Maryja
Maryja
Dzięki Niej Bóg stał się dosłownie "Bogiem z nami". A co ja daję światu? Jezusa czy byle co? Autor malowidła: Roman Kalarus
HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gosc

Tak jak Maryja

Brak komentarzy: 0

Andrzej Macura

publikacja 10.08.2022 14:31

Garść uwag do czytań wigilii Uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z cyklu „Biblijne konteksty”.

2. Kontekst drugiego czytania 1 Kor 15,54-57

Pierwszy list do Koryntian to pismo, w którym Paweł wskazuje na sposoby rozwiązania problemów, jakie pojawiły się w tej gminie. Zarówno pewnych nadużyć w sferze moralnej jak i nieporozumień dotyczących doktryny. Fragment czytany w wigilię tej uroczystości to zakończenie dłuższego wywodu Pawła, w którym wbrew tym chrześcijanom, którzy twierdzili, że... nie ma zmartwychwstania (!!!) twierdzi, że owszem, jest, i że to najważniejsza chrześcijańska prawda. Tłumaczy więc najpierw że zmartwychwstał sam Chrystus i że jest tego wydarzenia wielu świadków. Potem tłumaczy jak będą wyglądały ludzkie ciała po zmartwychwstaniu. Posługuje się przy tym obrazem ziarna wsianego w ziemię, które nie jest takim samym, jak roślina, która z niego wyrośnie. I kończy swój wywód właśnie ta pochwałą Boga, którą słyszymy tego dnia jako drugie czytanie.

Kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? Ościeniem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu Prawo. Bogu niech będą dzięki za to, że dał nam odnieść zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Niby jasne, ale aż ugina się pod ciężarem treści.

  •  „To, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność”.  Chodzi o ludzkie ciała oczywiście i o nasze zmartwychwstanie.
     
  • „Zostały napisane”... To, przynajmniej w drugiej części, cytat z Ozeasza. Tam jednak (w tłumaczeniu BT „Gdzie twa zaraza, o Śmierci, gdzie twa zagłada, Szeolu?) poetycki ten zwrot został użyty w zupełnie innym kontekście; chodzi o Boga, który szuka narzędzia kary (!) dla Izraela (Efraima); stąd pyta Śmierć o zarazę i Szeol o zagładę. Teraz jednak dzieje się inaczej: zwycięstwo – Jezusa Chrystusa – pochłonęło Śmierć. I ani Śmierć, ani Szeol nie mają już tych swoich narzędzi zagłady; śmierć nie ma już swojego ościenia. Dla jasności: oścień to taki oszczep do polowania na ryby. Paweł obrazowo mówi więc tu o śmierci, jakby polowała na człowieka. Zwycięstwo Chrystusa spowodowało, że śmierć tego ościenia została pozbawiona; pozbawiona została mocy zabijania. Przynajmniej zabijania na wieki. Bo...
     
  • „Ościeniem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu Prawo”.... To bardzo ważne dla zrozumienia myśli Pawła: słowa śmierć używa on (i nie tylko on) w dwojakim znaczeniu, nie rozróżniając nieraz wyraźnie jednego od drugiego: śmierci w sensie fizycznym i śmierci w sensie duchowym. Fizycznym – wiadomo. Duchowym – chodzi o śmierć wieczną; nie jest ona unicestwieniem na wieki, ale to piekło, wieczne potępienie. To właśnie potępienie na wieki  nazywane jest często na kartach Nowego Testamentu śmiercią. W Apokalipsie Jan nazywa ją w pewnym momencie „śmiercią drugą”: „ A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelkich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga” (Ap 21,8). Dla tego, kto doznał tej śmierci, jest też oczywiście zmartwychwstanie, ale nie zmartwychwstanie do wiecznego życia, ale do wiecznego potępienia.
     
  • Pisząc, że „ościeniem śmierci jest grzech” Paweł mówi, że to właśnie grzech jest jakby pozwoleniem, by trafić się ościeniem śmierci; jest tym, co skazuje na śmierć (śmierć drugą). Tymczasem – jak wiemy skądinąd (np. Rz 5) – Chrystus na krzyżu pokonał grzech; swoim posłuszeństwem aż do śmierci zgładził nasze grzeszne nieposłuszeństwo wobec Boga. O ile w Niego wierzymy oczywiście. Wytrącił więc śmierci broń z ręki.

    Czemu jednak „siłą grzechu jest prawo”? To też tłumaczył Paweł gdzie indziej. Najkrócej w 3 rozdziale listu do Rzymian, gdzie krótko stwierdził, iż w oczach Bożych nie możemy być usprawiedliwienie za przestrzegania prawa, bo przez prawo jest tylko większa znajomość grzechu (Rz 3,19). Wrócił do tej myśli później, wyjaśniając szerzej: „(...) Przez Prawo zdobyłem znajomość grzechu. Nie wiedziałbym bowiem, co to jest pożądanie, gdyby Prawo nie mówiło: Nie pożądaj! Z przykazania tego czerpiąc podnietę, grzech wzbudził we mnie wszelakie pożądanie. Bo gdy nie ma Prawa, grzech jest w stanie śmierci. Kiedyś i ja prowadziłem życie bez Prawa. Gdy jednak zjawiło się przykazanie - grzech ożył, ja zaś umarłem. I przekonałem się, że przykazanie, które miało prowadzić do życia, zawiodło mnie ku śmierci. Albowiem grzech, czerpiąc podnietę z przykazania, uwiódł mnie i przez nie zadał mi śmierć” (Rz 7,7-11). Ciekawym byłoby i tę myśl o uwodzicielskiej sile prawnych zakazów rozwinąć, ale to byłaby już dygresja zbytnio odbiegająca od głównego tematu :)
     
  • „Bogu niech będą dzięki” za zwycięstwo Chrystusa... To jakby podsumowanie myśli. Były kłopoty, byliśmy wręcz bezradni wobec grzechu i śmierci, ale Chrystus to wszystko uprościł przez swoją śmierć na krzyżu. Dziękuję więc za to Bogu. Dziękuje za to, że wierzącym w Chrystusa „śmierć druga” już nie grozi. A i skutki śmierci pierwszej zostaną naprawione przez nasze zmartwychwstanie. Naprawione... nawet więcej, Przecież mieliśmy zniszczalne, śmiertelne ciała, po zmartwychwstaniu będziemy mieli niezniszczalne ciała podobne do ciała uwielbionego Chrystusa...
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama