To jest dopiero niewiarygodny dziw nad dziwy: Bóg, który kocha swoje stworzenie.
W języku suahili, z różową okładką i w formie e-booka. W księgarni przy Marszałkowskiej 15 A słowo "Biblia” odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Towarzystwo Biblijne świętuje 200 lat.
Co się dziwić, że diabła wścieka to nasze wywyższenie?
Jeżeli czymkolwiek dziwił się Jezus, to wielką wiarą lub jej brakiem.
„A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego”.
Choć nie dziwi nas wcale rozdźwięk między wiarą a niewiarą, to przytłacza brak porozumienia wśród wierzących.
Mam więc nie dziwić się temu, że niektórzy ranią mnie tylko dlatego, że nie rozumieją mojej wiary?
Aż dziwi Bóg wchodzący w ciąg gorszących zdarzeń. Czyniący z nich tło, miejsce, kolebkę wręcz, dla narodzin swojego Syna.
Pytanie Tomasza nie dziwi w momencie, gdy uświadomimy sobie, że zostało postawione w przededniu wypełnienia się „obietnicy Ojca”.
Być może miała w oczach łzy. To normalne i nie powinno dziwić. Bo przecięcie pępowiny, również tej duchowej, musi być bolesne.
Lepiej niż oryginalnym być wiernym.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.