Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »„Czytanie Pisma Świętego razem z dziećmi ma same plusy, począwszy od rozwoju języka, wyobraźni oraz wrażliwości duchowej do zacieśniania relacji rodzinnych” – przekonuje ks. dr Janusz Stańczuk, autor książek, redaktor naczelny miesięcznika „Tak Rodzinie”.
Świat biblijny a baśniowy
„Jedną z najlepszych propozycji dla dzieci jest literatura baśniowa i bajkowa – uważa ks. dr Janusz Stańczuk. – Dlaczego jest najlepsza? Dlatego że baśń jako jeden z niewielu gatunków przyzwyczaja dzieci do faktu, że istnieje również świat, którego nie widać. Świat, którego nie można dotknąć, dostrzec oczami, ale jest on równie realny jak ten świat, w którym żyjemy. Oczywiście, niektórzy doświadczeni nauczyciele, rodzice mówią, że istnieje niebezpieczeństwo, że dziecko całkowicie pogrąży się w świecie wyobraźni albo nie będzie potrafiło odróżnić wydarzeń biblijnych, które mają niezwykłą, cudowną moc, niezwykłą warstwę od wydarzeń baśniowych. Dlatego zawsze, kiedy czytamy czy oglądamy z dziećmi dobry film, czytamy dobrą książkę, poznajemy dobre opowiadanie, trzeba z dzieckiem rozmawiać i powoli uczyć tego rozróżnienia świata baśniowego, świata realnego i cudownego, świata Bożego, który chociaż jest niewidoczny, ale istnieje naprawdę obok nas.
Biblia najważniejszą księgą
„Biblia jest podstawową i pierwszą książką, którą powinniśmy mieć i czytać w życiu. Również jako małe dzieci powinniśmy być zapoznawani z nią przez rodziców właśnie przez żywe słowo Boga. Nie ma książki ważniejszej od Biblii. Jest taka słynna wypowiedź Romana Brandstaettera, który, opisując swojego dziadka, wspomina wydarzenie z dzieciństwa. Dziadek wręczył mu Biblię, mówiąc: „Weź ją i czytaj! Możesz przeczytać w życiu milion książek, ale zrozumiesz, że wszystkie książki napisane przez człowieka są tylko nieudolnym powiedzeniem, nieudolną interpretacją tej jednej, najważniejszej książki świata”. Nie ma więc księgi ważniejszej niż Biblia”.
Biblia dla dzieci?
„Jedyny problem, który obserwuję w dyskusjach i wśród rodziców, i wśród nauczycieli to jest problem taki, czy dziecku należy czytać Biblię „normalną”, czyli taką, jaką czytają dorośli ludzie? Czy trzeba kupić mu koniecznie Biblię dla dzieci? Trochę sztuczny jest to problem, bo każda rodzina inaczej sobie z tym poradzi. Byłem kiedyś w księgarni. Zacząłem liczyć wydania Biblii dla dzieci. 26 różnych wydań, różniących się ilustracjami, tłumaczami, wiekiem, do którego są adresowane. Jeżeli dziecko miałoby samo czytać, wtedy rzeczywiście lepiej kupić mu Biblię dla dzieci. Ale jeżeli jest to rodzina, która wspólnie czyta Biblię i to nie od wielkiego święta, ale czytają w każdą niedzielę czy nawet codziennie, wystarczą dwa, trzy krótkie zdania z Biblii i rozmowa z dziećmi. Czy jest coś większego niż Biblia? Proszę przyjąć to jako moje doświadczenie. Tak, jest coś większego niż Biblia. To jest Duch Święty, który działa w naszym życiu, bo Biblia jest słowem Boga. Ale ona jest też zapisem doświadczeń, które wielu ludzi miało przed nami. Każdy z nas swoim życiem pisze jak gdyby nową Biblię, nowe słowo Boga, które ma działać w naszym życiu. A więc szukamy Biblii nie tylko dla tego, żeby znaleźć tam Boga, ale też sięgamy do Biblii po to, żeby znaleźć tam swoje własne życie. I w momencie, gdy zaczniemy je dostrzegać, to znaczy, że naprawdę Duch Święty przyszedł i wyjaśnił nam tę Biblię. To jest właśnie ten bonus, to coś więcej, ten plus, którego musimy szukać, biorąc do ręki Biblię”.
Zobacz więcej:
Salve NET Jak czytać Biblię z dziećmi? - ks. Janusz Stańczuk