Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie biblia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Jak się ma w moim życiu Pismo Święte i modlitwa. Czy istnieje między nimi jakaś zależność? Dobrze gdyby istniała, a może – zaistniała. A więc – rozmyślanie?
W tarnowskiej parafii rozpoczął się kolejny rok spotkań z Pismem Świętym według metody lectio divina.
W medytacji niemożliwa jest połowiczność. Nie możesz medytować po części. Można tylko medytować i przez to zakorzeniać się w rzeczywistości.
Niektórzy ojcowie metodę tę nazwali „odpoczynkiem serca”. To dzięki niej doszli do spożywania Bożej manny.
Próżność doradza modlić się na placach, kto zaś z nią walczy, modli się w swojej izbie.
Nie możemy wymawiać tego świętego słowa, jeśli nie zniknie z naszej duszy najmniejsza choćby cząstka nienawiści, pychy, przemocy.
Dla zniweczenia wszelkiej pokusy nie ma nic tak ważnego, jak Pańskie przykazanie. To, że zawsze powinniśmy się modlić i nie ustawać (Łk 18,1).
Gdy przeczytałem kiedyś u Apostoła zdanie: Módlcie się nieustannie, zastanawiałem się, czy polecenie to jest możliwe do spełnienia.
O związku modlitwy z Pismem świętym, nauką Kościoła i nierozważnym mówieniem o Panu Bogu.
A po co jest? Najprostsze i najbardziej oczywiste sprawy bywają czasem najbardziej zaskakujące.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.