To najbardziej posępna z ksiąg Biblii. Jej autora próbowano poddawać psychoanalizie.
Morze Martwe – najgłębsza depresja na kuli ziemskiej, o czym nie mogli mieć pojęcia ludzie czasów powstawania Biblii – inspirowało od dawien dawna.
Chyba żaden inny malarz nie oddał lepiej sensu tej tajemniczej biblijnej sceny.
Jest właściwie słowem pierwszym i fundamentalnym. Do kogo należy?
Biblijnemu świętowaniu towarzyszyła spontaniczna wesołość. Obok modlitw i składanych w świątyni ofiar, w domach urządzano uczty z muzyką i tańcem.
Kluczem otwiera się, lekiem przywraca zdrowie, a prorokiem… ogłasza wolę Boga.
Oby Bóg Jahwe pamiętał – tak, bazując na hebrajskiej etymologii, można tłumaczyć imię tego proroka.
Słyszałem niejednokrotnie, że jedną z większych zdobyczy pogardzanego przez wielu średniowiecza, którą przejęły późniejsze czasy, byli królewscy błaźni. Dlaczego?
Imię tego proroka było zarazem deklaracją. Gdy jego rodacy lgnęli do pogańskich kultów kananejskich i oddawali cześć Baalowi, on trwał przy Bogu Izraela.
Izrael Dawida i Salomona był okresem wielkości, która w historii Starego Testamentu miała się już nie powtórzyć.