Jeszcze raz sięgamy po pieśń pielgrzymów wstępujących po długich schodach z głębokiej doliny do świątyni Pana w Jerozolimie (nagłówek „Pieśń stopni”).
Na czele tej pielgrzymki idzie pielgrzym w białej albie i niesie Pismo Święte. Dlaczego? Bo słowo Boże to azymut w życiu chrześcijanina.
Psalm 122 (121) to okrzyk na cześć Boga-Króla w osobie Jezusa Chrystusa. Jest on także okrzykiem wstępujących ku świątyni pielgrzymów.
Psalm 128 (127) opatrzony jest uwagą „pieśń stopni” – była to zatem pieśń pielgrzymów wstępujących po wykutych w skale schodach prowadzących do jerozolimskiej świątyni.
A dziś, po śladach pielgrzymów, udajemy się do miejsca, w którym św. Jan ochrzcił nad brzegiem rzeki Jordan Pana Jezusa. Zobacz naszą galerię.
Na początki IV stulecia anonimowy pielgrzym z Bordeaux lokalizował w relacji z podróży chrzest w miejscu połączenia potoku al.-Charrar z rzeką Jordan.
Święta Rodzina szykuje się do podróży. Maryja, trzymająca na rękach małego Jezusa, siedzi już na osiołku, a św. Józef podpiera się kijem pielgrzyma.
O braku wiary Jezus nie mówi do ateistów, ale do pielgrzymów. Bo wiara może skostnieć. Stać się rutyną. Wszystko jest poukładane w niezmiennym biegu rzeczy.
Nagłówek psalmu 130 (129) wyjaśnia: „Pieśń stopni”. Psalm ten śpiewali pielgrzymi, gdy z głębokości doliny Cedronu wstępowali na wysokość świątynnego wzgórza.
Zbiornik ten, będący celem dla starożytnych żydowskich pielgrzymów, jest też – wg Ewangelii św. Jana - miejscem, w którym Jezus przywrócił wzrok ślepcowi. Odkrycia dokonano podczas prac remontowych systemu ściekowego Starego Miasta w Jerozolimie.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.