonka jej ufa. To, że mąż jej ufa, to nie wszystko. On ją sławi! Wraz z synami wychwala cnoty swojej małżonki! Lubimy słyszeć pochwały, pragniemy być doceniani za to, co robimy i kim jesteśmy. I opinia naszych najbliższych jest najważniejsza. Nawet jeśli coś nam się nie uda, ale mamy poczucie, że jesteśmy kochani i akceptowani – to daje to niezwykłe poczucie bezpieczeństwa oraz ogromną siłę. I jeśli, mimo niedociągnięć, kobieta potrafi kochać swojego męża oraz liczyć na jego wspaniałomyślność i przebaczenie – wówczas można powiedzieć, że znalazła miłość swojego życia.
Tak kocha Chrystus! Traktuje nas wszystkich jak swoją oblubienicę. Kościół jest niewiastą, za którą Zbawiciel oddał życie na krzyżu. Każdy chrześcijanin w relacji z Chrystusem może odnaleźć coś oblubieńczego, czułego, miłosnego, co sprawia, że jest w stanie góry przenosić. Jego życie staje się płodne i twórcze.