Starotestamentowe figury Kościoła.
Słuchając tych słów możemy odnieść je nie tylko do Jerozolimy…
Dokładnie! Gdybyśmy jeszcze raz przywołali ten fragment naszego wykładu, ale w miejsce „Jerozolimy” wstawili „Kościół”, przekonalibyśmy się, że wszystkie stwierdzenia zachowują swój sens i swoje znaczenie: powstał on z boskiej inicjatywy; sam Bóg daje mu wzrost i zapewnia pokój i otacza go swą nieustanną opieką; gromadzi w sobie wiernych z różnych zakątków świata, gdyż poznają oni, że pośród niego jest Pan; kto podejmuje walkę z jego wyznawcami, tak naprawdę wypowiada walkę samemu Bogu; itd. To w prostej linii dowodzi, iż „Jerozolima” dla Żydów jest tym, czym „Kościół” dla Chrześcijan.
W soborowej Konstytucji dogmatycznej o Kościele „Lumen gentium” czytamy: „Kościół jest w Chrystusie niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego” (KK, 1). Obraz „Świętego Miasta”, które z jednej strony otoczone jest solidnymi murami wyznaczającymi jego granice, a z drugiej strony posiada liczne bramy otwarte na pielgrzymów przybywających by wspólnie oddać pokłon Bogu, stanowi doskonałą figurę Kościoła. Jak „Święte Miasto” gromadzi wyznawców Boga by wkraczając z pieśnią na ustach mogli doświadczyć spotkania z Jahwe, tak „Kościół” zbiera swe dzieci na modlitwie wokół obecnego pośród nich Chrystusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |