Nie subiektywne odczucia są Dobrą Nowiną. Jest nią Ten, który raczej chce „miłosierdzia niż ofiary”.
Jezus stawia uczniom wysokie wymagania. Choć zapewnia ich o odpłacie, wymaga od nich bezinteresowności, której motorem ma być miłosierdzie.
Wystarczy uznać swoją słabość, a On w swoim miłosierdziu wybaczy każdy grzech i powie: idź i już nie grzesz
Powrót do Pana, który jest „łaskawy i pełen miłosierdzia”, wiąże się z posłuszeństwem wiary i przemianą serca...
Bóg Stwórca, niewyobrażalna Moc – który troszczy się o każdego z nas, ogarnia nas miłosierdziem, stara się o nasze dobro.
Lwi pazur chrześcijaństwa to połączenie odwagi i miłosierdzia, ułańskiej fantazji i ewangelicznej roztropności, przebiegłości węża i prostoty gołębicy.
Boże miłosierdzie może być dla nas abstrakcją. Nawet łaska sakramentu – przejściowym zadowoleniem, uczuciem pokrzepienia, które mija przy pierwszych trudnościach.
Okazane dobro i miłosierdzie wracają często już tu na ziemi. A kiedyś w wieczności także Bóg mnie z niej także rozliczy
Czyn miłosierdzia to akt miłości współczującej, wybaczającej, śpieszącej z pomocą, który ma swój wzór i źródło w osobie Jezusa.
On wie, że twarda gleba grzechu i egoizmu nie przyjmie wody miłości i miłosierdzia. Wie, że musi zostać „uprawiona” cierpieniem...
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.