Odrzucenie Ojca

Tajemnica cierpienia Boga

Owo podniosłe stwierdzenie, że Bóg „nawet własnego Syna nie oszczędził", służy Apostołowi do tego, aby z większą mocą wpoić nam tę ufność: jeżeli Bóg nie oszczędził własnego Syna, lecz za nas wszyst­kich Go wydał, , jakże - dodaje Paweł - miałby także wraz z Nim wszystkiego nam nie darować?" (Rz 8,32): pierwsza część zdania ma sprawić, aby druga stała się wiarygodniejsza.

„Ojciec - powiada św. Ireneusz - ma dwie ręce; rękami Ojca są Syn oraz Duch Święty"[19]. Tymi rękoma Bóg szukał nas w ciemno­ściach świata i teraz, gdy nas odnalazł, przyciąga nas nimi do siebie. Jesteśmy zjednoczeni z Ojcem, przez Chrystusa, w Duchu Świętym, w sposób tak silny jak żaden inny syn nie był nigdy zjednoczony ze swoim ziemskim ojcem, gdyż nie jesteśmy poza Nim, ale zostaliśmy dopuszczeni do zażyłości z Nim. Jezus modlił się - i był pewny, że zawsze jest wysłuchiwany - „Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem" (J 17, 24), a gdzie znajduje się Syn, jeśli nie „w łonie Ojca"? To właśnie tam jest „przygotowane dla nas miejsce" i nasze „mieszkanie", tam pójdziemy i będziemy prze­bywać na zawsze, kontemplując Jego chwałę i powtarzając na wieki pełne zdumienia: Abba, Ojcze!

Wobec tej tajemnicy czułości Ojca niebieskiego spontanicznie pra­gniemy się zwrócić do Jezusa słowami: „Jezu, Ty, który jesteś naszym starszym bratem, powiedz nam, co możemy uczynić, aby okazać się godnymi tak wielkiej miłości i takiego cierpienia Ojca!" I Jezus odpo­wiada na to pytanie, odpowiada przez swą Ewangelię i swoje życie. Jest - mówi - coś takiego, co możecie zrobić, co Ja także uczyniłem i co uszczęśliwia Ojca: zaufajcie Ojcu, zawierzcie Mu! Wbrew wszyst­kiemu, wbrew wszystkim i na przekór samym sobie.

Wyobraźmy sobie człowieka, którego oskarża cały świat; wszyst­kie dowody przemawiaj ą przeciwko niemu, tak że nawet domownicy nie wierzą już w jego niewinność; zresztą byłoby absolutnym szaleń­stwem występować w jego obronie. Lecz nagle syn tego człowieka powstaje przeciwko wszystkim, ogłaszając, że to, co mówią, nie może być prawdą, ponieważ on wie, kim jest jego ojciec, i dlatego nigdy się nie podda... Czyż radość i odwaga, których ten syn przysparza swemu ojcu swoim niezłomnym zaufaniem, nie wynagrodziłyby niezrozumie­nia u całej reszty świata? Dlatego każdy z nas może być dla naszego niebieskiego Ojca właśnie takim synem! Kiedy więc chodzimy w ciem­nościach, pełni udręki, kiedy wszystko dokoła i w nas wydaje się oskar­żać Boga, kiedy przed sobą nie widzimy już nic oprócz absurdu i ma­my zamiar się poddać - otrząśnijmy się natychmiast i w porywie wia­ry zawołajmy również my: „Ojcze mój, już Ciebie nie rozumiem, ale ufam Tobie!" Również Jezus tak wołał w ogrodzie oliwnym: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich!" Kielich nie został oddalo­ny, ale Jezus nie utracił swojego zaufania do Ojca i zawołał: „Ojcze mój, w Twoje ręce powierzam ducha mojego!" I został wysłuchany dzięki swemu oddaniu. O tak, został wysłuchany bardziej, niż gdyby Ojciec oddalił tamten kielich, i gdyby Jezus go wówczas nie wychylił, ponieważ Ojciec wskrzesił Go z martwych i ustanowił, także jako czło­wieka, naszym Panem.

„Nieznajomość Ojca - mówi pewien autor z II wieku, nawiązując do sytuacji ludzkości z okresu przed narodzeniem Chrystusa - była źródłem trwogi i utrapienia"[20]. Z nadzieją, że choć trochę zmniejszyli­śmy tę nieznajomość Ojca, która niestety wciąż trwa na świecie, idź­my teraz dalej naszą drogą odkrywania zbawienia, mocno zakotwi­czeni w Słowie Bożym.

------------------------------

[19] Św. Ireneusz z Lyonu, Adversus haereses, V, 1,3.
[20] Evangelium veritatis (Teksty z Nag-Hammadi).
 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama