Ile ironicznej "krytyki" dla matek w tym krótkim rozważaniu - troszczy się o dziecko-źle (nie troszczy się- wyrodna?). A ja myślę, że Pan Jezus niosąc Krzyz wyręczył i mnie i Księdza od największego cieżaru...Jedni drugich ciężary noscie, a tak wypełnicie Prawo Boże...(a propos: waga dzisiejszego szkolnego tornistra w proporcji do wagi dziecka pozostawia wiele do życzenia, mój syn (9lat)ma astmatyczne kłopoty -czemu mam mu nie pomóc dźwigać, jeśli moge?). Pozdrawiam.