Refleksja na dziś

Sobota 15 stycznia 2011

Czytania » Najlepsi

Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?

„Jeżeli zasiadłeś do jednego stołu z wrogiem i łamałeś się z nim chlebem, wróg przestawał być wrogiem, a stawał się twoim przyjacielem, jeżeli spożyłeś przy jednym stole posiłek z człowiekiem niższego od ciebie pochodzenia, podniosłeś go do własnej wysokości i uczyniłeś go sobie równym, jeżeli wiodłeś z twoim sąsiadem spór, ale potem zaprosiłeś go do swego domu, ugościłeś go i jadłeś z nim z jednej miski, było to dowodem, żeś wyrzucił z serca wszelką ku niemu niechęć” – pisze Brandstaetter.

Czemu Rabbi przyjmuje do wspólnoty, do kręgu sobie najbliższych, do swojej rodziny ludzi wykluczonych z powodu zła, którego dokonali? Czemu – łamiąc dla nich chleb – czyni ich swoimi przyjaciółmi, równymi sobie? Czemu w końcu WYBIERA właśnie tych: słabych, grzesznych, odrzuconych? Czemu ich WYRÓŻNIA swoim powołaniem? Czy nie ma LEPSZYCH? Bardziej GODNYCH?

Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników. – mówi Jezus. On sam na ziemi doświadczył wszystkiego prócz grzechu, dzięki temu może współczuć z każdym cierpiącym. On – Bóg. Tym bardziej człowiek, dotknięty słabością i grzechem, potrzebuje doświadczyć miłosierdzia, by z miłosierdziem podchodzić do innych. Potrzebuje doświadczyć własnej słabości i grzeszności, by nie stać się katem dla słabych i grzesznych. By nie nakładać na nikogo ciężarów nie do uniesienia…

Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych ale grzeszników – mówi Jezus. Jeśli nim jesteś, czekam na ciebie. Potrzebuję ciebie. Pójdź za mną…
 

Przeczytaj komentarze | 4 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

3 Estera 15.01.2011 12:24

Czemu Jezus wybiera tych, a nie tych?

Bóg nie gardzi, skruszonym i gotowym sercem, do pójścia za Nim.

To nie jest do końca, tylko Jego wybraniem, bo iluż powołał, a czy każdy przyjął to wezwanie? Wybrania?

Człowiek doświadczony swoimi słabościami,grzechem, posiada bardzo "wyostrzony" obraz swojej niemocy, bezsilności.

Po odwróceniu się z tej złej drogi, jak kojąca i pełna treści, na każdy dzień, jest droga z Jezusem.

Boże, udziel nam swojej mocy, wierności, w wytrwaniu do końca, w Twojej miłości, byśmy wypełnili dar powołania,jaki nam udzielasz.
5 HELENA 15.01.2011 11:58
Cały lud przychodził do Niego (Mk 2,13)
Jezus jest mym przyjacielem choć czasem upadam On podaje mi dłoń
Dziękuję Ci Jezu-- Tyś miłością moją.
6 marzenamarzena 15.01.2011 09:49
Jak bardzo nam brakuje miłości, bezinteresownej, braterskiej miłości...
Przecież żyjemy w pięknych czasach... a gdyby tak skupić się na radości z tego, wdzięczności, że nie ma wojny, albo innych kataklizmów...
Pan Bóg nas wszystkich ukochał, nie powinno być równych i równiejszych...
"Zgoda buduje - niezgoda rujnuje"
Skoro jesteśmy braćmi, dlaczego nie chcemy pracować dla wspólnego dobra, tylko "każdy sobie rzepkę skrobie"...
10 Janusz 14.01.2011 22:04
Pan Bóg doskonale wie, że nie ma ludzi bez grzechu, dlatego bez względu na wielkość przewinień z każdym, w równym stopniu, chętnie dzieli się chlebem.

Boże, spraw, abym nikogo z powołanych do życia przez Ciebie nie potraktował obojętnie.

Naucz kochać mnie nieprzyjaciół.

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama