Czy cieszymy się z tego powodu, że Bóg ratuje ubogiego? Czy cudze opowieści o cudach budzą w nas poczucie wdzięczności i radość? Może jesteśmy jak pies ogrodnika: sami niedowierzamy Bogu, a ludziom mamy za złe to, co uznajemy za religijną naiwność, płytki entuzjazm, złudne przekonanie o własnej wyjątkowości…
Bóg, który działa, który dokonuje wielkich dzieł, który umarł i zmartwychwstał, który kocha ludzi. Człowiek, który jest wiecznie niezdecydowany, który marnuje wiele, który słaby ginie, który ludzi osądza. Stwórca i stworzenie, On i ja.
„Wierzcie Moim dziełom” – mówi Jezus. Jak jednak uwierzyć, że nas serce nie zwodzi? Że to nie brak pewności siebie a poleganie na Największej Potędze? Nie naiwność a zaufanie Tajemnicy? Nie śmierć a próba, którą możemy przejść zwycięsko?…
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Post z Franciszkiem
" Kiedy wszystko się wali, tylko to podtrzymuje nadzieję: Bąg nas kocha, kocha nas wszystkich!" (17.07.2015).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.