O Bożych „strzałach” i świętej dociekliwości z s. Judytą Pudełko PDDM, doktorem biblistyki i wykładowcą Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, rozmawia Joanna Jureczko-Wilk.
Znajomy kapłan podpowiadał, bym w czasie bezsennych nocy czytał po kolei psalmy. Czytałem. Nie pomagało.
Kamil Durczok nie jest bohaterem mojej bajki. Uważam też, że – jeśli faktycznie molestował swoją podwładną – powinien ponieść tego konsekwencje. A jednak po lekturze ostatniego numeru „Wprost” odczuwam niesmak.
Ta forma zachęty do sięgnięcia po Pismo Święte jest od dziewiętnastu lat proponowana młodym przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”. Każdego roku poprzez to dzieło ok. 30 tys. uczniów szkół ponadgimnazjalnych otwiera Biblię i pochyla się nad kolejnymi tekstami tej natchnionej Księgi.
W Nowym Testamencie, dzięki objawieniu Jezusa Chrystusa, określenie Boga słowem „Ojciec” nabiera wyjątkowego i z niczym nieporównywalnego znaczenia.
Poniższa lectio divina jest propozycją medytacji łukaszowego opisu pobytu Dwunastoletniego Jezusa w świątyni jerozolimskiej oraz wydarzeń które nastąpiły po odnalezieniu Jezusa i powrocie do Nazaretu.
– Zależy mi, żeby w parafii coś się działo. Jeśli już coś się ma dziać, to niech się dzieje to, co jest najważniejsze. Bez słowa Bożego można sobie pomarzyć o wierze – mówi ks. Mirosław Żurawski MIC.
Życie duchowe zaczyna się od porządku na biurku – powiedział mi kiedyś poeta Radosław Wiśniewski. Nic wtedy nie odpowiedziałem, ale wiedziałem, że trafił mnie. Słowa poety pracowały we mnie, dojrzewały, nabierały właściwego im znaczenia. Ja sam musiałem do nich dojrzeć. Potrzebowałem czasu? Nie, potrzebowałem porządku na biurku.
Dlaczego? Bo listonosz jest człowiekiem, który nie szuka odwetu, ale oddaje wszystko, co otrzymuje, niczego nie zostawiając dla siebie.
Jak się łączą – wiara, nadzieja, miłość?