Wszystko się mieści w jednym, krótkim tekście z Dziejów Apostolskich: Paweł nauczał tu i tam, opuścił jedno miejsce, przybył do drugiego, ci go przyjęli, tamci mu pomogli, jedni bluźnili, inni nawracali się… I tylko domyślać się możemy, ile w tym było wzajemnej życzliwości, pokonywania trudów, sięgania dalej niż zniechęcenie, wytrwałości…
Własną przeszłość, okoliczności wiary także czasem moglibyśmy streścić w jednym akapicie. Nasze duchowe zmaganie nie wybrzmiewa być może wówczas zbyt heroicznie. Wiemy jednak doskonale, ile w takich prostych słowach jest pokonania grzechu, przekroczenia egoizmu, zaufania mimo panujących ciemności.
Nasze rozradowanie jest właśnie w tym: że całe nasze życie przynależy do Bożych planów. Że mogliśmy Mu służyć. Że nic nie zostanie pominięte.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.