Patrząc w ludzkich kategoriach, Jezus musiał pogodzić się z gorzką prawdą, iż został zdradzony przez jednego z apostołów – Judasza. Piotr się Go zaparł. Pozostali uczniowie w czasie największej próby po prostu uciekli...
Waldemar Chrostowski: Wezwanie „Pójdź za mną”, kierowane do osób mających zostać uczniami Jezusa, w gruncie rzeczy podejmuje tę samą pedagogię, którą Bóg urzeczywistniał w czasach Starego Testamentu. Abraham usłyszał: „Wyjdź ty z twojej ziemi, i z miejsca twego urodzenia i z domu twego ojca, do kraju, który ci wskażę”. Później jest mowa o wielu następnych powołaniach, od Mojżesza przez proroków, które miały charakter indywidualny i wymagały osobistej odpowiedzi. W przypadku Jezusa mamy jednak coś więcej, a mianowicie wielokrotnie ponawiane wezwanie do naśladownictwa, które zapisane w Ewangeliach już z perspektywy zmartwychwstania, brzmi: „Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Jezus wymaga pełnego zawierzenia wobec Niego. Dużo daje do myślenia nie tylko wezwanie „Pójdź za mną”, lecz także stanowczość i szybkość, z jaką na nie odpowiadano. Jednakże Jezus nie zawsze odnosił sukces w powoływaniu. Ewangelie zachowały pamięć o bogatym młodzieńcu, który przyszedł do Jezusa z dobrymi intencjami, zapytał, co ma czynić, żeby osiągnąć życie wieczne, ale gdy otrzymał odpowiedź wymagającą od niego wyrzeczeń, odszedł, „miał bowiem wiele posiadłości”. Nie był zdolny zostawić tego, co posiadał, i również ta postawa powtarza się do dzisiaj.
Co się tyczy grona Dwunastu, to jako symboliczne odwzorowanie dwunastu plemion biblijnego Izraela jest ono zalążkiem Kościoła jako nowego ludu Bożego wybrania, włączonego do obietnic danych Abrahamowi i pozostałym patriarchom. Podejmując zadanie ewangelizacji i pozyskiwania dla prawdziwego Boga ludów i narodów pogańskich, Kościół podejmuje i dopełnia dzieło zapoczątkowane przez Izrael jako lud Bożego wybrania. Kościół jest „nowym Izraelem”, dzięki któremu ukazuje się i realizuje uniwersalne powołanie starotestamentowego Izraela, ukierunkowane ku duchowemu dobru całej ludzkości. Nie można przeoczyć faktu, że patrząc w ludzkich kategoriach, Jezus musiał pogodzić się z gorzką prawdą, iż został zdradzony przez jednego z apostołów – Judasza.
Paweł Lisicki: I Piotr się Go zaparł…
W.Ch.: …a pozostali uczniowie w czasie największej próby po prostu uciekli. Okazuje się, że trzyletnia pedagogia Jezusa nie była w pełni skuteczna, co odsłania różne zakamarki i tajniki ludzkiego wnętrza i sumienia. Za dobrymi intencjami i dobrą wolą nie zawsze i nie w każdej sytuacji idzie wybór dobra. Mimo to działalność apostolską podjęło grono Dwunastu, ponieważ Judasza zastąpił Maciej.
P.L.: Uniwersalizm wiary w Boga, urzeczywistniany przez dwunastu apostołów, ujawnia się być może także w tym, że w czasach Jezusa faktycznie tylko dwa plemiona Izraela egzystowały w rzeczywistej, zewnętrznej postaci: plemię Judy i plemię Beniamina. W Ewangelii według św. Łukasza pojawia się Anna, która pochodziła z plemienia Aszera, co by oznaczało, że w owych czasach przynajmniej niektórzy Żydzi byli zdolni ustalić, do którego plemienia należą. Apostoł Paweł napisał o sobie, że pochodzi z pokolenia Beniamina – oto kolejny dowód świadomości przynależności do jednego z plemion. Prawda jest jednak taka, że z dwunastu plemion Izraela dziesięć było praktycznie nie do uchwycenia w ujęciu historycznym, ponieważ zniknęły w pomroce dziejów po upadku Samarii i królestwa Izraela w drugiej połowie VIII wieku przed Chrystusem. Mieszkające tam plemiona rozproszyły się i stały się nieosiągalne dla narzędzi historyka. Zatem wybór i rola Dwunastu mogły przywracać ów wymiar uniwersalny, czyli nawiązywać docałego Izraela, a naprawdę również do całej ludzkości, ponieważ te dziesięć plemion rozproszyło się i roztopiło w otaczającym świecie.
W.Ch.: Ta interpretacja opiera się na dosłownej lekturze Biblii Hebrajskiej, zwłaszcza Drugiej Księgi Królewskiej, napisanej z perspektywy judzkiej i jerozolimskiej, a więc wrogiej wobec królestwa Izraela ze stolicą w Samarii. Jest faktem, że w ostatnich dekadach VIII wieku przed Chrystusem Asyryjczycy najeżdżający królestwo Izraela uprowadzili stamtąd do Mezopotamii około pięćdziesięciu tysięcy Izraelitów. Dla porównania, nieco ponad sto lat później Babilończycy deportowali z Judei i Jerozolimy do Babilonii około dziesięciu tysięcy mieszkańców, czyli pięciokrotnie mniej. Deportowani Izraelici należeli do dziesięciu plemion, które od końca X wieku przed Chrystusem zerwały łączność z Jerozolimą i sprawowanym w niej kultem, tworząc własne państwo ze stolicą w Samarii.
*
Powyższy fragment pochodzi z książki "Rozmowy Jerozolimskie. Dlaczego zginął Mesjasz?". Autorzy: ks. prof. Waldemar Chrostowski i Paweł Lisicki. Wydawnictwo: Fronda