Ten, kto mówi, że nie ma grzechu, jest nie tylko niewolnikiem, ale i ślepym. Nie dostrzega więzów. Nie może z nimi walczyć. Nie ma szans na wolność, bo nawet jej nie pragnie.
Biblia jest dla niego wszystkim. Najpierw ją zgłębiał, a potem prawdę o niej przekazywał studentom. Dziś dni upływają mu na modlitwie różańcowej.
Oto po dziesięciu wiekach pojawił się ktoś większy niż Salomon. Syn umiłowany Ojca. To on miał zbudować Bogu dom na wieki.
– Jezus w momencie największej ciemności wyznaje, że Bóg jest z nim – mówił ks. Krzysztof Wons SDS.
Jak nazywała się czwarta rzeka wypływająca z Edenu, jakie imię nosił teść Izaaka i co oznacza Meriba – to tylko kilka pytań, na które musieli odpowiedzieć uczestnicy biblijnego konkursu ministranckiego.
Ile lat trwało zło, zanim się pojawił? Ilu ludzi zostało skazanych na śmierć przez własną wspólnotę na skutek ich fałszywego zeznania?
Prorok, którego orędzie zawiera Księga Izajasza, zdumiewa. Boży posłaniec wraca w swej narracji do wyjścia z niewoli egipskiej, ale bohaterami czyni nie Izraelitów, którzy wędrowali pod wodzą Mojżesza, lecz wrogich im Egipcjan i ich władcę faraona.
Idźcie naprzód, nie poświęcając myśli temu, co było. Idźcie i już nie grzeszcie. Nie potrzebujecie stać się sprawiedliwymi. Potrzebujecie odziać się w sprawiedliwość Bożą, przez wiarę.
Ilu ludzi, tyle zdań, opinii. Podobnie działo się w Ewangelii, gdzie nie ustawały spekulacje na temat tego, kim jest Jezus.
W niedużym Pustkowie Żurawskim w sali gimnastycznej „wyrosło” 14 marca Betlejem ze Świętą Rodziną, zalśniła „waga sprawiedliwości”, pojawił się św. Franciszek i kula ziemska z błogosławionymi „cichymi”.