Wybory
Wybory
Wydaje się, że mamy wpływ. Z czasem okazuje się, że to iluzja
Mirosław Jarosz /Foto Gość

Apokalipsa dziś. Pierwsza Bestia nadchodzi

Brak komentarzy: 0

Andrzej Macura

publikacja 22.10.2025 00:22

Jej wygląd trudno sobie wyobrazić. Ale też nie o wygląd Janowi chodzi, ale o jej tożsamość.

Można by tu wspomnieć o mającej ogromny wpływ na współczesność rewolucji francuskiej. Tej, która prześladowała i mordowała tych, którzy nie chcieli się wyprzeć swojej wiary w Chrystusa. Potem kolejne...Choć, jak się zastanowić, to czyż nie można w tym kontekście powiedzieć też wielu innych państwach tamtego czasu, także Francji przedrewolucyjnej? Państwach rządzonych przez kapryśnych jedynowładców, uważających, że skoro zrządzeniem Bożym zostali królami, to wszystko im wolno. Czyż dopuszczając się – oni i ich urzędnicy – wielu nieprawości i zasłaniając się przy tym Bogiem, nie byli przyczyną zgorszenia, przez które inni odchodzili od wiary? Przez pełne pychy ubóstwienie władzy zaczęli realizować pomysły diabła... 

Można by w tym kontekście widzieć też porewolucyjna Rosję, z całym bagażem nienawiści do wszystkiego, co chrześcijańskie, z szykanowaniem, zsyłaniem i mordowaniem włącznie. Państwo? Władcami byli nie tylko wszechwładni sekretarze generalni, ale partia, narzucająca wszystkim swoją jedynie słuszną wizje świata.... Ta ideologia nie zaraziła tylko Rosji. Zmutowaną obserwujemy do dziś w Korei Północnej, Chinach...  Władcy, którzy chcą, by wszystko służyło tylko im, ich partii, ich wizji świata. To, co takim nie jest – a to często chrześcijaństwo  –  ogranicza się marginalizuje, prześladuje, by w końcu całkiem zniknęło. Wyraźna realizacja planów diabła...

Koniecznie trzeba w tym kontekście wspomnieć narodowosocjalistyczną Trzecią Rzeszę, z jej obłąkaną, prowadzącą do niesłychanych zbrodni  ideologią „Niemiec ponad wszystko, ponad wszystko na świecie”... Ubóstwiany, adorowany władca, i naród, dla którego pomyślności można wszystko. Żadnym Bogiem, żadnymi podanymi przezeń przykazaniami kierować się nie trzeba, bo nie On, ale Niemcy, Trzecia Rzesza ponad wszystko...

A dziś? Czymże innym, jak oddawaniem czci Bestii jest ideologia „ruskiego mira”? Prawosławie jest tu tylko przykrywką. Okazuje się, że można zabijać, można kraść, można niszczyć – dla wielkiej Rosji można, to wręcz święte i chwalebne. Bo wielka Rosja jest bogiem... Diabeł z tego wcielenia Bestii musi się bardzo cieszyć, bo tylu ludzi znów ginie, tyle krzywd, tyle nienawiści...

Nie łudźmy się. Nam Polakom, szczycącym się swoją europejskością, też grozi to oddawanie czci Bestii. Chodzi o twór zwany Unią Europejska, coraz częściej uzurpujący sobie prawo do decydowania nie tylko o tym, jak człowiek ma żyć, ale i o tym, co ma myśleć i jak myśleć nie może. Twór, próbujący coraz bezwstydniej decydować za Boga co dobre, a co złe, co można, a czego nie można. Co więc wolno krytykować, a czego, pod żadnym pozorem, nie, bo jest dyskryminacją...  Realizacja agendy diabła. A tak wielu jest tym zachwyconych, uważając to za postęp, za nowoczesność...  

Smok wpadł w wielki gniew. I rozpoczął walkę z potomkami Niewiasty – Kościoła. Tą pierwszą Bestią, która mu pomaga, są państwa czy dziś także międzynarodowe organizacje, które uzurpują sobie bycie Bogiem. Pierwszą, bo na kartach Apokalipsy pojawi się zaraz druga. Zanim jednak o niej, w następnym odcinku cyklu przyjrzymy się jeszcze bliżej działaniu owej pierwsze Bestii.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..